poniedziałek, 20 stycznia 2020

Ach, ach,

8 tysiączków wyszło z montażem i płytą między szafkami taką jak blat. Tak, że ten, no nie wiem, J się waha i zastanawia, mówi, że przynajmnie to byłoby z głowy. OMG. ... Wczorajszy przedpołudniowy spacer z kijkami w cudnych zimowych, śnieżnych okolicznościach przyrody bardzo udany, a po południu przyszli młodzi z dzieckiem. Rety,taki niemowlaczek to kosmos, nie złapałam kontaktu, na łóżku leżeć nie, na rękach i bujanie też nie, oprowadzać po mieszkaniu i gadać też nie, ryk, bo coś nie pasuje. Głód zażegnany, chwilka spokoju, za chwilę znów podkówka i łezki jak grochy na tej malusiej buziuni.Biedniutki mały człowieczek. Zaczęło się ząbkowanie, to też powód skargi , bo pewnie boli,a i spanie męczyło, więc do wózka i lulu. Uf:) Może innym razem będzie lepiej😀
Dzisiaj leniwy dzień, i nieco papierologii.

22 komentarze:

  1. Projekt uwzględnia okucia,cokoły,półki,uchwyty czy gałki,nóżki,szuflady,zawiasy?
    Jaka grubość ścianek szafek 18mm?Jaka grubość blatu?
    Żeby się nie okazało w trakcie montażu,że dopłacasz.Rozważ wszystko,Dora.

    Prawdę mówiąc wolę sama sobie zaprojektować bo lubię i myślę też,że same szafki w ikei wyszłyby taniej.
    Ale jeśli chcesz mieć kłopot z głowy to może warto.
    Fajny bobas;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sami sobie zaprojektowalismy i zanieslismy do firmy zapytać o szczegoly itp.Tak,z półkami, suszarką na naczynia,uchwytami, zawiasami itp. Z podświetleniem,
      Tak, 18 mm.
      Nie wiem jaka decyzja zapadnie,ja nie umiem zadecydować, mnie to przeraża.
      To jest konkret i trzeba byloby sie spiąć i jesli zamowimy , to musi być przygotowana reszta, czyli ściany i podloga.
      W 2 miesiace meble bylyby gotowe,tylko nie ma kiedy przygotować cian i podlogi, a co z przezunieciem zzlewozmywaka, przerobieniem przylacza gazu pod kuchenke. Przypuszczam, ze nas to przerasta czasowo, a pozniej bedzie drozej, bo od lutego juz komponenty drożeją. A, co bedzie to bedzie.

      Usuń
  2. Myslalam, ze te 8000 to cena ostateczna (z montazem czy bez?), ale Hanna sugeruje, ze moze byc jeszcze wiecej. Ale kuchnie nie sa tanie, szczegolnie na wymiar, no i wszystko drozeje, wiec tak tanio juz nigdy nie bedzie, a kuchnie bedziesz miala.
    Z takim dzieciaczkiem sie nie dogadasz, tylko matka mniej wiecej wie, o co mu mniej wiecej chodzi :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oststeczna z montażem, ale trzeba przeciez reszte w kuchni przygotować, sciankę przedluzyć, przyłącza, gniazdka,i to jest problem, bo nie ma kiedy tego zrobić teraz i przez najblizszy czas.
      No ale, przynajmniej wiemy jak to cenowo wyglada, wiemy, że będzie drożej.
      Chyba, że kiedys tam cos innego sie wymysli i zrobi, kupi, nie wiem.

      Usuń
  3. Z przygotowaniem ścian i reszty to faktycznie kłopot. Jednak wydaje mi się, że meble i reszta z montażem to cena niezbyt wygórowana. Jeśli facet dobry fachowiec to się zastanówcie czy jednak nie warto.
    Zięć zamawiał meble na wymiar, zaprojektowane przez siebie, ale ciągnęło się to pół roku i jeszcze trzeba było poprawiać bo miejscami spartolił stolarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myśmy tez zaprojektowali na dany wymiar, chociaż i tak fachowiec musialby przyjść i po swojemu dla pewności wymierzyć.

      Usuń
  4. 8 tysi, to chyba spoko cena, zaznaczam, że się nie znam, ale szwagrom zrobili wycenę na 13 i poszli do ikei, a stolarz im blaty dorobił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nawet o stolarza ciężko, nawet tego w LM, ile zachodu było z parapetami, bo robimy je z blatu kuchennego , trzeba mieć szczęscie żeby trafić na stolarza, a on dopiero umawia termin na przycięcie płyty.

