wtorek, 3 stycznia 2023

W ostatniej chwili

przypomniało mi się, żeby  zrobić zdjęcie.

Przed







Tak byly pomalowane ściany kiedyś, widać,  ponieważ za  szafami nie ma tapety, ani obniżonego sufitu. Najpierw stanęły szafy, później były kładzione płytki i obniżany sufit. No takie to były klimaty.

...

Jak dobrze mieć sasiada!  Przywieźliśmy płytki, akurat sąsiad wyszedł z pieskiem,  i pyta czy pomóc, więc pomógł bardzo przy płytkach,  i zabierze sobie zdemontowane szafy, bo mu się przydadzą. No i super, odchodzi nam dźwiganie i wywózka, do tego człowiek zadowolony . 

19 komentarzy:

  1. Pamiętam ściany pomalowane "w deseń", u babci, u ciotek takie były w listki albo w kwiatki. To poprzednie pokolenie, u pokolenia rodziców dominowały gładkie ściany, pomalowane jednym kolorem. Ładnie już masz, a najważniejszy majster pilnuje roboty i kontroluje 😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Wałeczek na ścianie musiał kiedyś być w każdym szanującym się domu ;) Ponieważ mój ojciec sam malował miał także i sprzęt do tego, wałki leżakowały sobie w nyży, długo dosyć, ale już ich nie ma.
    Nasz przedpokój jest znacznie szerszy, jego wymiary to tak w przybliżeniu 3x4m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toz samo bylo u nas, dziadek malował😃
      U nas waski i długi , mniej więcej 2x7m.

      Usuń
  3. Piękny szlaczek :) taka pamiątka z dawnych lat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, ja bardzo lubiłam malowanie w domu dziadków, wybieranie kolorów i wzorków na wałkach .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo przyjemny wzorek, taki modny😄. Wszystko wraca😄.

      Usuń
    2. Corka mowi zostawcie , ale J niezbyt chetny.

      Usuń
  5. Ja miałam w jakiś wzorek pokój w którym teraz mieszkam, Bo mieszkanie było nieruszone od lat kiedy to było malowane. I ściany były takie szarorozowe wlasnie we wzorek. U młodego też pół pokoju było beżowe w jakiś wzorek. Gdzieś mam zdjęcia chyba sprzed więc może tam widać. Muszę poszukać. A na przedpokoju miałam olejna i to był koszmar pozbyć się tego. Olejna w dodatku w brązowe pasy. Nie wiem ile godzin się to ścierało papierem ściernym . Duzo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejna na scianach to koszmar..Słynne lamperie, sciana nie oddycha, no ale wygodne do sprzątania.

      Usuń
  6. Szczesliwego Nowego Roku i szczesliwego remontu Dora! Niech wam ladnie i szybko pojdzie. Waleczek cudny i calkiem do rzeczy. W pierwszym naszym mieszkaniu w Berlinie przedpokoj mielismy jeszcze dluzszy, tak mniej wiecej 1.5 m na 11 metrow! Raufaza po calosci, szal w latach 80-tych, tyle ze sufity byly czarne a sciany fioletowe😂 Malowalam to wszystko na bialo stojac na drabinie ( 4m wysokie) i bedac w osmym miesiacu ciazy. I tak w kazdym pokoju rowniez :)) a pokoje po 25-30 m kw. Wiem co to remonty :)) Fajnego roku Dorka 🤗🎉🥰Kitty

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale wielki przedpokój ! Oprawiłabym w ramę jak obraz i zostawiła na pamiątkę te szlaczki . W starym domu wujostwa na wsi jest na poddaszu pokoik z jeszcze poniemieckimi wzorkami kolorowych ptaszków na gałązkach, byłam nimi zachwycona i do dziś akurat ten wzór mi się podoba, muszę zrobić sobie zdjęcie na pamiątkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, takie ptaszki to ciekawe, a tu PRLowski szlaczek😃 tych scian nie bedzie widac zbyt wiele i raczej ramka by nie pasowala, no ale moze, kto wie.

      Usuń
  8. A gdzie środki bezpieczeństwa na wysokościach? W klapeczkach????

    OdpowiedzUsuń
  9. No w klapeczkach i jeszcze ochrzan dostal,zw juz,szafe rozkreca a ozdobki nie pochowane😃😃 Taki wyrywny do roboty.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pamiętam taki szlaczek na ścianach. Matencja zawsze wybierała jaki ma być, jakim kolorem... A potem przyszedł czas na białe ściany i ciemne drzwi. Ech...
    A na szlaczek u nas mówiło się "wałek"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u nas to nie wiem, walki były z wzorkami, do tej pory można takie kupić, sa zawsze na targach staroci. Niektore mialy ladne wzorki, lubilam oglądać, pamietam kwiatowe , a u sasiadki były w paseczki z kropeczką i nie byly tak gesto pomalowane, bardzo mi sie to podobało.

      Usuń