niedziela, 30 sierpnia 2020

Niedziela na wsi

 







I w mieście












20 komentarzy:

  1. Baardzo porządnie spędzona niedziela! Gratulacje. I z powodu pomidorków i z powodu niedzieli. A co to jest, to dziwne drewniane? zbiorowisko wypustek przy jednym z miejskich drzew? Najpierw, bez zbliżenia, pomyślałam, że udało Ci się sfocić dziwnie liczną rodzinę wiewiórek🤣🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest cypryśnik błotny, i jego zewnetrzne korzenie oddechowe.

      Usuń
    2. Niesamowite! Korzenie znaczy. Nie widziałam dotąd nigdy.

      Usuń
  2. Całkiem przyjemna niedziela.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie podminowany nastroj to i owszem,spacer nie pomógł na podminowanie.

      Usuń
  3. Rajuśku, Dorcia, Ty nawet nie wiesz, jak ja Ci tych własnych pomidorków zazdroszczę!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zazdrość bo mi ślimaki zeżro😃 no i plujemy skórkami, bo są twarde, to wynik suszy podczas naszsj nieobecnosci, ale jestem z nixh dumna, że daly radę i same przetrwaly miesiąc bez opieki.

      Usuń
  4. Upamietnilaś znakomicie na fotkach,pomidorki luks, też mam swoje Limy, wprawdzie bardzo późno w tym roku, ale już zrywamy.Wietrznie dziś,do południa zbierałam maliny u młodszej,po południu u starszej, mają mniejszy obszar, więc szybko się uporamy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję
    Limy są pyszne, ale oststnio te co kupujęjuz niectsk dojrzale i smaczne jak dawniej.
    Malinek wctym roku nie pojedliśmy , a moje na wiosce uschły, te co najlepiej owocowały.
    Udanych zbiorow, podjadasz w trakcie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,ale nie za dużo, najbardziej lubię z cukrem 😄

      Usuń
    2. O, Ty łasuchu, przecież msliny samexw sobie już slodziutkie.

      Usuń
  6. Jeszcze zielono.
    I tego się trzymajmy z nadzieją na przedłużone lato.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Dokumentacja fotograficzna piątkę. A pomidorki wyglądają pysznie.
    Jestem zawsze pod wrażeniem Twojej wiedzy i pasji roślinnej. No proszę, cyprys i, korzenie oddechowe, matko i córko...
    😁😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, żadna ze mnie znawczyni, czasem coś przeczytam i zapamiętam, posilkuję sie internetem czasem wiedzą od zajomych lub z wlasnych obserwacji.

      Usuń
  8. Rozchodniki mam, to pancerne kwiatki, nawet teściowa im nie dała rady, za to funkie zniszczyła, od wiosny jak tylko listek wyrósł to zrywała bo jej się podobał i wkładała do krzyżówek na ususzenie. Potem wszystko idzie do wyrzucenia, a ona rwie dalej ;(
    Korzenie oddechowe to nowość, człek się uczy całe życie... Buziaki! anka

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, przykro mi, szkoda funkii, ale cóż poradzić, jeśli korzenie zostały to rośliny odżyją, u szefow jak nie susza, to mokro i ślimaki grasują na wiekszości, ze liscie zeżartr, ale przychodzi taki czas, że kwiaty odbijaja i nadal rosną.

    OdpowiedzUsuń
  10. Taką niedzielę to mogłabym mieć cały tydzień :))

    OdpowiedzUsuń