poniedziałek, 16 września 2019

Wczoraj i dzisiaj

totalne lenistwo, spacer ścieżką pod twierdzą bardzo fajny, chociaż ja z lękiem wysokości w kilku miejscach szłam,, po ścianie"















17 komentarzy:

  1. Fajny spacer i piękny widok, a kiciuś się zrobił salonowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ścieżka pod twierdzą jest nową atrakcją,ładnie widać sporą część miasta.
      Słodziak urozmaica sobie spanko, raz tu, raz tam.

      Usuń
  2. U nas juz wczoraj lalo caly dzien, ale dobrze, ze jeszcze weekend zdazylismy spedzic bardzo aktywnie. Ja tez sie bojam wysokosci :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj rozpadalo się po poludniu,co do aktywnosci spacerowej, to kiepsko.

      Usuń
  3. Dobry wypad i trochę ruchu potrzeba.Tez miałam dużo ruchu na świeżym powietrzu, rwanie malin i trochę ziemniaków wybieraliśmy , tylko dla siebie w tym roku tzn na dwie rodziny,tak, że od 9 ej do 18 ej prawie w ruchu.Dzis już laba,zaraz jedziemy na zakupy,obiad i takie tam robienie co się chce Miłego dzionka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozbieraliśmy ziemniaki,poprawka

      Usuń
    2. Iro,oj potrzeba, ale bylismy zbyt zmeczeni na spacery, cos za cos. Sciezka to nowa atrakcja w miescie, widzimy ją z okien, więc kusiło , żeby się tamtędy przejść.
      Ach, ziemniaczki wlasne, malinki, pychotka!

      Usuń
  4. Bardzo malowniczo.
    Kocur przepiękny,ogon mu zwisa jak warkocz pannie.
    A poduszkę z ostatniego obrazka miałam identyczną!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne to moje miasto, mimo wielu zmian, blokowiska, to nadal piękne.
      O proszę, tą starą w czerwieniach? W bytomskim mieszkaniu jest jeszcze jedna ale bardziej w brązach chyba.

      Usuń
    2. Ups, czytaj doro zs zrozumieniem! Bo ja zakręcona na tej starej najmniejszej podusi,
      A tę z oststniego zdjęcia, to nabywszy w ciuchlandzie, samą poszewkę.

      Usuń
  5. Wyszłam z Wami na tę twierdzę i umarnęłam ze zmęczenia. Na piechura, to ja się nie nadaję, a z Bezowym, to już w ogóle się nie da. On jeden krok, ja trzy i zadyszka. Chodzenie po lotnisku i oglądanie piesków, to było spacerowo, to dałam radę, a potem kolega po nas przyjechał.
    Fajny widoczek, super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bezowo, może teraz kondycja Ci sie poprawi, a jak jeszcze rzucisz faje, to ho,ho,ho.

      Usuń
    2. Hmmm, jak ja kocham faje...

      Usuń
    3. Tez popalałam i sprawiało mi to frajde, ale z dnia na dzien rzuciłam i w ogole mnie nie ciągnie a smrodek papierosiany mi przeszkadza, zreszta zawsze go odczuwałam. W mieszkaniu się nie paliło, ale nawet z balkonu wpadal wątpliwy zapach do pokoju balkonowego.

      Usuń
  6. o,fajny spacer mieliście;).I jak ładniee pokój wygląda .Masa pracy ale EFEKT!
    Ja nie mam siły /chęci zabrać się za malowanie.Eh,szkoda ale jakoś ciągle pod górkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, teraz to jak sie wchodzi do salonu, to jak do innego świata, kiedy reszta chałupy do roboty, to oazą:)

      Usuń
  7. To jest oazą, miało być;)

    OdpowiedzUsuń