wtorek, 26 maja 2020

Cześć

matko moja, tu twoja wyrodna córka.
- No cześć Dorociu, jeszcze chwila i byście mieli okazje do wypitki.
- chcesz  własne dzieci i wnuki w alkoholizm wciągć,  żeby mi to było ostatni raz!
Doktor Queen sie znalazła, teraz już grzecznie leki masz brać, bo będę codziennie dzwonić czy wzięłaś😀
- Oj no błędy sie czasem popełnia, nie wiedziałam, że muszę to brać do końca życia.
 - Pamietaj saper myli się tylko raz.
- Tak jest, zapamiętam.

Taka to rozmowa z mamusią😀
Przenieśli ją już na normalną salę, jak uregulują ciśnienie, bo trochę sie rozhuśtało ,  no i być może jeszcze w tym tygodniu  wypiszą do domu,uffff.




12 komentarzy:

  1. Oj tam, kto by spamietal te wszystkie leki, ktore trzeba lykac. Zdrowia dla Mamy w dniu Jej swieta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo ich nie ma,więc zabawiła,się w lekarke i sama zaordynowała zaprzestanie brania,leku przeciwzakrzepowego, bo uważała,że zle sie po nim czuje,a do lekarki z tym problemem nie poszla.

      Usuń
  2. Dobrze,że moja nie kombinuje z lekami, bo to by było paskudnie. Dobrze, że jest już lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im mamuśki,starsze tym bardziej trzeba kontrolować ich poczynania.

      Usuń
  3. Twoja mama nie jest wyjatkiem. Bardzo dużo ludzi (i to wcale nie starszych) przestaje brać leki, kiedy zaczyna im być lepiej. A dużo leków trzeba brać do końca życia (jak już się zaczęło).
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, a skutki uboczne z biegiem lat powodują komplikacje.

      Usuń
  4. Uff, razem z Tobą, a rozmowa oryginalna.
    Kiedyś lekarz o mojej mamie powiedział: trzeba prześwietlić, bo jak pani mamę znam, to ze złamaną nogą będzie chciała chodzić.
    Zdrowia dla Mamy i mam nadzieję, że będzie "grzeczna".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki,dodatkowy obowiązek dojdzie siostrze, bo będzie musiała kontrolować czy mama bierze leki.
      To nasz zwyczajowy styl rozmowy 😀

      Usuń
  5. Dora, dobrze, że odetchnąć możesz, bo z mamą lepiej. Teściowa moja też zaczęła wariować jak sama sobie dawkowała leki, jeszcze dawno temu, jak z nami nie mieszkała. Udało się przejąć i od lat trzeba jej dawkować. I też - albo połknie, albo wypluje, albo schowa gdzieś. Od dwóch dni bierze.
    Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety,to częste przypadki.
      Ty też się trzymaj😘

      Usuń
  6. Jednak te lapiduchy znaja sie na swojej robocie. Kamien z serca, ze juz lepiej.
    Trzymaj sie!

    OdpowiedzUsuń