niedziela, 15 września 2024

Powódź

 










Nadal pada, rzeka rwie, przeplywa przez żelazny most. 

Zdjęcia ze stron lokalnych na fb.

55 komentarzy:

  1. Bardzo mi przykro Dorciu. Tyle szkód, strat, dramatów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerażające to co się dzieje. Idzie fala 2 metrowa, nie wyobrazam sobie zniszczeń.

      Usuń
    2. Wiesz Dorciu, nie znam nikogo osobiście, kto przechodzi w tej chwili te strasze rzeczy, ale ogladamy z mężem na bieżąco wiadomości i w mojej głowie jesteś głównie Ty i Twoja miejscowość. Wiem, że nie mieszkasz na parterze, ale Twój budynek jest tak blisko rzeki i przeszedł niedawno renowację i mi ściska serce. Pocieszające chyba w tym wszystkim jest, że nie jesteś na miejscu, nie musicie się ewakuować i mieszkacie stosunkowo wysoko. Chociaż, już sama nie wiem. I Czechów mi szkoda, oni tam mają dużo gorzej. Mówi się o wielkokrotości tego, co spadło w 97...

      Usuń
  2. Nie o to chodziło w tęsknocie za deszczem. Wcale nie o to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak mi słów Romanko, jestem przerażona.

      Usuń
    2. Doruś, bądź dzielna. Jasne że jesteś przerażona, i ty i ja pamiętamy 1997, Ty być może masz te wspomnienia o wiele dramatyczniejsze. Dla mnie pociechą jest to, że jesteś daleko od Kłodzka, dla Ciebie ta odległość to pewnie żadna pociecha, choć to że Wasze dzieci nie w Kłodzku już jest ulgą. Jest za to strach o znajomych, o dom, czy będzie do czego i kogo wracać. Będzie. Wiec odwagi..

      Usuń
    3. Cokolwiek będzie macie siebie. Więc cholerka, dbajcie żeby nerwy i strach powodziowy tego nie zmieniły. To jest dobro którego powódź nie ma prawa zabrać.

      Usuń
    4. Tak czułam że te moje jazdy lotniskowe to problem pierwszego świata, powódź to prawdziwa groza. Dobrze że Twoi i Wy bezpieczni.

      Usuń
  3. Foty z Polski chyba, bo tam jest tragicznie na poludnio wozachodniej części kraju ,czyli blisko aTwojego domu .Oglądam i I współczuję bardzo ludziom dotkniętym tym kataklizmem .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to sa zdjecia mojej ulicy i okolicy.

      Usuń
    2. Teraz,jest dużo gorzej, a,ma być jeszcze gorzej.

      Usuń
  4. Cos niesamowitego, az przykro ogladac zdjecia a to Twoja ulica. Dorko wspolczuje i mimo, ze napisalas, ze ma byc jeszcze gorzej to mam nadzieje, ze to sie w miare szybko skonczy. Straty tak czy inaczej beda powazne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serce boli, ale gdybysmy byl na miejscu , chyba byloby gorzej dla nas, jak i dla naszych córek ,,bo martwilyby się o nas.

      Usuń
  5. Masakra :( i jeszcze te biedne bezdomne zwierzęta :( niezliczoną liczbą ofiar 😿😿😿😿💔💔💔

    OdpowiedzUsuń
  6. Dorcia, też mi przychodzicie na myśl 😔. Nie słów na to ci się dzieje

    OdpowiedzUsuń
  7. Koszmar, kiedy zejdzie juz woda, bedzie widok jak po wojnie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie potrafię sobie tego wyobrazić, tego koszmaru. A naprawiania będzie znowu na kilka lat.

      Usuń
    2. O, na pewno, a ile ludzi przeplaci to zdrowiem, a ile zwierząt życiem:(

      Usuń
  8. Straszne... Przykro mi z powodu tej powodzi... :(((

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Trzymamy się, z daleka to tez sa inne emocje.

      Usuń
    2. Ja wiem, że z daleka, ale nie wiem czy emocje mniejsze... Człowiek myśli o bliskich. Dobrze, że jesteście bezpieczni. My przygotowujemy się na noc ze środy na czwartek. Mamy być przygotowani do ewakuacji. Zabezpieczamy co się da. Trzymaj kciuki.

      Usuń
    3. Dorko i Sweterku.. oby to jak najszybciej sie skonczyło ..Noz w kieszeniu sie otwiera, ze znow po latach to samo !

