sobota, 25 kwietnia 2020

Obiecuję

sobie , że zwlekę się rano i szybko upieke szarlotkę, dzis obralam jablka i mialam juz , juz zagniatac ciasto i prażyć jablka, ale patrze kuchenka,odlaczona, bylo ju blisko do 22 , więc zrezygnowałam. No więc jutro nie poleżę leniwie do 9 , no trudno. Za to bedzie cieple jeszcze ciacho do kawki przedpołudniowej.

Ranek mielismy nerwowy, bo z takiej jednej  rurki nakapalo przez noc, recznik kotry przypadkiem zostawilam na rurze  mokry, ale i na podlodze pod rurką tez, miejmy nadzieję, że do sasiadki nie dodarlo i nie wylezie jej plama na suficie.
J polecial po zaślepkę , pewnie powinien od razu ją założyć, ale caly dzien bylo ok, wiec dlaczego rano zastałam taką sytuację, nie wiem.
Później już prace szły sprawnie.
Zaliczyłam nawet wieczorny  wyjazd do LM, no i nie wiem co z tymi scianami, wpadl mi w oko jeden tak  kolor, co go lubię od dawna, ale nie wiem czy bedzie ok. J. nawet nie krecil zbytnio nosem😀 
Postepy malo widoczne, ale bylo zakladanie puszek, podkuwanie, kabelków przeciaganie, no i poszerzanie scianki i zaszpachlowywanie polączeń  na łączeniach rigipsów.





Mam pomysł na oświetlenie , tylko potrzeba mi kilku fajnych starych  lamp.

27 komentarzy:

  1. Ty wiesz, ze u mnie w piwnicy nadal przebywa moj stary mosiezny zyrandol, ale jest takiego ksztaltu i wielkosci, ze wyslac sie tego nie da, a sa jeszcze trzy szklane klosze.
    My zylismy bez kuchni 5 miesiecy, byly tylko kuchenka i zmywarka, a zlewu i mebli nie mielismy :) Ale szlo wytrzymac, chociaz po wode szlo sie do lazienki, a moglo byc gorzej, np. ze studni na podworzu. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo że źródełka oddalonego o 3 km...
      Też mnie zawsze niepokoi, jak gdzieś woda kapie. Mieliśmy też kilka takich sytuacji.

      Usuń
    2. Ojej, zs źródełka, to trzeba,byloby zrobić spory zapas, żeby za czwsto nie chodzić.

      Usuń
    3. Aniu, no da sie, ale 5 miesiecy, rety!
      Nie wyslalas zdjecia, no i sama wiesz, i tak nie ma jak odebrac, gdyby mi sie podobal😀


      Usuń
  2. Entuzjazmu Ci nie brakuje! a szarlotka!!!! ojej i jeszcze ciepla. Fajnie. Ciekawa jestem tej kuchni a patrzysz na krogulca?

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam ponad tydzień bez kuchni, miałam tylko w pokoju czajnik. Jakoś przeżyłam.
    Szarlotkę też bym zjadła, taką z małą ilością ciasta a dużą jabłek.
    Też jestem ciekawa kuchni i kolorku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko da sie przeżyć, prócz takiej jednej ponurej pani z kosą.
      Właśnie taką szarlotkę zawsze robię, bywa niekiedy, że wierzch troche tylko sypię kruszonką z migdałów , ale J . Nie lubi , wiec cienką warstwe ciasta ucieram ns grubuch oczkach i już.
      Nie wiem, nie wiem, coraz bardziej estem za opcją zgsszonej spranej niebieskosci😀

      Usuń
  4. niebawem w ogóle nie będziemy mieć wody nawet w źrodełku
    na śląsku powycinali juź drzewa gdzie się da w miastach, na wioskach w ogrodach bo liście śmiecą (czyścioszki za...e) pozdr. kasandra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasandro,projektanci do kitu, kuzyn brata szwagra ma firmę, albo inny kolega,produkuje kostke brukową, wiec interes musi sie kręcić:(

      Usuń
    2. dokładniutko ale żeby tylko to
      wsioki mają bezdrzewne ogrody bo liscie więc tylko iglaki, sąsiad wyciął właśnie 2 dorodne czereśnie i jabłoń
      a podwórza całe wykostkowane
      ani jednego kwiatka tylko ozdobne kamyki jakiś koszmar
      i to dom w dom
      na cmentarzu ani trawki wokół grobu nie może być lita ziemia często solą wysypana
      chyba tylko ludność napływowa ze wschodu ma jakiś umiar, bo reszta to brak słów
      a i jeszcze trawę kosza do nasady co 5 min
      no ulźyłam sobie
      róbmy swoje tak jak ty
      dobrej niedzieli- kas.

