I czemu tak??? Na stojąco pierogi lepiłaś???!!! Po sto sztuk na łebka???? Nie rób tak sobie, na siedząco też można. Wg. mnie, to stać trzeba wyłącznie nad patelnią, z mielonymi np. Też kiedyś wystawałam przy pichceniu, kwestia przyzwyczajeń do zmiany. Zmień, szkoda kręgosłupa, wcale mu to dobrze nie robi.
Niee, ale jak sie dowiedziałam o 15, ze dzis piatek, to po obiedzie, dawaj robić farszczyli pomielić wymieszać skladniki, odstawić, obrać warzywa i buraki, postswic do gotowania, wyciagnąć miecha do odmrozenia. No a w miedzy czasie przeciez sie zmywa,sprzata itp. Ulepilam 122 uszka i 40 pierogow, nie wiem czemu tak,malo mi tych pierogow wyszlo, zawsze taka sama ilosc kapusty kupuję, no ale trudno. Zresztą mlodzi beda na dwa domy, to tam tez cos beda jedli, wystarczy. My to jemy cale swieta,nie gotuje innego jedzenia na dwa dni swiąt, nie robie salatki, chociaz moze i zrobie tym razem z warzyw i burakow. J. Upiekl jakies brownie, ale nie wiem czy zjadliwe, no i ten tort makowy, jutro będzie przekladal masą.Nie wiem dlaczefo nie dzisiaj. No i tyle,
Troche stalam, walkowac siedząc, jak? Ja walkuje po kilka plackow i zlepiam, nie walkuje duzego placja i nie wykrawam szlanką krązkow,tylko,robie walwczek i odcinam,walkuje po kilka,,lepie.
Pierogi i uszka odwalam na siedząco, pierogi metodą kopytkową, czyli wałeczek jak na kopytka, kroję jak na kopytka, każde kopytko przejeżdżam wałkiem na pierogowy placuszek. Nie ma odpadów ciasta. Kto by mi tam kazał lepić placki i bawić się ze szklanką? Nie ma takiego odważnego! A uszka, tak, tu mniej ciasta i wałkuję na placek, pilnując by mniej więcej był kwadrat. Potem kroję na kwadraciki, nieduże, zlepiam w trójkątny pierożek i na palcu zlepiam dwa boczki razem. I tyle, jeszcze falbanki-przyszczypki palcami. Metody po cioci, sprawniejj się nie da. Uszka wychodzą kanciaste, zawsze myślę, że tym razem to pokroję w romby, i zapominam.
Gubienie dni to przywilej ludu niepracujacego:)) Ja czesto tak mam, ze nie mam pojecia jaki jest dzien tygodnia.
OdpowiedzUsuńNo ale zeby tak zakreconym być, przeciez mam liste, trzymalam sie wedlug planu, jak to mozliwe, że myslalam,ze jutro piątek?! Jakieś szaleństwo😃
UsuńEee tam. Dasz radę, wierzę w Ciebie😄
OdpowiedzUsuńKregoslup mnie boli, od 16 w kuchni, dopiero usiadlam.
UsuńI czemu tak??? Na stojąco pierogi lepiłaś???!!! Po sto sztuk na łebka???? Nie rób tak sobie, na siedząco też można. Wg. mnie, to stać trzeba wyłącznie nad patelnią, z mielonymi np. Też kiedyś wystawałam przy pichceniu, kwestia przyzwyczajeń do zmiany. Zmień, szkoda kręgosłupa, wcale mu to dobrze nie robi.
UsuńNiee, ale jak sie dowiedziałam o 15, ze dzis piatek, to po obiedzie, dawaj robić farszczyli pomielić wymieszać skladniki, odstawić, obrać warzywa i buraki, postswic do gotowania, wyciagnąć miecha do odmrozenia. No a w miedzy czasie przeciez sie zmywa,sprzata itp. Ulepilam 122 uszka i 40 pierogow, nie wiem czemu tak,malo mi tych pierogow wyszlo, zawsze taka sama ilosc kapusty kupuję, no ale trudno. Zresztą mlodzi beda na dwa domy, to tam tez cos beda jedli, wystarczy. My to jemy cale swieta,nie gotuje innego jedzenia na dwa dni swiąt, nie robie salatki, chociaz moze i zrobie tym razem z warzyw i burakow.
UsuńJ. Upiekl jakies brownie, ale nie wiem czy zjadliwe, no i ten tort makowy, jutro będzie przekladal masą.Nie wiem dlaczefo nie dzisiaj. No i tyle,
Troche stalam, walkowac siedząc, jak? Ja walkuje po kilka plackow i zlepiam, nie walkuje duzego placja i nie wykrawam szlanką krązkow,tylko,robie walwczek i odcinam,walkuje po kilka,,lepie.
UsuńPierogi i uszka odwalam na siedząco, pierogi metodą kopytkową, czyli wałeczek jak na kopytka, kroję jak na kopytka, każde kopytko przejeżdżam wałkiem na pierogowy placuszek. Nie ma odpadów ciasta. Kto by mi tam kazał lepić placki i bawić się ze szklanką? Nie ma takiego odważnego! A uszka, tak, tu mniej ciasta i wałkuję na placek, pilnując by mniej więcej był kwadrat. Potem kroję na kwadraciki, nieduże, zlepiam w trójkątny pierożek i na palcu zlepiam dwa boczki razem. I tyle, jeszcze falbanki-przyszczypki palcami. Metody po cioci, sprawniejj się nie da. Uszka wychodzą kanciaste, zawsze myślę, że tym razem to pokroję w romby, i zapominam.
UsuńCzyyli poerogi lepisz jak ja. Tak się nauczylam od tesciowej. Moze tez nastepnym razem pokroje kwadraty, ale juz jestem przyzwyczsjona do waleczkow 😃
UsuńPrzecież do pierwszej gwiazdki jeszcze mnóstwo czasu:) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńWesołych a jakże ,już mi wesoło😃 Nawzajem!
OdpowiedzUsuńZdrowych, radosnych I spokojnych świąt dla Ciebie i rodziny.
OdpowiedzUsuńsamego Dobra Szczęścia Kaski Zdrowia i Pełnej miseczki! To dotyczy oczywiście też zwierzątek! 🎄
OdpowiedzUsuń