piątek, 15 listopada 2019

Kupiliśmy

Młodym wózek dla malutkiej, taki 3w 1, moim zdaniem jest super, nawet z zapasowymi nowymi kołami i podstawy są dwie, czyli wlasciwie to są
 dwa wózki, oczywiście używany, bo bez przesady, ale pani wszystko poprała, pięknie zapakowała , nie ma sie do czego przyczepić.
Młoda ogladala,nowe wozki,w sklepie, to wiadomo ceny tam kosmiczne, a my znaleźliśmy firmy mamas and papas, za 120 zł, więc jak za darmo.
Malutka rosnie, ale mało przybiera na wadze, za  malo je, to ma  silne odruchy,   my rozmawiamy, a ona  spi na brzuszku,  patrzymy a tu myk, myk główkę przekreciła na drugą stronę. Dajcie spokój kosmos😀
Porządek  na pierwszy rzut oka jest nadal, ta jego mama to nie wiadomo kiedy sie pojawi, a przydałoby się. 
Tam jest sporo spraw  papierkowych do zalatwienia, z gazem, z ciepłą wodą, mają piece, muszą  mieć zaswiadczenie o przeglądzie, że jest bezpiecznie. No a na  podlaczenie gazu też juz czekają długo, mają nowiutki junkers a nie mają do czego podłączyć. 
U babci zostało sporo rzeczy, bo nie chciala ponoć im od razu wszystkiego dać, wlasnie łącznie wózkiem, ktory od kogos dostała.  Mloda była z,malutką u pediatry na kontroli i akurst spotkala (przypadek) babcię. Ta ponoć nie patrząc na ludzi przeklinała, i że nie da jej rzeczy, bo przeciez jej dziecko zabiorą i tak,  juz ona sie o to postara.  No , ja tam az tak nie wierzę we wszystko co mloda mowi, bo moze koloryzować, ale  Starsza mi wczoraj mowiła, ze ciotka zaczepila jej kolezankę , ktora zna mlodą , i żalila jej sie na mlodą, jak to zwiazala sie z alkoholikiem , ze mieszka w melinie itp. Na co ta kolezanka odpowiedziala, ze nie widziala sie z mlodymi dawno,  nie byla w u nich, , ale sama tez ma mieszkanie z toaleta na korytarzu, bo tak bywa w kamienicach.

Do mnie nadal ciotka nie dzwoni.
 No a zafiksowała się widocznie  i już plecie co tylko wymyśli  szkodząc mlodym, bo to mala miescina, duzo ludzi sie zna, do tej samej przychodni  chodzą, chociaz mogliby sie przepisac do innej .
No i tak to.Po grudzie ale jakos tam idzie, on czeka na wyplate, jak to u prywaciarza, doczekać sie czasem trudno,  swiadczenia dostaną też nie tak prędko,  J mówi, może damy im troche pieniędzy, ale  ja wolę pomóc rzeczowo, niż dawać kasę. Poki nafajki mają znaczy nie jest źle. On pali, ale na korytarzu,  w domu wywietrzone, nie smierdzi,fajkami, ani,niczym,  a ona nie wiem, zarzeka się , że nie pali, ale kto tam wie.
 No i tyle. Dziś o młodych najwięcej, ale  to tak ku pamięci.

A u nas nadal praca przy oknie, czyli caly dom wymaga latania z odkurzaczem i na szmacie. No,ale juz bliżej końca,  dzis zawiesimy kaloryfer, ale gdzie podziałam wycior do czyszczenia kaloryfera?




17 komentarzy:

  1. O! Rysiulek robi przegląd techniczny!
    Zaaprobował wykonane prace?;)))
    ps. o Młodych napiszę tylko tyle, iż całe szczęście, ze mają Was.
    Bo gdybyście nie trzymali nad nimi pieczy, to prędzej czy później by im tę Malutką odebrali.
    Z tego co czytam, to oboje są bardzo nieogarnięci, leniwi i chyba u Młodej nie obudził się instynkt Matki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wilmo, trudno powiedzieć jak to tam dalej sie z nimi potoczy.
      Rysiulek szefuńcio zaakceptował:)

