Przed chwilą zagrzmialo i lunęło , wiec mam przerwę w pracy, a wlasnie po umyciu okien wzięłam się za zieleninę. Znów rozrosło się wszystko co się wije, pnie i płoży.
Ogrodnik sie pojawił i przyciął maszyną krzewy od ulicy.
J. spawa i zakłada zamek do bramki, bo bramka zdobyczna, zamek nie pasuje, trzeba przerabiać i kombinować. Pół dnia,sie z tym bawił.
No i teraz on w stodole, ja w garażu a między nami burza:)
pechowo zaczął się dzień, bo przy myciu jednego z kuchennych okien stłukłam klosz, no i klops, skad tu wziać podobny? Raczej sie nie kupi ot tak w sklepie, ale wpadłam na pomysł, że może jakieś klosze do lazienkowych lampek by pasowaly, tak czy siak do sklepu trzeba podjechać, moze cos sie podpasuje, albo chociaż wymieni na dwie takie same.
:(
O, to taki biały, mały klosz, lampki sa rozwieszone od ściany do ściany na specjalnych, rozciągniętych drutach. Taki bajer. W wintergarten też są podobne rozpięte na drutach, przy myciu szyb można się wściec. Tylko , że tam nie ma kloszy, tylko od razu lampko/ żarówka.
A to druga lampka bez klosza, widać, że klosz trzymał się na dwóch drucikach. Tyle razy myłam to okno , i nic, a dziś taki pech.
Pech, bo klosz wygląda na taki jakie były kiedyś popularne. Oby Ci się udało kupić.
OdpowiedzUsuńFaktycznie trzeba się nagimnastykować żeby umyć takie okna z przeszkodami.
Marna pociecha, ale moja teściowa uczyła mnie, że gdzie się tłucze i się leje tam się zawsze dobrze dzieje. Bo histerie wyczyniałam, gdy mi się szklanka stłukła, co do dziś rzutuje na psychikę Pierworodnego. Może zmienić oba klosze na coś innego, mniej więcej w tym stylu? Trzymam kciuki za bezbolesne rozwiązanie problemu :)
OdpowiedzUsuńOj tam, szklane bylo, to i sie stluklo, mala strata i krotki zal. Sie kupi nowe.
OdpowiedzUsuńA w ogole to szklo tlucze sie na szczescie.
Każda rzecz musi się kiedyś rozbić/zepsuć. Przecież to normalne, nic nie jest wieczne. Jakieś podobne klosze chyba się znajdą w sklepie, albo przynajmniej podobne. Same klosze nie powinny być drogie. Mam nadzieję, że wszystko się pomyślnie ułoży. Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńMiało być "zbliżone wyglądem"- a dwa razy "podobne" użyłam. Trzeba czytać co się pisze, hi hi, buziaki :)
OdpowiedzUsuńNo niestety, ą i ę ta zakichana lampka, ponoc to jak szefowa ten dom urzadzala lata temu to to kosztowalo kupe kasy, niby, że jakiejs super drogiej firmy. No nic bedziemy szukać.
OdpowiedzUsuńAkurat, super drogiej firmy! To czemu sama sobie nie myła?
UsuńTeraz dopiero dotarlo do mnie, ze to nie u Ciebie w domu tylko u szefostwa ta stluczka.
OdpowiedzUsuńNo coz przykra sprawa, ale oni chyba wiedza, ze szklo to sie ma prawo czasem zupelnie niechcacy potluc.
Ojej, mam nadzieję, że znajdziesz coś podobnego... W tę bezcennosc rzeczonego klosza nie wierzę, jakoś 😉
OdpowiedzUsuńNiefart. Mam nadzieję że da się zmienić /dopasować ☺
OdpowiedzUsuńPowiem tak: ponawieszają pierdół, a potem się dziwią, że się tłucze. Pomyślnych łowów, bo głupio człowiekowi, że coś u kogoś zniszczy.
OdpowiedzUsuńNo właśnie😀 Tak, glupio mi, choociaż dzis szefowa powiedziala, żebym sie nie przejmowała, Przeprosiłam jeszczs raz , ale tak tego nie zostawimy.
UsuńKolezanka wlasnie rozbila czesc od bardzo drogiej lampy. Mimo kilku lat od zakupu producent przyslal szybke za friko tylko przesylke oplacila. Skep gdzie kupowala juz nie istnieje .Moze sie uda i u Was?
OdpowiedzUsuńEwo, to bylo z 50 lat temu kupowane, wiec nie wiem, sprobować poszukać można, ale trzeba znać producenta, s to lekki klopot.
UsuńSzkło się tłucze - na szczęście, na powodzenie, na pieniądze - powodzenia Doro.
OdpowiedzUsuńCos nie bardzo sie sprawdza jak na razie😀
UsuńJesli faktycznie to byla droga rzecz, to jej ubezpieczenie zwroci, kazdy, kto ma wlasnosciowy dom czy mieszkanie musi miec Hausratversicherung, dostanie wiecej kasy, niz za nia uzaplacila;) Takze nie miej wyrzutow sumienia:)
OdpowiedzUsuńTessa
O, ciekawe.Dzięki Tesso.
Usuń