Ależ zapraszam do pieczenia, ja tu tylko zanęcam i zachęcam do domowego wypieku chleba. Chociaz wlasciwie chleba jadam malutko, bywa, że wcale, ale teeaz akurat podjadam.
Agniecho, sie narzuci kamuflarz, nie ma innej rady, a zasoby cza mieć, znasz stare powiedzenie zanim gruby schudnie... Czarny humor, wiem.
Nie wiem czy z tego przepisu wyszedlby z dodatkiem zytniej. Zytni na zakwasie, to jest to, a to juz nie jest zabawa tylko sztuka upiec taki chleb. Jak mam ochotę kupuję od pani,ktora wypieka swietne chleby na zakwasie.
Litości nie masz! Zaraz pogryzę monitor ;)))
OdpowiedzUsuńAleż zapraszam do pieczenia, ja tu tylko zanęcam i zachęcam do domowego wypieku chleba. Chociaz wlasciwie chleba jadam malutko, bywa, że wcale, ale teeaz akurat podjadam.
OdpowiedzUsuńJa właśnie wyję z powodu, że próbuję ograniczyć... albowiem ponieważ robię się coraz bardziej dobrze widoczna ;)
UsuńMam to samo co wyżej :) Pozdrawiam
UsuńPozdrawiam i ja Elu.
UsuńA tu trzeba redukować widoczność, bo ci snajperzy... Duży cel - łatwy cel.
UsuńPiesuniu, a może pójść w kierunku ubrań kamuflujących?
A chleb pięknie wygląda. Chociaż ja zawsze marudzę Latającemu, że chcę więcej żytniej mąki.
Agniecho, sie narzuci kamuflarz, nie ma innej rady, a zasoby cza mieć, znasz stare powiedzenie zanim gruby schudnie...
UsuńCzarny humor, wiem.
Nie wiem czy z tego przepisu wyszedlby z dodatkiem zytniej.
Zytni na zakwasie, to jest to, a to juz nie jest zabawa tylko sztuka upiec taki chleb. Jak mam ochotę kupuję od pani,ktora wypieka swietne chleby na zakwasie.
Na przednówku trudno sie jest za pysk trzymać,taka prawda.Mnie ciagle coś przeszkadza.
OdpowiedzUsuńAle piekareczka z Ciebie,zjadłam bym ,ale nie chce mi się zabrać ,za dużo ludzi ,musiałabym pić od razu że 2 .
OdpowiedzUsuńPiec musiałabym, a nie pić, hihi, ale wychodzi nonsens
OdpowiedzUsuńPiec i pić, a co, kto Ci zabroni😀😀
OdpowiedzUsuń