poniedziałek, 30 marca 2020
Nowy tydzień
i koniec marca,już.
A za oknem od wczorajszej nocy zrobiło się białawo,jednak slonko topi skutecznie, i zaraz nie bedzie sladu. Za kilka dni ma byc znów duże ocieplenie.
U J. podobnie od wczoraj,a na dziś miał jechac kosić(!) trawnik,u maniaczki koszenia trawnika.W koncu nie wiem czy się zdecydował czy odmówił.
Zrobiłam listę rzeczy do kupienia,zeby wystarczylo na 2 tyg.kwearantanny. Najwyzej gdyby czegos bardzo brakowalo,to Starsza kupi,czy kol.R,która zaoferowala pomoc nawet w wyniesieniu smieci.I tak chodzi do pracy mieszka kilka kroków od nas, nie sprawiłoby jej to kłopotu. No zobaczymy, jakos to ogarniemy, a bede sie starac miec jak najmniej smieci, w koncu sie segreguje plastik i papier, a zmieszanych moze za duzo nie bedzie jak sie sprytnie do tego podejdzie.
Zamieszkam w pokoju balkonowym, bedziemy uwazać, odkazac miejsca wspólne, wietrzyć i zachowywać stosowny dystans, tak to sobie wyobrażam i powinno być ok.
Ex Ruda,u was wsio gra, juz niebawem kwarantanna się Wam konczy, to mnie pokrzepia, bo jesteście jedynymi bliskimi znajomymi w takiej sytuacji.
...
No a panowie na torach pracują dzielnie i wytrwale nawet w soboty. Tu uchwyciłam przerwę na lunch:)
Pan chyba wsuwał pierożki!
A galazki z piatkowego spaceru już ładnie rozkwitają
I jeszcze rzut okiem na twierdzę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tu rowniez odbylo sie pierwsze wiosenne koszenie trawnika wokolo domu, ale bo ja wiem, czy obecne mrozy cietej twawce nie zaszkodza. Zimno tak, ze nie chce sie z domu wychodzic, ale trzeba sie przewietrzyc i zrobic przyjemnosc Toyce.
OdpowiedzUsuńMNie się nie chce wychodzić,szczegolnie,ze muszę zrobic zakupy,a przecież musze chodzic kilka razy,bo wszystkiego za jednym zamachem nie przyniosę, moze jednak wyjdę jutro. Im pozniej tym bedzie wszystko swieższe,a w poniedizalek,to roznie w sklapach bywa.
UsuńCzas tak pędzi, że może jakoś Wam minie.
OdpowiedzUsuńU nas też zimno, chociaż śnieg znika szybko. Zachmurzyło się znowu, ale nic nie pada, zimny wiatr. Wyszłam tylko po chleb i gazetę i nie mam ochoty na więcej.
Też tak sądzę, bylebyśmy tylko zdrowi byli.
UsuńDora, czas tak szybko pędzi, że zlecą 2 tygodnie piorunem. Najgorzej z pieczywem, zamrozić można i wtedy przeczekać bez problemów. Oby zdrowie było, dacie radę.
OdpowiedzUsuńU nas przed chwila zamieć śniezna była, wyszliśmy z psami i zaczęło sypać i wiać. Po chwili wyszło słońce i tak na zmianę. W końcu w marcu jak w garncu.
Trzymaj się!
Nie jadamy pieczywa,nie ma problemu.Dzięki Ty też się trzymaj!
UsuńZimno mi się robi, jak pomyślę o tym Twoim siedzeniu w domu. Dobrze, że nie macie połączonych balkonów z sąsiadami, bo wtedy nawet tam nie wolno by było Wam wyjść. Takie zalecenia są u Mamci na ogłoszeniach o warunkach kwarantanny w blokach.
OdpowiedzUsuńBez przesady Bogusiu,dwa tygodznie zleci, byleby tylko zadne chorobsko nie dopadlo.