      Usuń
  2. Nie moge zrozumiec, nie miesci mi sie w glowie, ze babcia, zamiast cieszyc sie z wnuka, lata i jatrzy przeciw wlasnemu dziecku, a moglaby pomoc, zainteresowac sie losem dzidziusia, pokierowac niedoswiadczona corka. Ehhh...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze i by chciala , ale na wlasnych warunkach, najlepiej zeby wnuczke z dzieckiem odseparowac od ojca, umyslila sobie, ze to alkoholik,i ogolnie samo zło, a,jak zapieprzal u niej w ogrodzie to byl dobry?
      Dla niej kazdy facet zly, to stara panna a operuje tak wymyslnymi przeklenstwami, ze szok.Kompletnie nie liczy sie ze slowami.Ogolnie ma spaczony obraz wszystkiego, swiata, zycia, nic nie wie, znajomi to szczâtkowi sąsiedzi,a wctv to tv trwam i programy typu dlaczego ja, zdrady,szpital itp.

      Usuń
    2. Aniu, nie ma z czego się cieszyć , tak na prawdę. Mloda jest dysfunkcyjna, wszystko z taka osoba jest inaczej, ciotka nie radzila sobie z wychowaniem jej matki, pozniej jej , a teraz zamiast madrze podejsc do sprawy to jątrzy, ma humory, pretensje itp.Poniekad to ona jest sprawczynia calego zla , ktore sie wydarza, bo nie potrafila,byc i matka (przybranâ) i babką , ale wlsnych bledow nie widzi. Mloda miala nadzor, byla chwile w osrodku , ale nie, tesknila, zaczsla sie z mloda,kontaktować, w koncu mloda do niej wrocila. No glupie to tskie, że szok.

      Usuń
  3. Koty wszystkie takie same: nadzor i kontrola, bo ludzi to trzeba pilnowac:)

    Mlodej dobrze zycze; mam nadzieje, ze wszystko dobrze sie ulozy. Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, koty to super kontrolerzy ludzkich działań.

      Dziękuję, bardzo bym chciała, żeby mlodzi wyszli na prostą, niech Twoje słowa się ziszczą.

      Usuń
  4. Ta ciotka to jakis koszmar... rozumiem, ze Mloda moze miec jakies dysfunkcje jak piszesz w komentarzu dla Pantery, ale to co wyczynia ciotka to raczej nikomu nie pomaga. Ta dysfunkcja moze byc genetyczna i kto wie czy nie pochodzi od ciotki.
    Oni naprawde maja szczescie, ze Wy zagladacie i pomagacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od ciotki nie ma mozliwosci, bo wnuczka,jest z adoptowanej przez ciotke córki. Obcy czlowiek, jedynie nabyte zachowania przez lata.

      Usuń
    2. OK ciotka uniewinniona :)))

      Usuń
  5. Trudno być optymistą, jak się na takie coś patrzy i czegoś takiego słucha. Ta ciotka to chyba opętana jest, bo jak to inaczej wytłumaczyć...

    A Rysiulek ogonkiem nie wyczysciłby tego kaloryfera? 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciotka jak z horroru. Piękne macie okno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 😞 ano, dziwaczka, ale mam dystans.Mloda wczoraj u niej byla z małą, jednak ciagnie ją jak widać, no a ciotka juz spuscila z tonu i dala jej ubranka.

      Usuń
  7. Ciotka koszmarna, jak baba jędza z najgorszej bajki. Wydaje się, że bez jej "pomocy" młodzi jakoś by się ogarnęli. Miałam koleżankę, która córki tak trzymała krótko, że jedna jak tylko wyjechała na chwilę wyszła za mąż za dużo starszego faceta - bo sie taki trafił. Druga wyjechała na chwilę i wróciła w ciąży. Co ona robiła, żeby nie dopuścić, aby młodzi byli razem. Zniszczyła związek i tak żyły we trzy- babka, córka i wnuczka. Nie wiem jak teraz, przestałam utrzymywać kontakt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, po co sie wtrącać aż tak.Glupota i tyle.
      Trzeba dzialac owszem, jak sie sie powaznie źle dzieje.
      Relacje wnuczki z babcią jakies tam są, bo mloda ich chce , w koncu babcia to jej najblizsza osoba. Zatem niech tam sobie ukladaja relacje.

      Usuń