niechciejstwo ogólne ma się dobrze. Mroźne dni usprawiedliwiają nadal brudne okna. Po za tym nie widzę sensu w niczym.
Koleżusie mimo zapowiedzi nie dotarły, za to w sobotę byli młodzi z dzieckiem. Mała już trochę chodzi samodzielnie, a jak jej nie wychodzi to raczkuje. Z takim dzieckiem to już można nawiązać lepszy kontakt, więc nieco ożywili mi dzień tą wizytą.
Wczoraj przyszli Starsza z niezięciem, zaprosiłam ich na obiad, a później jeszcze przyszła sama młoda, bo pogadać chciała, wyrwac się z domu. Nic nowego nie powiedziała własciwie, tylko stare tematy , wspominki i takie tam nudy, no ale czas zleciał, po za tym rozdzwonił się telefon i tak minął mi wtorek.
Dziś jeszcze się kokoszę, ale zaraz ruszę się z domu. Kupować nic nie potrzebuję, wiec po prostu przejdę się dla tzw.zdrowotności. W niedzielę zrobiłam kółko w kierunku stadionu i promenady nad Nysą. Dziś pójdę w inną stronę.
Koniec listopada a kwiatuszki kwitną, aż szkoda, że mróz w nocy je pościna.
...
J.już kończy kwarantannę, 10 dni jakoś mu chyba całkiem przyjemnie minęły. W każdym razie nie narzekał . Jeszcze tylko niecały miesiac i będzie znów w domu, szybko zleci.
Młodsza raczej na BN nie przyjedzie, bo praca, a na jeden dzień to bez sensu. Chyba, że się coś zmieni. Chciałaby w pierwszym tygodniu stycznia, na tydzień, ale trudno teraz cokolwiek planować.
No i tak to, ogólnie do dooopnie i trudno udawać , że nie. Chciałabym zasnąć i obudzić się w normalnym świecie, a nie w tym obecnym popieprzonym na maxa covidozą.
Miejsce twoje niezmiennie urodziwe nawet w listopadzie. U nas 2 dzień piękne słońce, ale powietrze niedobre, dzisiaj siedzę w domu i pichcę.
OdpowiedzUsuńTu też słonecznie, tylko ten wiatr wzmaga uczucie zimna.Dzisiaj nie pichce, zrobilam szybkie placuszki, zjadłam z serkiem ulubionym i koniec pichcenia.
UsuńZnów całą noc nie spałam i postanowiłam pojechać do centrum. Wykupiłam leki z e-recepty, a jeden kod aptekarce nie wszedł, a na lekach bardzo mi zależało, bo to p.bólowe. No nic, jutro mam u niego wizytę, to mu powiem, niech da normalną receptę.
OdpowiedzUsuń4 godziny łaziłam, nogi mnie boleją.
Ja spałam jak krolik pod miedzą.
UsuńChyba jest mozliwość sprzedsnia z recepty tylko tego co jest dostepne a na resztę poczekać, juz nie pamiętam, szczesciem mam zapas lekow, i byly w aptece dostepne akurat.Zimno, wyszłam na chwilę i szybko wrociłam, wieje wiatr i mrożne powietrze, zmarzłam trochę.
Kiedy wychodziłam, było zero i wiatr, ale nie zmarzłam. Miałam trzy kody, z dwóch wybrałam, a trzeci nie wszedł w komputer. Jutro sobie załatwię, bo jestem zarejestrowana.
UsuńNo to super.
UsuńU mnie brak slonca glownie mi doskwiera. Drzewa gole i nagle widze, ze mam sasiadow :)) Ponoc weekend ma byc ladny wiec moze gdzies ruszymy dupska, bo jak wieje to sie nie chce. Dobrze, ze na sen nie moge narzekac ostatnio, bo nie ma nic gorszego niz brak snu. Tu w tym domu spi mi sie wyjatkowo dobrze, to pewnie zasluga ciszy, ktorej przez cale lata mieszkania w miescie nie znalam:)
OdpowiedzUsuńUdanego spaceru, tu slonce było, ale zimnica mroźna, trzeba się przyzwaczajac, w koncu zima za pasem.
UsuńTeż bym chciała zasnąć, ale po obudzeniu nie tylko nie chciałbym widzieć korono-wirusa, ale i naszego rządu, a właściwie to powinni zniknąć wszyscy politycy, i ci z prawa i ci z lewa, bo są siebie warci. No i ludzie żeby byli dla siebie ludźmi, a nie wilkami.
OdpowiedzUsuńNo ale by się to stało, to pewnie trzeba by spać z pół wieku;))).
Pewnie tak, co do polityków i innych drani to popieram.
UsuńU mnie słoneczko dziś świeciło. Od razu przyjemniej. I wnuczki były więc wesoło i siły nie mam całkiem, bo mnie malutka wymęczyła. Ale szczęśliwa jestem, uwielbiam szkrabusię🌝
OdpowiedzUsuńZdjęcia piękne, mogę oglądać bez końca. Buziaki🌝 anka
Buziaki.Oj tak, male dzidci potrafią wyczerpac sily, sle to jest mile zmeczenie.
UsuńSpacerek zrobiłam, czyli fotki obejrzałam Tak się wybierałam gdzieś wyjść i ma tym się skończyło.Zimno było,ale słonko świeciło, dzień mały to zleciał szybko.
OdpowiedzUsuńHa,ha, zaliczam Ci ten spacerek.
UsuńNo własnie Irenko, przez te ciemnosci egipskie to i spaceki krotsze, sama sie po ciemnicy nie lubię wlóczyć.
Matko jedyna! Irysy w listopadzie!!!! Rury masz stanowczo ładniejsze, rzeka pięknie wylewa i ogólnie masz fajnie - zdjęcia b. cacy. Kto Cię zmusza do spacerków po ciemnicy? Lutnij mu w moim imieniu (czyli przywal łobuzowi) i chodź na spacery w te krótkie dni, focąc oczywiście ile wlezie. A ja się będę tymi jasnymi fotkami napawać.
OdpowiedzUsuńNikt mi nie każe po ciemnicy się szwędać, czasem pojde smieci wyrzucic to od razu zaliczam owada, bo po 20 to tam luzik jest, jeszcze nie byłam taka ciekawa, zeby sprawdzić czy są ludzie robiący zakupy ok 23😀
UsuńNooo, moze i ladniejsze, jak przymknie sie oko i ruszy wyobraźnię to mozna w tym jakis industrialny obrazek dostrzec.
Pojszłam dziś zara bedo foty.