jak tylko wnieśliśmy rzeczy, poszliśmy popatrzeć co słychać na podwórku i z miejsca zabraliśmy się za podlewanie, bo niestety i tu gorąc dal się we znaki, piekne dorodne hosty pod gruszą bardzo przesuszone, liście pożółkły, no straszna bieda. Ale róża zakwitła znów, rozchodniki w swoim żywiole, zakwitł jakis fajny kwiatuszek , kiedyś z ogrodu szefow wzięłam rozsadę. Pomidorki koktajlowe według J. dały radę i będzie co podjadać, dziś sama sprawdzę jak to tam wygląda miniaturowy ogródek😀
W poniedziałek biorę się za porządki, bo i zamiatania dużo, liści opadlo co nie miara.
Pod byłą apteką wykopane dziurzysko, ale reszta bez zmian.
Gorąco, mieszkanko rozgrzane, więc klimatyzacja, a później w nocy już tylko wentylator, ale niewiele się wychłodziło przez noc.
Nie śpię już od 6,30, niewygodnie mi jak diabli, tak fajnie śpi się osobno, a teraz męczarnia.
Codziennie wyciagać i chować materac ,czy łożko polowe to też kłopot, ale coś trzeba zmienić, bo zamiast odpocząć w nocy, to znów się kręcę, wiercę i do kitu takie spanie. Już mnie wszystko boli :(
...
No i jak tu rozplanować dzień, ma być 30 st, pojechałoby się nad morze, ale w taki upał, hmmmm.
Jak tylko się dzieci wyniosły z domu natychmiast opuściłam wspólne łóżko, zawsze wolałam spać sama.
OdpowiedzUsuńDobrze, że uratujecie przed uschnięciem trochę roślinek, przydało by się ochłodzenie.
We wtorek ma padać.
UsuńJak ja bym chciała sama spać!!!!
OdpowiedzUsuńA Ty znowu w DE... Spokoju Ci Dorciu życzę :*
Dzięki.Wykombinuj coś z tym spaniem, nie ma co się męczyć.
UsuńSama spalam tylko jak bylam w szpitalu. Kolejna szanse mam jak umre, ale i tak nie jestem pewna czy sie nie przyklei do mnie:))) Mowy nie ma zeby sie zgodzil na osobne lozka czy sypialnie, nawet po operacjach kiedy musialam miec wiecej miejsca to wisial na brzegu lozka ale nie poszedl do drugiej sypialni.
OdpowiedzUsuńNo taki typ:)))
Star!!!
Usuńno weź kobieto coś napisz ! Echodze do ciebie co i rusz i ta sama smętna noteczka wisi i wisi...Fajnie że chociaż tu się odezwałaś;)
Probuje sie zmobilizowac ale nie jest latwo, bo jest duzo do pisania a malo czasu. Ale moze dzis wieczorem cos wyskrobie, bo tez mi juz lezy na sumieniu to milczenie.
UsuńStar a ja nie mam uprawnień :-(
UsuńStar, no co poradzisz😀😀😀
Usuńooo ja nie lubię sama spać;))))
OdpowiedzUsuńJeśli nie wyjeżdża to zawsze razem,łóżko mamy przewygodne i wielkie 2*2m i wtedy każdy ma swój kawałek;)
Upały i u nas acz dzisiejsza noc była chłodna,poranek przez tto rześki upał dopiero się zaczął w południe.Jednak wywiało mnie na Pogorię gdzie wiatr zaszalał i było bardzo przyjemnie;)
Niestety tutaj nie ma jak przewietrzyć mieszkania, więc wszystko się kisi.Nagrzany dach oddaje ciepło i dopiero nad ranem czuć trochę chłodu z zewnątrz.Jutro też 30 w cieniu.Rano będzie fajnie, a pozniej znow do kitu.
Usuńżebym mogła z kim spać w jednym łóżku, to musiałoby być jak boisko. Swoje 2,20 x 1,90 zajmuję sama - dla jednej osoby wystarczy:) A tak poważniej: nigdy nie lubiłam spać z kimś w łóżku, wydawało mi się to... niehigieniczne:) Wspólne spotkania w łóżku fajne są w konkretnym celu, ale nie do spania:)
OdpowiedzUsuńJak się jest młodym to inaczej się o wspólnym spaniu myśli, chce sie czuć bliskość drugiej osoby, albo sie po peostu o tym nie mysli, jest jedno lozko i tyle.Teraz jak mam możliwość wybieram wygodę i wybieram osobny pokój.
UsuńPrzez 20 lat spałam z Bezowym, bo nie było innej możliwości. Ile ja kuksańców dostałam, a jego chrapanie doprowadzało mnie do szału. Jak zwolnił się drugi pokój, zabrałam poduchę pod pachę i sobie poszłam. Od 10 lat śpię sama, jest cudownie, tylko zły wybrałam pokój, bo weselnicy utrudniają życie, ale ja nocny Marek, to ich przetrzymuję haha
OdpowiedzUsuńNo właśnie, ja śpię w balkonowym, a tam też o wiele głośniej , bo stscja benzynowa, taxi , pociągi, teraz ten remont na torach, więc hałasują, nawetcw niedzielę.No ale i tak się lepiej śpi.Tu niestety jest mi niewygodnie.
Usuń