      Usuń
  5. Czyli jedna ściana już gotowa.
    Ile cm zajmują profile i regipsy? Około 6cm?
    Jaki kolor wpadł Ci w oko,Dora?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesprany niebieski zwany aksamitnym niebem przez firme luxsens, ale to nic pewnego.

      Co do cemtymetrów to nie wiem, pewnie tyle ile mowisz, łata drewniana plus rigips.powoli juz,wszystkie sciany nabierają ładu , ale do konca jeszcze spora chwila.Priorytetem jest zrobienie strony, na ktorej maja byc zamontowane szafki.

      Usuń
    2. Taki błękit? Wygląda świeżutko;)
      http://mylittlewhitehome.blogspot.com/2020/03/

      Usuń
  6. Niewiele mam do powiedzenia, bo sie zupelnie nie znam na remontach, widze tylko ze praca wre i moge pochwalic:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Postępy widać, ciesz się, że masz złotą rączkę w domu.
    Wyobraź sobie, ze po mieszkaniu szwendają Ci się obce chłopy, tak zwani "fachowce" i marudzą, ze coś się nie da zrobić, że jest problem itp, itd...
    Albo robią fuszerkę, a jak i zwracasz uwagę, to pyskują, ze "skoro się pani tak zna, to niech se pani sama zrobi....";)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ😀
      Do fachowcow trzeba miec farta, tez znam z tej gorszej strony, bo kiedys tu tacy bywali, najmadrzejsi w swiecie a partaczyli jak ta lala.
      Co do ,,niedasię", pospołu z ,,gdziesiepodziało" i kilku innych, to znam na wylot,niexjest mi to oszczedzone przy jakiejkolwiek pracy.
      Pomocnik jednak nieco łagodzi obyczaje, pogada, porozważa,i co trzeba robi fachowo.

      Usuń
  8. Jestem pod wrażeniem szybkości robienia remontu, bo ja przeżyłam swój dwa lata temu i na razie mam dość. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musi być szybko gotowe meble czekają od konca marca.

      Usuń
  9. Najfajniejszy moment to ustawianie nowych mebli, taka upragniona chwila. Też bez kuchni byliśmy kilka miesięcy. Gotowałam na elektrycznej maszynce z 2 fajerkami i dałam radę. Nawet święta dla wszystkich dzieci robiłam, kupiłam tylko parowar i czajnik elektryczny. No i teściowej do spółki z jej demencją jeszcze wtedy z nami nie było...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da sie funkcjonować, mamy mikrofalowkę, czajnik elektryczny, ekspres do kawy, a w kuchence piekarnik jest elektryczny, wiec gdyby chciec cos zapiec, upiec, to nie ma problemu.
      Meble ustawi firma, reszty nie mamy, mnie pozostaje wkladanie rzeczy do szafek i porzadkowanie reszty mieszkania. Co z resztą w kuchni jeszcze nie postanowione, bo zostaje wnęka gdzie wisi piec, nie ma stolu i krzeseł, i tu jest troche kwestia sporna do rozwiązania. Trzeba tez zrobic oswietlenie. Kiedys drzwi , bo sa tylko opalone. Pracy jeszcze sporo przed nami.

      Usuń
  10. Już Cię widzę, jak zapelniasz szafki..., wybraliście farbę, czy po niedzieli? . Miłej niedzieli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iro, nie wiem czy się odnajdę w tym układaniu😀Fsrby nie wybralismy.Juz nie pamietam jaka kolejność prac, uporać sie z gładzią,parapetem, polozyc plytki na podlogę, pomalować,zawiesić kaloryfer. W między czasie kupić zlewozmywak i baterię, aaa, i pana od przelaczenia rur gazowych umowić. Jutro bedę dzwonić.
      Do 4 maja musi być przygotowana ściana pod szafki i podłoga. Rsztę można konczyć juz w dowolnym czasie.

      Usuń
    2. Oj, gładź... współczuję, całe mieszkanie jak we młynie, przechodziłam przez to,w swoim pokoju tylko na suficie mam,na ścianach... stanowczo odmówiłam i koniec.Powoli jednak idzie do przodu wszystko i tym się ciesz .

      Usuń
    3. W zasadzie caly czas mialam teraz kurz i pył przy skuwaniu plytek, lstam na szmacie , oslaniam mokryni szmatami szczepiny w drzwiach, no i tskiectam rozne zabiegi, ale sprzatania i prania zawsze mnostwo.

      Usuń