      Usuń
    4. Woda opadla ukazując ogrom zniszczeń. Rozpoczęlo się odpompowywanie wody, oczyszczanie z mułu, prace beda,jeszcze dlugo trwały. Biedni ludzie,ktorzy,stracili domy i mieszkania:(

      Usuń
  10. Ja też od początku myślę o Was i o Waszym domu. Jak to dobrze, że koty zabieracie ze sobą. Wyobraziłam sobie, że zostawiacie je pod czyjąś opieką, a ta osoba, z powodu tego, co się dzieje, nie może przyjść. Aż mi się zimno zrobiło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieee, kotek z nami. Jesli jedziemy na krociutko do Mlodszej, to zostawiamy kićka pod opieką, bo ona ma dwa koty, wiec nie chcemy zakłocac spokoju wszystim kotom, a tak to wszedzie z,nami

      Usuń
    2. Kurczę, napisałam koty, bo wciąż jakoś kojarzę Cię z dwoma kotami. Sorki.

      Usuń
  11. Dora, przytulam mocno:* Przerażające są te zdjęcia, jak z filmu. A to prawdziwy dramat. Bardzo mi przykro.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dora, oglądam właśnie Kłodzko w TV i pierwsze co pomyślałam o Tobie. Straszny dramat. Pamiętam, że nie mieszkasz na parterze. Oglądam Twoje zdjęcia i serce drży...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety parter zalany, jest źle, biedni sasiedzi:(

      Usuń
  13. Patrzę i przerażenie mnie ogarnia i oczywiście natychmiast pomysłałam o TOBIE...trzymaj się ....nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, choć w Wenezueli było kiedys coś takiego i zalecono nam ewakuację , nie opuścilismy domu i to najgorsze nie nastapiło, ale do dziś dudnią mi w głowie kamienie toczące sie w górskiej rzece obok domu..ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przezylismy na własnej skórze powódź w 1997, teraz jestesmy po za domem, ale myslami tam.

      Usuń
  14. TV mówi, że w Kłodzku woda opada. Obrazki są dramatyczne. Ile czasu minie nim wróci to, co było... Bardzo mi żal tych wszystkich ludzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, na szczęście juz opadła! Teraz trwa wielkie sprzątanie, odpompowywanie zalegajacej wody w wielu miejscach, w piwnicach itp. Jestem w miare na bieżąco, chociaz nie wiem co się dzieje bezposrednio w mojej kamienicy. Nie ma prądu i wody pitnej w kranach. Mnostwo mułu na ulicach i chodnikach, mnóstwo wyrw, znieszczonych budynkow, powybijane okna,szyby w lokalach, kupaa smieci, no i ludzi kradnacych co siecda...

      Usuń
    2. Jakim trzeba być chwastem, żeby w obliczu takiej tragedii, kraść?!
      Cieszę się, że woda już opadła, ale ten syf, który został, jest straszny :(

      Usuń
  15. No niestety, złodziejskie gnoje to plaga, która trwa wiecznie. Żeby im te złodziejskie graby uschły!

    OdpowiedzUsuń
  16. Dora, przytulam, bo wiecej nie mogę, żal straszny😥 i ludzi i zwierząt...anka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Aniu. W tym całym szoku, zapomnieliśmy, że przecież zalało nam garaż!

      Usuń
  17. Wow. Stay safe.
    www.rsrue.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Dorciu a jak Koleżanka i jej mieszkanie ? Jak ciotka i młodzi ? kurde człowiek zna tylko z literek a ciągle myśli jak wszyscy sobie radzą.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ciotka,mieszka wyżej, u niej bezpiecznie. Mlodzi na terenie zalanym ,,podobnie mają jak u nas, bo to ulica nieopodal{Sląska, pokazują w tv) , ale tez na,pietrze, więc mieszkanie całe. Chodza ,do citki ladowwctelefony, robic zakupy w tej czesci miasta , gdzie jest ok.
    Kol.R, ta ,naprzeciwka podobnie jak my, bezpieczna, aczkolwiek budynek zalany jak i nasz. Kol.W .juz,ma,zasięg, wczoraj rozmawialysmy, jak naxcale to nieszczescie radzą sobie dobrze, troche zalani, ale na biezaco usuwali wode z parteru, budynek i stodola, stoją, nie jest źle. Kol.G, ok, u niej nic noe zalalo,mieszka wyżej.

    OdpowiedzUsuń
  20. Odpowiedzi
    1. Bez wiekszych zmian, będzie wypompowywanie wody z piwnic, moze jutro. Woda pitna od dzisiaj w kranach., to juz duza ulga. Gaz jest cały czas, to też dobrze. Elektrycy walczą z przywróceniem prądu.

      Usuń
  21. Dorko, przegapilam chyba, ze u Ciebie tez tak strasznie , ale mieszkanie chyba bezpieczne. Jakie nerwy musialy was trzymac, przytulam z daleka Kitty 💝

    OdpowiedzUsuń
  22. Dorciu ,na pewno denerwujesz się ta sytuacja ,tymbadziej ,że Was nie ,z jednej strony nie widzisz tej tragedii, z drugiej zaś bardziej myślisz. Trzymajcie się mocno ,przytulam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledzę wiadomosci na fb z lokalnych stron, rozmawiam z Mlodą, sąsiadami. Nie da się nie myśleć.

      Usuń