poniedziałek, 22 grudnia 2025

Niechcemiś

 ma się doskonale, czas wolny , który nie był wolny, zleciał mi kosmicznie prędko, nie mogę powiedzieć , że odpoczęłam. 

Teraz wiadomo, święta sręta, w tym roku rozwleczone, bo niemal od razu weekendy. Czekam aż ten cały cyrk minie. 

W ramach relaksu popełniłam kilka szydełkowych bombek i miałam frajdę z dmuchania baloników, a nastepnie z wypuszczania z nich powietrza,  fajnie trzeszczały. 

Łazienka? Jeszcze nie skończona.

 Bedzie doczyszczanie połówki drzwi lazienkowych i montowanie zabudowy 

Lewa ściana wygląda  jak wygląda, cos sie kiedyś zawiesi.  Wiedziałam, że nie będę zdowolona, i nic się w tym temacie nie zmieniło. Szafka nad pralką też jeszcze do zmiany, może tylko drzwiczki? 

No jasne, zdjecia dodały się w innej kolejności.

Ozdóbstwo świateczne od niechcenia, jeszcze w salonie gałazki czekają .









.....


Na ścianach  to samo co na podłodze, drewnopodobne winyle. 




Białe płytki są z cersanitu.


No i tak to.  
Na razie  akcja pichcenie. Farsze już zrobiłam, jutro lepienie.
 Jeszcze poporcjuję rybę i chyba na dzisiaj koniec. 
Odstapie kuchnię J., będzie piekł ciasto do makowego tortu.
Jak ktoś tu zbłądzi , to pozdrawiam😄

2 komentarze:

  1. Patrzę, podziwiam i pozytywnie zazdroszczę. Niestety, mój mąż nic sam nie zrobi i jeszcze nie lubi remontów. Masz przepięknie i tak czysto zawsze, detale tak pięknie dobrane, nic nie przeładowane. W kwestii świąt mam takie samo zdanie. Niech już będzie po. Mimo wszystko dobrych i spokojnych życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością Twój mąż ma inne talenty, mnie trafił się taki 😄
      Dziękuję bardzo za komplementy.
      Spokojnych, tak, i zdrowych! Jeszcze się tu odezwę😄

      Usuń