czwartek, 4 lipca 2019

Nie ma

co pisać, czas zapiernicza bezlitośnie.
Wyjazd Mlodszej lada dzień, nasz we wtorek, wiec nastrój siada.
J. niezłomnie dzień po dniu  pracuje nad dołem od kredensu, chcialby skonczyć i być może to mu się uda, bo dzisiaj już zabejcował.

Troche czasu spędzamy z Mlodymi, ale sa nudni jak flaki z olejem.
Dziwnie i mi ,i J.  z tym NC.
Trudno się przyzwyczaić, jak zagadamy, to odpowie, ale zero własnej inicjatywy, jakiś takiś nijakiś no.  Brak wspólnych tematów, ani sie powygłupiać, ani poważnie pogadać o czymś. Bylismy dwa razy na ,, wycieczkach" bo tu nie był, chciał niby zdroje zobaczyć. Nie wiem,  czy mu sie podoba, czy nie, zero jakiś opinii. Spacerek i obiady w knajpkach też   na pół milcząco. Bo o czym tu rozmawiać.  Nie chcemy jakoś szczególnie narzucać się z pytaniami, nieswojo nam również, bo ciagle pamiętamy  poprzedniego i fajne, luźne , wesołe, ciepłe relacje.
Zagajamy, żartujemy, trochę to takie na siłę, próbujemy wyczuć i poznać go, ale ciężko idzie.
No nic, może trzeba czasu, by bliżej się poznać, polubić,  nie czujemy człowieka  i tyle w temacie. I zastanawiamy się  dlaczego on, co Młodszą ujęło, czego mi nie dostrzegamy;)
Ot, takie to dylematy rodzicielskie.
Jutro może skoczymy na wioskę, spacer ,ognisko, kiełbaski, może Starsza będzie miała czas, fajnie by było wspólnie posiedzieć.
....
Zdjecie byle jakie z Polanicy.



24 komentarze:

  1. Szkoda, że Młody drętwy, może nieśmiały, może nie umie się rozluźnić, trudno powiedzieć.
    Trzymaj się, jakoś dasz radę i z tym i z wyjazdem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsze koty za ploty, następnym razem będzie lżej. Na wszelki wypadek się nie przyzwyczajajcie do niego 😁

    OdpowiedzUsuń
  3. Z jakiegoś powodu NC bardziej pasuje Młodszej, widocznie ma zalety ukryte przed Twoim okiem, póki co :) Jakie masz wyjście? Polubić i czekać na rozwój sytuacji.
    Szkoda tego "przelecianego" czasu, już pora wyjazdu... Przynajmniej kredens zmienia wygląd i to jest pozytywna wiadomość :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polubic poki co nie bardzo, jest bo jest, jest mi obojętny.
      Oj szkoda, szkoda,a do zimy dalekoooo.

      Usuń
  4. Kwitniesz, Doro, a i Twoje córki jak laleczki :) NC przystojny, może to ją uwiodło? Co ma być i tak będzie, dzieci robią po swojemu, nic nie poradzisz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedzo droga, dziękuję, ale w lustro patrzeć od dawna nie lubię.wizyta u fryzjerki nie wypalila, bo terminy odlegle a wtedy kiedy byl jedyny wolny to przeciez koszenie na wiosce bylo wazniejsze.
      J
      Tamten byl o wiele, przystojnieszy, sylwetka wysportowana, bo i rower i gra w pilke,wysoki, ech....coż, wyglad to jedno a charakterto drugie. Oviecywalpierscionek zareczynowy, nie doczekala sie, nie chcial sie wyprowadzic od rodzicow,spolegliwy zbytnio. Ale moim zdaniem do tzw.wychowania
      . Moze ten inny,lepszy, madrzejszy,przekonamy sie.

      Usuń
  5. Wszystkie trzy super laski,kawaler też miła buzia i ok.Myslę, że trzeba czasu na wszystko, może się wstydzi,jak mojej młodszej córki, też nie byliśmy przekonani do niego,a w życiu super, Jest miły dla nas teściów,dba o rodzinkę i oby tak dalej,nie będę przechwalać,bo tak mam, że potem się psuje,nawet martwe rzeczy mi robią psikusa.Az się wierzyć nie chce, że już Wam czas zlecial i powrót czeka.Czy mi się wydaje, że 13 wracacie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iro kochana, niestety wecwtorek juz musimy wyjezdzac, szefowa sie obudzila, dzwonila, ze pracy zatrzesienie, zebysmy jak najpredzej przyjezdzaali, co mnie od razu zniechecilo, bo coz,ona tam nawymyslala.
      Przypuszczam , ze po prostu wszystko zielsko znow wylazlo na ceglane chodniki, okna trzeba myc i odwalać tzw.sztuke czylu zamalowywac plamki , obdarcia na stolarce domowej.To co zawsze.Moze jeszcze srebra poczyścić. Zobaczymy.

