Wieje i pada, słonko. I tak co chwilę. Nie zawsze da się pracować.
Co najważniejsze już zrobiłam, teraz pielegnacja na bieżąco .
Przed
..
W piatek deszcz dopadł mnie nawet kiedy wyszłam na chwilę sprzątnąć gruszki i zebrać pomidorki:) Chwila słonka, wtem czarne niebo i ulewny deszcz.
W sobotę mieliśmy wypad po zegarzysko, wracaliśmy w deszczu, już żadne spacery nie wchodziły w grę.
Trzeba pudło odświeżyć, ale zegar jest na chodzie. Fajny, spodobł mi się, bo najcześciej sa takie zegary baby, czyli z okragłą górą, wiec ten od razu wpadł mi w oko.
Wczoraj udało się pochodzić po małym pchlim targu, gdzie wypatrzylam małą cukierniczkę
Pokropiło , po chwili wyszło slonko, więc pospacerowaliśmy po takim Tiergehege,
Wracaliśmy już w deszczu. Teraz nie pada, ale czy to warto wyjść , jak za chwilę może lunąć?
...
Poniedziałek, 7 st. Brrr. Słoneczny ranek, jak troche podeschnie wezmę sie za porzadki tutaj na podwórku. Wczoraj wyszłam i faktycznie tylko pokreciłam sie po podwórku, a było co robić.
Trochę ogarnęłam u sasiadki pod jej nieobecność , bo bluszcz już wyszedł na ścianę i małe okienko. Wycięłam przekwitnięte malwy przed ogrodzeniem, ale nic wiecej nie robiłam, chociaż by się przydało.
Ona nic nie mówi, żeby coś robić, co tam ogrodek, nigdy zbytnio jej nie zależało, a teraz tym bardziej, kiedy walczy z paskudnym chorobskiem, odwołała pacjentów na jakiś czas. Jej facet jest tu z nią, więc sam kosi trawnik, to nie ma co się za wiele wtrącać. Mam nadzieję, że zwalczy gada, podobno już kiedyś dała radę, niech i tym razem się uda!
Mistrzyni cięcia jesteś, kontrast przed i po duży, szacun.
OdpowiedzUsuńBimboła fajna. A ten zwierz to co za jeden? Wygląda mi na jelenia milu, ale czy to możliwe?
Nie no, to tylko foto z suchymi krzaczorami omanu i juz bez nich.susza im dala w kość.
OdpowiedzUsuńZwierz to bizon lub żubr., Ale bardziej bizon.
No widać,że znasz się na pielęgnacji ogrodu ,podcinanie, przesadzanie .Przebieram ziemniaki na sprzedaż, żeby jak najszybciej się z tym uporać.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że daleko mieszkasz, kupilabym od Ciebie.
UsuńZegar podobny u dziadków stał w pokoju. Dziadek go nakręcał zawsze rano o siódmej, nawet w czasie wakacji z wielkim hałasem to czyniąc :) U nas też pada, za dużo, wyjść trudno, psy mokrzutkie i wycierać trzeba za każdym razem. Cukierniczka też śliczna :)
OdpowiedzUsuńTen nie jest nakrecany, tylko pociagasz raz w tygodniu lancuchy z obciaznikami.
UsuńWygodniejszy w użyciu :)
UsuńNakręcanie jest fajne i ladne klucze bywają, a tu ciafnij tskie cieżarki.
UsuńWidzisz, przypomniałaś mi, to nie było nakręcanie kluczem tylko straszny hałas przez takie obciążniki na łańcuchu. Nie pamiętam jak to dziadek nazywał, dlatego użyłam, że nakręcał.
UsuńO widzisz, czyli tak samo jak w naszym.
UsuńU nas też juz pora deszczowa w rozkwicie, choć deszczowy to tu nieustająco właściwie.Teraz po prostu bardziej. Ładnie tam dzięki Twej pracy się robi Ogrodniczko!
OdpowiedzUsuńNie mam jak ogarnąć mego marnego "ogrodu" w związku z tym.Też muszę powycinać, poprzesadzać,posprzątać.
To drzewko na pierwszym planie samo tak zwisajaco uformowanie rośnie, tylko wystarczy dół podcinać.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje oko do wypatrywania małych cacuszek 😉😁
OdpowiedzUsuńLubię😃 Szukam porcelanowych ptaszków, ale niestety nie ma ostatnio.
Usuń