przypomniało mi się, żeby zrobić zdjęcie.
Przed
Tak byly pomalowane ściany kiedyś, widać, ponieważ za szafami nie ma tapety, ani obniżonego sufitu. Najpierw stanęły szafy, później były kładzione płytki i obniżany sufit. No takie to były klimaty.
...
Jak dobrze mieć sasiada! Przywieźliśmy płytki, akurat sąsiad wyszedł z pieskiem, i pyta czy pomóc, więc pomógł bardzo przy płytkach, i zabierze sobie zdemontowane szafy, bo mu się przydadzą. No i super, odchodzi nam dźwiganie i wywózka, do tego człowiek zadowolony .
Pamiętam ściany pomalowane "w deseń", u babci, u ciotek takie były w listki albo w kwiatki. To poprzednie pokolenie, u pokolenia rodziców dominowały gładkie ściany, pomalowane jednym kolorem. Ładnie już masz, a najważniejszy majster pilnuje roboty i kontroluje 😁
OdpowiedzUsuńWałeczek na ścianie musiał kiedyś być w każdym szanującym się domu ;) Ponieważ mój ojciec sam malował miał także i sprzęt do tego, wałki leżakowały sobie w nyży, długo dosyć, ale już ich nie ma.
OdpowiedzUsuńNasz przedpokój jest znacznie szerszy, jego wymiary to tak w przybliżeniu 3x4m.
Toz samo bylo u nas, dziadek malował😃
UsuńU nas waski i długi , mniej więcej 2x7m.
Piękny szlaczek :) taka pamiątka z dawnych lat.
OdpowiedzUsuń😃😃
UsuńTak, ja bardzo lubiłam malowanie w domu dziadków, wybieranie kolorów i wzorków na wałkach .
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny wzorek, taki modny😄. Wszystko wraca😄.
UsuńCorka mowi zostawcie , ale J niezbyt chetny.
UsuńTeż bym zostawiła.
UsuńJa miałam w jakiś wzorek pokój w którym teraz mieszkam, Bo mieszkanie było nieruszone od lat kiedy to było malowane. I ściany były takie szarorozowe wlasnie we wzorek. U młodego też pół pokoju było beżowe w jakiś wzorek. Gdzieś mam zdjęcia chyba sprzed więc może tam widać. Muszę poszukać. A na przedpokoju miałam olejna i to był koszmar pozbyć się tego. Olejna w dodatku w brązowe pasy. Nie wiem ile godzin się to ścierało papierem ściernym . Duzo
OdpowiedzUsuńOlejna na scianach to koszmar..Słynne lamperie, sciana nie oddycha, no ale wygodne do sprzątania.
UsuńSzczesliwego Nowego Roku i szczesliwego remontu Dora! Niech wam ladnie i szybko pojdzie. Waleczek cudny i calkiem do rzeczy. W pierwszym naszym mieszkaniu w Berlinie przedpokoj mielismy jeszcze dluzszy, tak mniej wiecej 1.5 m na 11 metrow! Raufaza po calosci, szal w latach 80-tych, tyle ze sufity byly czarne a sciany fioletowe😂 Malowalam to wszystko na bialo stojac na drabinie ( 4m wysokie) i bedac w osmym miesiacu ciazy. I tak w kazdym pokoju rowniez :)) a pokoje po 25-30 m kw. Wiem co to remonty :)) Fajnego roku Dorka 🤗🎉🥰Kitty
OdpowiedzUsuńDzięki, Tobie zdrowego, ciekawego i dobrego.
UsuńAle wielki przedpokój ! Oprawiłabym w ramę jak obraz i zostawiła na pamiątkę te szlaczki . W starym domu wujostwa na wsi jest na poddaszu pokoik z jeszcze poniemieckimi wzorkami kolorowych ptaszków na gałązkach, byłam nimi zachwycona i do dziś akurat ten wzór mi się podoba, muszę zrobić sobie zdjęcie na pamiątkę.
OdpowiedzUsuńO, takie ptaszki to ciekawe, a tu PRLowski szlaczek😃 tych scian nie bedzie widac zbyt wiele i raczej ramka by nie pasowala, no ale moze, kto wie.
UsuńA gdzie środki bezpieczeństwa na wysokościach? W klapeczkach????
OdpowiedzUsuńNo w klapeczkach i jeszcze ochrzan dostal,zw juz,szafe rozkreca a ozdobki nie pochowane😃😃 Taki wyrywny do roboty.
OdpowiedzUsuńPamiętam taki szlaczek na ścianach. Matencja zawsze wybierała jaki ma być, jakim kolorem... A potem przyszedł czas na białe ściany i ciemne drzwi. Ech...
OdpowiedzUsuńA na szlaczek u nas mówiło się "wałek"
A u nas to nie wiem, walki były z wzorkami, do tej pory można takie kupić, sa zawsze na targach staroci. Niektore mialy ladne wzorki, lubilam oglądać, pamietam kwiatowe , a u sasiadki były w paseczki z kropeczką i nie byly tak gesto pomalowane, bardzo mi sie to podobało.
Usuń