Usuńno niefajnie z tą kwarantanną będzie.U nas nie wiem,raczej nie będzie nakazu ale sami sobie to zrobimy.Ja się po prostu boję.Jestem w grupie wysokiego ryzyka,mama to już w ogóle,to jakosto musimy ogarnąć.
OdpowiedzUsuńNa razie ciesz się wolnością;)
U nas wczoraj piekiełko pogodowe,wietrzycho lodem siekało,dziś rankiem śnieg ale na ziemi delikatnie acz na autach pięknie pokrywał;)
Cieszę się, cieszę.Snieg ma jeszcze popadywać.
UsuńKiedy X-men a bedziesz miala w domu?
Trzymam kciuki by czas kwarantanny był szybki i miły 😉😁
OdpowiedzUsuńDzięki,oby tak było,,J.pezyjedzie bardzo zmęczony, więc będzie przed wszystkim odpoczywał.
UsuńSzykują się nowe obostrzenia, czekam na konferencję.
I u nas zimnica okrutna, brrr. Masakra co sie dzieje, widac strach na kazdym kroku gdzie sie nie spojrzy. Strach wlaczyc radio, czy TV.
OdpowiedzUsuńMusimy jakos przetrawac, uwazac, a przede wszystkim byc ostroznym w tym strasznym czasie.
Dbajcie o siebie wzajemnie, pozdrawiam:)
Ataner, nie mamy wyjscia, zdrowia dla Was!
UsuńPrzetrwacie, zdrowie najważniejsze.Czyli na wioskę możecie wyjechać?.Nie wiem,co można jeść zamiast chleba,u mnie w domu każdy je, córka tylko kupuje sobie inny.Nie chce mi się pracować na dworze,bo zimno i boję się, żeby przeziębienia nie zaliczyć,a przy mojej astmie to muszę uważać szczególnie.Zabralam się więc za porządki w swoim p( naszym) pokoju chociaż, piję kawę i ruszam dalej.Trzymajcie się mocno.
OdpowiedzUsuńNieee, na wioske,to na spacerek juz po kwarantannie. Trzymajcie się zdrowo.
UsuńNie jemy nic zamiast chleba, po prostu jemy wszystko BEZ chleba.Pasty,jaja,pomidory,salatki, sery,twarozki, jajecznice, kabanosy,no co tam się jada.
UsuńTo kiedy zaczynacie? Jeżeli gdzieś pisałaś, to nie zauważyłam.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że 2 tygodnie szybko zlecą. Duże mieszkanie, nie trzeba w jednym pokoju siedzieć, to dacie radę. Przez okno na świat spoglądać oraz przez różne ekrany. Powodzenia!
Ta twierdza jest imponująca. Niesamowita.
Nie wiem, jak zwykle .Mial w srode ostatni dzien pracować, wczoraj juz nie bylo to takie pewnie, wiec im pozniej przyjedzie,tym bardziej okres swiateczny bedzie w kwarantannie, BLEEE,a mialam nadzieje,ze bedzie juz akurat po.
Usuńdora - zaostrzyli kwarantannę - mają być w izolacji....ciekawe jak to będzie wyglądać
OdpowiedzUsuńX-men....nie wiem kiedy zjedzie.Wiesz, boi się powrotu ze względu na mnie i mamę.ja jestem w grupie wysokiego ryzyka ze względu na astmę....mama...cóż 87 wiosen w styczniu ukońćzyła
OdpowiedzUsuńCZArNY CHUMOr.....
na mojej karcie zgonu nie napiszą wirus....
będzie figurowało - zmarła na ciężką niewydolność płuc podczas ostrego ataku astmy....
Obowiązkowa kwarantanna dla osób, które mieszkają w domu z osobą przebywającą w kwarantannie. Co najmniej dwutygodniowa -
Usuńjak nie ma mozliwosci izolacji samodzielnej.
