niedziela, 5 kwietnia 2020
Kwakwa, dzień drugi.
Telefon miałam wyciszony, a tu panowie policjanci przyszli na kontrol.Zadzwonili domofonem, J.odebrał, a oni nie jego, tylko mnie chcieli zobaczyć, ja pierdziu, no to powiedzialam im dzien dobry z balkonu.
Zapytali przepisowo, czy nie potrzebujemy jakiejś pomocy i poszli.
Wietrzę własnie, ale cuś zimnica. Ktoś ucina sobie rozmówkę przez okno, samotna foliowa rękawiczka frunie po ulicy, szynobusy przejechaly pusciutkie.
5 st, w nocy było na małym minusie, bo mi telefon pokazał -3, o 8 rano.
Ale miniaturowy bez lilak na balkonie ma sie dobrze i już ma maniunie kwiatostany. Chyba wystawie resztę donic, czyli clematisy i budleję.
Pan od elewacji poinformował mnie , że mają już zgodę na malowanie, może zaczną już niebawem.
Ale za elewacjeodcfrontu niecwiadomo kiedy sie zabiorą, wiec na razie mogą donice stać.
No i tak to.
A mężuś znów sobie sprawił zabaweczkę, czym zagracił salon, wrrr , heh, no ale będzie grał.MHM.
Oj, drugi pokój, który będzie jego pieczarą, już by sie przydało mieć gotowy,koniecznie😀!
Jutro dzwonimy do firmy od szafek kuchennych, jak wszystko ok,i szafki bedą gotowe, to nie ma na co czekać, tylko powoli brać się za robotę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No ja nie wiem, jak z tymi szafkami, jak Wy nie możecie mieć kontaktu z innymi ludźmi. Wyniosą panowie i złożą pod drzwiami na klatce?
OdpowiedzUsuńNo nieee, Bezowo, stare czesciowo wykorzystamy, wiec na razie beda wystawione do remontowego, no i trzeba przygotowac kuchnie na wstawienie nowej zabudowy, a to potrwa.Szafki miały byc gotowe w połowie kwietnia, ale pan mowił, że trochę mogą postać u nich i poczekać, aż przygotujemy co trzeba.No a jak to teraz eyglada to nie wiem, mielismy sie skontaktowac poczatkiem kwietnia, wiec sie skontaktujemy
UsuńAha.
UsuńPewnie policaje nie doczytali kto na kwarantannie, a może sprawdzali czy siedzisz z mężem.
OdpowiedzUsuńBędzie sobie grał, aż mu się znudzi, wtedy odgracisz.
Trzymaj się.
Ewo,ja też jestem objeta kwarantanną, wiec i mnie muszą sprawdzać, ale smiesznie, że nie chcieli od razu i jego sprawdzić.
UsuńNO OTÓŻ.Postawią wam pod drzwiami czy jak? Wszak wejsć nie mogą i zapewne nie będą chcieli?
OdpowiedzUsuńTo by bylo PO kwarantannie.
UsuńChodza i sprawdzaja i to bywa, ze po kilka razy dziennie. Dzisiaj skonczyl kwarantanne znajomy z Polski, ktory wrocil z Tajlandii, "opiekowala sie" nim jedna policjantka.
OdpowiedzUsuńPewnie te dwa tygodnie beda Wam sie ciagnely jak flaki z olejem, ale trzeba to przejsc. Trzymajcie sie!
Damy rade,juz dzis lepiej, J sie zajął gotowaniem i pieczeniem😀😀
UsuńJakieś zajęcie chłop musi mieć.
OdpowiedzUsuńNo😀😀😀
UsuńA co za kwiatek Ci kwitnie,grudnik? Właśnie,z tą dostawą mebli, gdyby były gotowe, musicie coś wymyślić.Czasu jest trochę,nie nudziło by się ślubnemu.
OdpowiedzUsuńTak, to zygokaktus, kwitnie w grudniu i kwietniu.Zadzwonimy i dowiemy sie, czy w ogóle meble sa wykonane, co do montażu to daleka droga.
UsuńMój też kwitnie :D
UsuńTeż taki kolor?
UsuńU mnie też grudnik kwitnie. A chcieli widzieć Ciebie, bo często jest tak, że ci, z których powodu jest kwarantanna siedzą w domu, a rodzina łazi. Jak wrócił mój syn nie było jeszcze objęcia współmieszkańców kwarantanną, myśmy sobie to sami narzucili, jako logiczne. Małe mieszkanie, wspólna łazienka, a wirus zjadliwy. Chociaż gdy miałam w domu ospę, kąpałam dzieci razem, żeby oba przeszły i... nie zaraziły się. Natomiast gdy separowałam przy jakichś tam zakażeniach, to zawsze złapały
OdpowiedzUsuń:)
No właśnie z tego co czytałam, to jak Twoj syn przyjechal, tez juz byla mowa o kwarantannie domownikow, wiec dla mnie to bylo oczywistr, że i ja bede objeta, ale na granicy tego nie zapisywali, ani na formularzu nie bylo nic na ten temat, zatem zglosilismy sie do lokalnego sanepidu co z tym fantem, i pani nas zapisala obydwoje, aplikacja milczy.
OdpowiedzUsuńTez przy ospie dziewczyny chorowaly, jedna po drugiej.
OdpowiedzUsuńCzytam w gazetach, że są opóźnienia we wprowadzaniu ludzi objętych kwarantanną do systemu. Ktoś siedział 14 dni w izolacji i wtedy przyszli policjanci że dziś zaczyna się kwarantanna i nic ich nie obchodzi, oni dostali info, że od dziś i kuniec :-(
OdpowiedzUsuńPrzerąbane! Martwi mbie to, bo ja juz musialam zainstalowac aplikacje i zrobic selfie, a J nadal nie.
UsuńSlowem sa przepisy tylko nikt nie wie jakie... nie ma to jak sprawna informacja, querwa, ale media krzycza, wyrzyguja cyferki... Na szczescie nie slucham, nie ogladam... wiem z gory, ze nie maja mi nic madrego do powiedzenia.
OdpowiedzUsuńAno własnie, za to z upodobaniem straszą i zakazują,nakazują.
UsuńJeden pokój mus wygłuszyć. Podobno sprawdzają się wytłoczki od jajek. I tanie so.
OdpowiedzUsuńHrehrehre.
Usuń