Do kol.W dopiero w niedzielę, bo tak pasuje kol.G.
Wczoraj kochana córeczka Starsza przyszła na lepienie uszek i pierogów.
Dziś przyjdą z niezięciem na 16 tą, a z Młodszą połączymy się na skype i jakoś to będzie.
Może później podjedziemy do ciotki i na cmentarz.
...
Mama została w szpitalu, siostra dowiedziala sie tylko, że wczoraj ją zawieźli do Polanicy na tomograf.
Jest daleko do dobrze, a z lekarzem nie można się skontaktować. Mama coś tam opowiada, ale w zasadzie nic nie wie, bo przecież jej też nikt nic nie mówi.
...
Kot sznurka nie wydalił, ja po Robinowym sznycie mam strupy na głowie, jeden jeszcze bolesny, smaruję tribioticiem, więc i fryz niewyględny.
No i tak to się plecie.
J. wysłuchał prognozy ,od jutra ochłodzenie i jednak gdzieś ma się śnieg pojawić. A tam, w lesie zawsze ładnie, więc tak czy siak ruszymy na spacerki, byleby tylko deszcz nie lał.
..
Świętujcie jak lubicie, zdrowia i spokoju dla wszystkich, nie dajmy się zwariować.
Ps. Życzenia świateczne na tym blogu nie są zobowiązujące😃😃😃
Zdrowia Tobie i Twoim. Spokoju i pogody ducha, radości małych i dużych, głośnych i cichych. Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuń😘😘😘
UsuńLadnie macie w domu, tak swiatecznie. Ta wigilia jest inna od wszystkich dotychczasowych, nie nastraja swiatecznie, ale wszyscy chca jakos normalnie ja spedzic mimo nienormalnych czasow.
OdpowiedzUsuńSpokojnych swiat i oby zdrowie dopisywalo Tobie i calej rodzinie, Dorka.
Mysle, ze sznurek zostal strawiony, chyba byl z naturalnego czegos.
Mi tam rybka, gdyby to ode mnie zalezalo nie świetowałabym, ale J lubi. Co rok mam coraz to inne swieta, kiedy juz zostslismy bez tesciowej i szwagra, w zeszlym spotkalismy sie pierwszego dnia świat wigilijnie, bo wtedy przyjechala Mlodsza, w tym roku we czwórkę. Dla mnie zawsze milo kiedy się wspolnie spotykamy i mozemy spedzić trochę czasu razem bez pospiechu i wtedy jest to dla mnie swieto niezaleznie od kalendarza.
UsuńDopiero teraz zauważyłam Twój wpis, Dora;)
OdpowiedzUsuńMoja choinka niewiele wyższa,bo w donicach tylko takie były 1,2m. Może ją wysadzę do ogrodu (to jodełka kaukaska)ale wątpię czy się przyjmie,przesuszone korzenie miała.
U nas też leje.Mimo wszystko Pogodnych i Zdrowych!
U mnie to gałązki z własnorecznie sadzonego przez J.swierka.Pewnie szybko opadną, ale to i dobrze , po Nowym roku akurat do posprzątania.
UsuńPadało, ale akurat tylko kropiło jak poszlismy na spacer.Jutro planujemy do lasu.
Zdrowych i spokojnych Świąt, niech przebiegną w Twoim klimacie.
OdpowiedzUsuńDzięki, jest ok.
UsuńZdrowych, radosnych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia dla całej rodziny.
OdpowiedzUsuń😘😘
OdpowiedzUsuńMoja choineczka tez w doniczce, mam nadzieje, ze potem bedzie sobie rosla u brata na dzialce. LAdnie masz w domu, swieta w tym roku sa spokojne i bez nerwowki, wcale to nie jest zle. Zjedlismy z mezem barszczyk, pierogi, tortu makowego kawalek, wszystko zrobilam powoli, bez pospiechu, zrelaksowana, tak moze byc. Bratankowie zamaskowani zapukali do Cioci z niewielkimi podarkami. A teraz marzy mi sie lozko. No i niech spadnie troche sniegu, ale z tym raczej trudno. Pozdrawiam swiatecznie
OdpowiedzUsuńWidze, ze mamy bardzo podobny stosunek do swiat:)) Mnie tez rybka, mialam swieta przed swietami bo byl u nas Junior wyjechal we wtorek czyli moje swieta sie skonczyly. Nie mam parcia na nic, ot cos zjesc trzeba wiec owszem bedzie obiad, bo w sumie codziennie jest:)) No moze sie zmobilizuje i upieke jakies ciasto... ale to moze a nie na pewno.
OdpowiedzUsuńMilego relaksu i spacerowania. U nas sniegu za grosz, byl owszem przez dwa dni w czasie wizyty Juniora czyli akurat wpasowal sie w moje swieta. Ponoc ma padac jutro... zobaczymy.
Dziękuję! I u nas ma padać, zobaczymy czy nam się prognozy sprawdzą😃
UsuńMoje gałązki w wodzie , w garze glinianym, dobrze się sprawdza.
OdpowiedzUsuńU nas bylo wesolo i przyjemnie, ale krotko. Po 17 juz po jedzonku. Spacer zaliczony, szybkie
odwiedziny u ciotki, bo dziecko spalo, a oni dopiero szykowali sie do kolacji. Teraz pod kocykiem, z kotem przy boku i filmem.
Mimo tylu przeciwności losu - trzymam za Ciebie kciuki, Doro. Przytulam. Masz kumulację, czasem i tak w życiu jest. Więc niech minie. U Inżyniera zginęła słomka od soczku. Ponoć kot zwinął, niełatwe jest życie z sierściuchami. Będzie, co ma być, ale będzie dobrze :*
OdpowiedzUsuńDzięki♥️
UsuńMożeich kot lubi sie bawić slomkami, Robin np.bardzo lubi, zwiazuje mu w supełek i sobie podrzuca przenosi, aportuje jak chce sie bawić.
Dorko milego swietowania i faktycznie nie dajmy sie zwariowac, tez tak mowie.
OdpowiedzUsuńSerdecznosci kochana dla Ciebie i calej Twojej rodzinki:)
Dziekuję♥️
UsuńJak ślicznie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńA kto gra na klawiszach?
Mężuś.
Usuń