Usuńhttps://www.gov.pl/web/koronawirus/kolejne-kroki
OdpowiedzUsuńA my w czasie kwarantanny codziennie przytulaliśmy się, wbrew zaleceniom, myśląc o wyhodowaniu szczególnie zjadliwego wirusa i nic nam nie wyszło :) Z czego się poniekąd bardzo cieszymy. A na serio, nie dezynfekowaliśmy nic, mam maleńkie mieszkanie, bez drzwi, łazienkę sprzątaliśmy jak zawsze - każdy po sobie. Bez dezynfekowania klamek, blatów i innych chujów-mujów :) Pozostaje wierzyć, że tak będzie do końca, jutro ostatni dzień kwarantanny i wreszcie będę mogła dziecko z butelkami do śmietnika wysłać, a mamy ich od cholery. Co nie znaczy, że tylko piliśmy, bo i on, i ja całe dwa tygodnie zapieprzaliśmy zdalnie jak małe robociki, wcale nie mając wiele czasu dla siebie. W zamian za wikt i opierunek (śniadania i kolacje robił sobie sam) ogarnął mi moje zabawki, które niestety, nie są już tylko zabawkami, ale zamieniły się w poważne narzędzie pracy. Nawet na seriale miałam mniej czasu niż zazwyczaj, mimo że nie wychodziłam nigdzie. Aż żal, że koniec tej kwarantanny i ptaszyna znów wyfrunie z gniazda... Nawet nie mam czasu myśleć o świętach, bo taki cykl mojej pracy. Powodzenia, Doro, nie taka kwarantanna straszna, jak ją malują. I zauważcie, że nawet z zakłamywaniem statystyki dzięki tak ostrym restrykcjom u nas jest jednak mniej zgonów, niż gdzie indziej. Nawet biorąc pod uwagę niewydolność wielonarządową...
OdpowiedzUsuńDzięki Jędzo, J.ja przyjedzie,to bedzie odpoczywal grubym bykiem,i oby tylko sie nie rozchorował ogólnie,bo robota dała mu w kość, tam zwarty i gotowy a w domu wiadomo, inny klimat ,rozluźnienie i organizm może wreszcie poczuc,ze mu wolno się wyluzować.
UsuńCo do swirusa to sie nie wypowiadam,bo nie zaszkodzi uwazac,ale nie ma co wyolbrzymiać , prócz malutkich napadów lekowych , nie swiruję:)))))))
Myknie Ci nie wiadomo kiedy. Nie zdążysz pokłócić się z J. skoro planujesz rozdzielność łoża.
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że da się wytrzymać😀
UsuńDorko, dacie rade na poczatek moze byc dziwnie, ale wierze w Was. Sprawdz poczte.
OdpowiedzUsuńDamy, co mamy nie dać, dziękuję.
UsuńPrawdopodobnie w przyszłym tygodniu będę miała Bezowego w domu. Dzielą się robotą i pracują w 3-5 osób, a on i tak jest sam jeden w pomieszczeniu. Dotarło do niego co się dzieje i zabronił mi wychodzenia z domu, chyba mu jeszcze zależy na mnie? haha.
OdpowiedzUsuńFajny masz widok na Twierdzę i ponów pracujących na torowisku. U mnie za oknem też praca wre, bo budują drugą nitkę obwodnicy, ale zasłaniają mi drzewa w parku, to tak w linii prostej 100 merów. Teraz zmniejszony ruch, to praca wre.
Dora będzie dobrze.
A to dobrze,że dotarło :) No,to też masz kino za oknem,zawsze sobie można poobserwowac;)))))
UsuńSłabo widać, bo park mi zasłania.
Usuńrornetkie se spraw:))))))
UsuńMam, wojskową nawet.
UsuńDora, i jak, co słychać? Trzymajcie się!
OdpowiedzUsuńJutro wieczorem orzeł wyladuje i zacznie się kiblacja,odkazanie i w ogole;))))
UsuńWylądował? Zdążyłaś zrobić pełne zaopatrzenie?
UsuńPowodzenia!
Tak.Dzięki.
Usuń