na nowym.
Kot na razie zdezorientowany i zdegustowany, trochę wystraszony, teraz odsypia. My ogólnie zmęczeni.
Niemal wszystko już przeniesione, jako tako pochowane i urzadzone. Jeszcze coś tam przybedzie. Trochę ozdóbek, żaluzje / rolety na okno i drzwi w sypialni, wieszaki na ręczniki i podwieszana suszarka na pranie w łazience. Przydałby się mały stolik kawowy w sypialni chociaż kiepsko z miejscem.
Na razie jest jak jest. Trzeba rzeźbić w tym co się ma😃
Wieje i leje już od piątkowej nocy, co znów komplikuje robótki ogrodowe, mam nadzieję, że jeszcze zrobi się ładniej.
Morza nadal nie widziałam, w lesie nie byłam, w ogóle nigdzie nie jeździmy, bo nie ma czasu i pogody, albo jesteśmy padnięci. Dzień za krótki😃
Październik leci, siostra już zrobiła nowe stroiki na groby do naszych wspólnych dziadków i mamy. Ja do swoich jak zawsze przygotuję ze świeżych gałazek, które stąd przywiozę, pięknie trzymają się do świąt BN.
I znów nie miałam kiedy dosypać podłoża do sansewierii, może jeszcze później to zrobię. Kwitną, może zdaże zobaczyć kwiatostany w pełni.









Dorko żeby tylko pogoda się poprawiła, bo bez pogody to i morze tego... ten i las mniej przyjemny. Uważajcie żebyście się nie przeziębili, kota to też dotyczy. ;-D
OdpowiedzUsuńTabo, chodzimy w deszczu i wietrze, troche czasem marzniemy i podmakamy, odpukać, tfu,tfu, nic nas nie łapie.
UsuńJa Cię podziwiam, Dora. Ostatnio u remont za remontem, ciągłe urządzanie. Chyba bym dostała kręćka. Chociaż w zasadzie sama chętnie bym dokończyła remont mieszkania. Niestety, nie ma nikogo, kto mógłby mi pomóc, a na fachowców mnie nie stać. Chyba tylko kredyt załatwiłby sprawę, ale nienawidzę kredytów...
OdpowiedzUsuńTak się złożyło, dom to dom, tutaj to po prostu trafila się okazja, polepszyc sobie warunki. Można bylo dostać kręćka w tamtym mieszkaniu, z powodu ciasnoty , więc trzeba bylo wykorzystać moment.
UsuńMoże ktos ze znajomych polecilby Ci jakąś złotą rączkę, bez jakis kosmicznych stawek kredyt faktycznie nie jest ciekawą opcją.
Przeprowadzka na nowe miejsce nie lada wyzwanie ,nic dziwnego,że Was zmęczyła.Lozjo ,fotel ...ładnie .Też muszę myśleć o dekoracji grobów , ile lubię ,nie wiem co , jeszcze niby jest czas ,ale szybko zleci i zimno mi ,bo mało słonka .Zaczęłam dziś trochę przy warzywach ,wczesna marchew i pietruszkę wykonałam , jeszcze pozna i selery ,pory ,nie na tego dużo to jakoś pójdzie.
OdpowiedzUsuńŁóżko,fotel ,miało być ,pozmieniało ...czytam ,ech ten słownik....
OdpowiedzUsuńCzyli nie odpoczywasz, tylko jeszcze dzialasz ogrodowo! Dzień coraz krotszy, trzeba łapać dobrą pogodę, pokończyć co trzeba i mieć spokoj do wiosny😃
OdpowiedzUsuń