      Usuń
  6. Oj, to szybko zleciało i na pewno żal odjeżdżać.Dobrze, że mąż ma chęci do pracy w domu, bo to też żmudne, zawsze to do przodu i cieszy.Jutro z samego rana cała moja rodzina w ilości 10 wyjeżdżamy do siostry męża nas złote gody,okolice Łasku,tam ma być impreza,ale w niedzielę wracamy, tyłko taki krótki wypad,za tydzień wyjeżdżają nad morze córki z rodziną,a my luz bluz i już się cieszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Iro, no niby tak, cieszy, ale ile wiecznych nerwow, bo ciagle czegos szuka, pyta, patrzy i nie widzi, nie pomysli,pierwsze jest pytanie, potem, szukanie, myslenia nie ma. Nakrecnie stresu. Dzis juz chodzil struty bo zgubil klucze, moze ja wzielam, no nie ma , przepadly.
    Oczywiscie nic podobnego, zamiast gadac, denerwowac sie, to sprawdzilby swoją małą saszetkę/torbe na podreczne dokumenty dokladnie, ale nie , sprawdzil , nie ma. Wtem , nagle po kilku godzinach okazalo sie, ze owszem są, w malej kieszonce.
    To tylko maly przyklad.
    Wieczne szukanie, zapominanie , szukanie, pytanie i tak w kółko, i nerwy , o slownictwie nie wspomnę. To potrafi odebrac radosc z calej reszty.Juz mu wprost mowie, ze jestem nim zmeczona , mam dosc, a musze znow jechac, a tam jeszczecwieksze pieklo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Iro, milej imprezy a potem tego luziku !:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak to bywa stres i zmęczenie potęgują wszystko.U mnie to już luz bo emeryci, czasem pomagamy młodym jedynym i drugim , czasem mam dość tego zabiegania , gotowania, ale przenija.Spotykamy się z bratem moimi i bratową, kawkujemy i tak leci.Wczesniej trzeba było tyrać, budować .Teraz młodzi dbają, poprawiają, remontują i ciągle jest coś do zrobienia, miłego weekendu dla Was,nam to zleci migiem , tyłko zięć skręcił nogę w kolanie, kurczę akurat na wyjazd.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej, ale pech z tym kolanem!

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne laseczki na zdjęciu :))
    A chłopak może mocno onieśmielony jest i przez to się mało odzywa. Pożyjecie ,zobaczycie, co z tego wyniknie. Oby tylko Młodsza nie była z nim dla zemsty na tamtym poprzednim chłopaku, bo to się zawsze źle kończy. No ale na to wpływu większego nie masz, niestety.
    Szkoda, że musisz tam jechać ... tu miałabyś trochę więcej spokoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidko, nie wiem, ona teraz mowi, że męczyła się od dluzszego czasu, ale dawała mu szansę, nie wykorzystal, to w koncu zerwala z nim.
      No i dobrze, mloda jest, niech wybiera, sprawdza,szkoda zycia na nieudane zwiazki.
      Jak cos nie tak, to nie ma co na sile kleić i cierpieć.

      Usuń
  12. Wszyscy ładnie wyglądacie, chłopak też:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kalipso. Smutno mi, bo właśnie wyjechali.

      Usuń
    2. W tym wieku chlopak ma tluszczyk na brzuchu, to niezbyt dobry sygnał, ale pewnie jak będą na tzw.swoim, to się to zmieni:)

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. wow,ekipa w okularach jak co najmniej Aniołki Charliego;))))

    Się nie przyzwyczajaj do faceta,diabli wiedzą co będzie za rok;)
    Nasz NZ tez malo rozmowny niemniej robotny ,córce pasuje,dość przystojny choć niewielkiego wzrostu jak dla mnie;)))) to w sumie ich życie;)'

    OdpowiedzUsuń