niedziela, 17 listopada 2019

Ale

mi brakuje archiwum z poprzedniego bloga. Mam zapisany caly  w komputerze, ale to nie to samo, bo to  zlepek tekstu, i bez komentarzy niestety. Parszywie postąpił blox ze swoimi blogerami.
...
Kwitnę w chałupie, z powodu kaczki w piekarniku, czyli z powodu obiadku mojego ukochanego mężusia. 
Jesteśmy umówieni do kol.W, ale pogoda cudna, słonko świeci, aż żal siedzieć w domu, no ale rożne sprawy stały na drodze do mego szczęścia. Najpierw , bo może trzeba jechać po auto ze Starszą, bo się pojawilo super ogloszenie, po chwili, nic z tego , bo już sprzedane, no to J. zanurkował w ogłoszeniach znów, po jakimś czasie trafił na ciekawą ofertę. Konsultacja z córką, córka tam zadzwoniła , można jutro  oglądać, zatem pojadą,  mam nadzieję, że będzie ok i kupią od razu, ale byłoby fajnie.
No i już się zrobiło południe, kaczka w piekarnik, no i się piecze, i piecze, bo to 2 godziny najmniej.
Zaraz powinna być gotowa. 
Ja swój omlet zjadłam i czekam😀
Może chociaż  zatrzymamy się w Stroniu przy tężni, bo jeszcze nie było okazji skorzystać.
Zanim ruszymy  z domu i trafimy do kol.W będzie już ciemno.
 Wczoraj cudnie słońce zachodziło, ale też tylko z okna samochodu ogladnęłam.
Ech...

Jedna koleżuusia twierdzi, że żeby było romantycznie i w ogóle, to chyba trzeba byłoby mieć kochanka  😀😀😀, tylko kochanek to też kłopot
🤣🤣🤣
...
Zdjęcie dla Bezowej

28 komentarzy:

  1. Kochankowie sa dalece przereklamowani, to w koncu tylko faceci i niewiele roznia sie od wlasnych chlopow, a ile sie trzeba naubierac i natokowac... to juz lepiej z wlasnym, bo mozna byc soba :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Eeee tam, kochanka by trzeba sobie wychować, a tak ma się już wychowanego pod ręką.
    Dzisiaj u mnie też pięknie słońce zachodziło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zxtym wychowaniem wlasnego to troszku nie bardzo, ale męczyć się z nowym, never.

      Usuń
  3. Kochanka? Z jednym ciezko wytrzymac, komu by sie chcialo dwoch:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i generalnie to NIE... mnie zawsze w najlepszym przypadku romantyzm smieszyl, w najgorszym wkurwial do bialosci:) bo ja tak nie moge, patrzyc w dno oka, trzymac za raczke, miziac, kiziac... kuzwa to jest dobre jak sie ma 8 do 15 lat.

      Usuń
  4. kaczka z jabłkami z owada ? bo moje chłopaki te lubią , ja już od jakiegoś czasu nie jem mięsa innego jak gotowane w zupie i to też śladowe ilości ,a po filmiku który udostępniłaś na fejsie jestem gotowa już wcale nie kupić tej kaczki , wiem tam była gęś
    na kochanka jestem za leniwa , sama se robię romantyczne klimaty :D poza tym faceci są przereklamowani :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, przereklamowani , dobrze powiedziane!
      Kaczka z jabłkami z lidla.

      Usuń
  5. Zamiast obiadu pojechałam rowerem na dłuuugą przejażdżkę - milej, zdrowiej i ... egoistyczniej:)) Kochanek nie, ale ukochany czasem się przydaje, byleby się za bardzo nie zadomowił i nie chciał, żeby mu gotować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I prać, i chuchać i dmuchać😀😀

      Dobrze wykorzystałaś dzień, brawo Ty.

      Usuń
  6. Rozbawiłaś mnie z tym kochankiem :))) Fakt, ja też twierdzę, że jeden chłop mi wystarczy, ale w końcu romanse znikąd się nie biorą, prawda? ;) Zdarzają się nie tylko w serialach, czy programach typu "Zdrady".
    Też mi czasem żal, że za oknem słońce, a ja nie mogę wyjść, bo: jestem w pracy, na studiach, albo ostatnio trochę chora. Albo czuję, że coś mnie w domu trzyma, a fajnie byłoby wyjść sobie choćby na spacer.
    Ehhh....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak , az niekiedy jestem zaskoczona bardzo,bo sie po tej czy tamtej osobie bym nie spodziewała takiego obroty spraw.

      Usuń
  7. A mnie się czasem kochanek marzy, żeby mi nadskakiwał, usługiwał, czytał w moich myślach czego pragnę...aż się uśmiałam. Z moim charakterem? który by wytrzymał, oprócz Bezowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahhaa, tez prawda, nasi juz nas znają i daką radę, ale omuśl, przy takim supermenie, to i my byłybyśmy pewnie inne😀

      Usuń
    2. Nie wrzuciłaś zdjęcia i otwiera mi się Robinek z poprzedniego wpisu ♥

      Usuń
    3. No i jak Cię nie kochać???

      Usuń
    4. 💟 oj czułam pismo nosem, że mnie,zbesztasz za brak zdjęcia, hi,hi.

      Usuń
  8. Ale na obrazku to nie kaczka z piekarnika, hi hi ;))) Chyba?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahhaha, nie, to kaczusia drewniana.
      Wiesz, caly system wyprowadzania nas z jedzenia mięsa runął, skoro J. powinien opieraćcsię na optymalnym żywieniu. Mnie to niezbyt pasuje, ogolnie mniej jem i czasem to juz nie wiem co mam zjesc,zloszczę się, a facet jak to facet , gruboskorny, mięso i tlusto lubi.

      Usuń
    2. Gdybym to ja miała piec kaczkę, to na 100% przypominałaby tę ze stołu.

      Usuń
    3. Hahaha, bez przesady, kupujesz w lidlu, juz jest przyprawiona z jablkami wew srodku, i postepujesz,wedle przepisu na opakowaniu. Ja nie pilnowalam sie nakazow i po chwili wyywlekłam z wora i w samym żaroodpornym pieklam pod przzykryciem,2,5 godz.

      Usuń
  9. Witaj.Fajny blog,jeżeli pozwolisz,będę tu zaglądać.😀Za kaczką nie przepadam....ale wiem ,że są smakosze tego mięska.Jeżeli w związku jest jeszcze płomień ,to wystarczy dorzucać drwa... i bedzie jak zawsze...Kochanek zawsze wyjdzie nam na złe ,po czasie zostajesz sama z problemem...No, ale dobrze ,że możemy żartować z tego..Pozdrawiam i zapraszam do mnie.Danka ....meszek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozgość się, zapraszam😀
      Po 30 czy 40 latach, to z tym ogniem hm, bywa różnie w związkach, niekiedy mąż lub żona,szukają oderwania od codzienności, ktora przy dlugim stażu już doskwiera.
      Pożartować zawsze można:)

      Usuń
  10. Różnie to bywa w życiu,w moim wieku to tylko posłuchać lub poczytać można hihi.Brzydko dziś u mnie,ciemno,ponuro,z rana trochę deszczu,nocą nie wiem,bo mi się spało wyjątkowo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iro, można jeszcze pooglądać😀
      U nas popadało, pochmurnie, 7 st.

      Usuń