10 st, mokro, ponuro, deszcz siąpi. I tak ma być codziennie, w porywach do 16 st, ale pochmurno i dżdżyście.
Etap ogrodowy na podwórku, w fazie kwitnie i rośnie , żonkile przekwitły. Zielska sporo wszędzie, ogródek trzeba wypielić , rośnie lubczyk , a szczypiorek ma zawiązki kwiatów.
Wszystko narozpieprzane, poprzestawiane, szef wreszcie usunął stary, rozpadający się płotek, ale ...kur ...zamiast prosto w ziemię, to usypał mini skarpę , na której zasadził zdaje się małe buki, a żeby było ciekawiej to też do połowy śmietnika kompostownika.
Baba, która miała zamieszkać w budowanym mieszkaniu, ktore nadal jest w fazie budowy , zamieszkala w innym mieszkaniu, które bylo wolne, w innym budynku, dobudował jej balkon, właśnie od strony łączki. Na innym skwerku , który się kosiło nawalił jakiś budowlanych rzeczy.
No i tak to, znów trzeba przywyknąć do tego burdelu.
Umyłam okno, posprzatałam, ugotowałam rosół. Pojechaliśmy do hurtowni ogrodniczej, ach ile tam kwiatów, ludzie kupują całe mnóstwo wszystkiego, my kupiliśmy pomidory i sałatę, nie wiem po co jak najpierw trzeba przygotować stanowisko, a jest mokro, zimno i do dupy taka robota. To będą stały w doniczkach, aż się przygotuje stanowisko.
Na razie mnie wszystko bardzo wkurza, zanim się tu jako tako odnajdę, trochę potrwa .
Przytulam mocno, bardzo mocno i nie denerwuj się tak. Tu pogoda też do kitu.A popatrz, jak kotełki od razu się zadomowiły. Trzymaj się ciepło, Doro :) :*
OdpowiedzUsuńBędzie ok, trzeba troche czasu, ladna pogoda by pomogła na pewno.
UsuńKoteły tylko nie lubią jazdy, a tu juz na miejscu czyhaja, by wyjsc na korytarz, gdyby niecdurni sasiedzi , to by sobie biegały.
OdpowiedzUsuńPomału się zorganizujcie, będziesz sadzić pomidory?.Moje już posadziłam 43 krzaczki, warzywa już się zielenią, pada deszcz od rana, więc wszystko zazieleniło się, jest pięknie nareszcie.Milego weekendu dla Was.
OdpowiedzUsuńTak, w tamtym roku posadziliśmy koktajlowe i teraz też takie kupiliśmy, Ty masz 43 a my 3 😀
UsuńSasiadów nie lubię, bo zawsze palą w oknie , jak ja cos robię i się gapią, ich synowie robią burdel na podworku, niszczą, ech.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, szybko się znów zadomowisz.
OdpowiedzUsuńNie mam wyjscia, jak slusznie zauwazyla Ania. Wdrożę się 😀
UsuńNie ma rady, jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma... Przyzwyczaisz się choć wiadomo, że na początku jest trudno. Kutusie wyglądające przez okno są śliczne, dobrze je mieć koło siebie, słodziaki takie :)))
OdpowiedzUsuńTo prawda i wycisnąć ile sie da dobrego dla siebie. Po pólrocznej przerwie to nic dziwnego, że mi niefajnie.
UsuńPewnie, że dla siebie, przecież po to pojechaliście. Buziaki :)
Usuń