      Usuń
    2. W ikei zamawiał znajomek koleżusi, malusi aneks kuchenny w bloku, szafki musiał miec węższe i mało, zaplacil ok 5 tysiecy z montażem.

      Usuń
  5. Na temat cen sie nie wypowiem, bo zupelnie nie mam pojecia. Natomiast wzruszyl mnie maly czlowieczek, bo wcale nie jest latwo byc malym czlowieczkiem tylko o tym nie pamietamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star, oj tak, kruszyneczka taka,chciałoby sie, żeby była zawsze pogodna i szczęśliwa.

      Usuń
  6. A mnie się wydaje, że za taki gabaryt to te 8 tysi to cena całkiem ok. Zakładając że z montażem i że to jest pełna cena za wszystko.
    Temat ścian i reszty - może warto rzucić się na głęboka wodę i zamówić. Będziecie mieć w starej cenie, do tego motywacja by się śpiąc z robotą, a w razie czego i tak myślę, że ze strony speca możliwa jest jakaś obsuwa czasowa. Ja bym zaryzykowała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimko, tu chodzi o to, że nie ma fizycznie kiedy tego przygotować, zeby szafki postawic musi byc wszystko wykonane, a facet mowi , że obecnie to taka cena , od lutego wzrastają koszty, wiec i on bedzie zmuszony zmienić swoje. I tu klops.J .wyjezdza na luty i marzec,przyjedIe np.w kwietniu , i juz,w kwietniu beda,meble do odbioru i montazu, a przeciez przygotowanie kuchni, to bedzie bardzo duzo pracy.

      Usuń
    2. Nid zrozumiałam co zamowić?kupic plytki na podloge to minuta dzissiec,ale skuc poprzednia podloge, skuc sciany w kuchni, i je przygotować, przesunać media, polozyc nowa podloge, to nie takie hop.

      Usuń
    3. Siły przerobowe J i moje rownież są ograniczone.Moim zdaniem to niepotrzebnie zabral sie za ten drugi pokoj, bo gdyby sluchal moich próśb to teraz,bysmy przygotowywali teren pod kuchnię,,jakakolwiek by miala nie być, ale on sie bal tego i uparcie zabral sie z,pokoj i jak zwykle bedziemy w przyalowiowej dupie.

      Usuń
  7. Trudno poradzić,bo jak czytam sami wiecie co i jak można czasowo i cenowo.Ridzice dziecka jakoś sobie radzą,dziecko rośnie....., będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiemy i nie wiemy, trudno tak ogarnąć, nie bralismy pod uwage podwyżek cen, bo tak to nie bylby problem. Zamowiloby sie na taki termin, zeby nam pasowal, a tu zonk.

      Dzieckiem to sie glownie tatus zajmuje,(nadal bez pracy), bo mamusia to duzo gada malo robi, z instynktem u nie za bardzo.
      Zyją z tego 500+, sprawy nie pozalatwiane, bo i ta,matka,srednio ogarnela temat jak tu byla. No ale jakos tam dzien za dniem idzie.

      Usuń
  8. Powiem tylko, że byłam. Remont kuchni, to nie na moje nerwy, a dzieci nie są mojej bajki, ale popatrzeć mogę hahaha. Fajna mała, tylko szkoda, że rodzice nie mogą dorosnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bezowo, no widzisz,fajne jest blogowanie😀 Wygadam sie na blogu, podziele dylematami z czytelnikami, poczytam mądre rady, zawsze wiele wnoszą do mojego myślenia.
      Dzięki, że zaglądasz.

      Usuń
  9. Dzieciątko zawsze mnie rozczula, gdyby rodzice dorośli do roli... Dorcia, Ty pracuś jesteś, J. też i mieszkanko stanie się przecudnie wykończone prędzej niż ktokolwiek pomyśli. Takie mam wrażenie. Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, niech tak będzie.
      Rodzice nie dorośli, obawiam sie, że zmajstrują rodzeñstwo, poki co przybył nowy pies, ns razie szczeniak, ale..to jakis mieszaniec pitbula z rotwailerem czy jakos tak. Kupili, zeby ten pierwszy mial towarzystwo, no i glupiectlumaczenie, że ona,sie wychowala ze zwierzętami, to nic bowego dla niej...tak, tylko że mieszkala z babcia i to babcia zajmowala sie zwierzetami, po za tym był ogród, a obi mieszkaja w centrum miasta.
      Ech...

      Usuń
  10. Kuchnia to serce domu, ja mam wymarzoną ale niestety drogą. Uważam, że było warto bo dla mnie jest idealna.

    OdpowiedzUsuń