poniedziałek, 14 października 2019

Pilnuję

kotów, które wyprosiły poranne balkonowanie, ciepło jest , więc ok,  w tym czasie wypiję kawę i napiszę tu tradycyjne ku pamięci.

Obudziliśmy się w tym samym koszmarku w którym zasnęliśmy, omamione mamoną pincetplusy i mohery gromadnie ruszyły do urn, że też im laczki ze stóp nie pospadały:(

Już połowa października, martwię się znów zdrowiem J., w końcu dopiero jutro idzie do kardiologa, a myślałam , że już dzisiaj będzie co nieco się wyjaśni. Dziś ekg było lepsze, no ale trzeba szukać przyczyny arytmii.

Ja  z kolei  z plikiem badań i zaleceniami od kardiologa,  idę w czwartek do endokrynolog, no i teraz to już powinna zrobić usg tarczycy, rok minął dawno.
 Tak wiec stresujący tydzień , za to pogoda marzenie.
Błękit nieba , kolorowe drzewa, motyle, kwiatki,




 Tylko słodka beztrosko, gdzie się podziałaś?

Po za porządkowaniem rzeczy nic  większego w domu  nie robię a mimo to różne boleści się odzywają. A to ten mięsień kciuka, jak tylko coś więcej porobię, a to kręgosłup w odcinku lędźwiowym daje popalić, no ale jak pomyślę, że miałabym jeszcze z tym latać po lekarzach, to  słabo mi się robi i odrzucam ten pomysł.

Z tyłu głowy brzęczy myśl, że mogłabym powolutku opalać drugie drzwi w pokoju remontowym.Bo jak to, mam czas, mogłabym....


Tylko z jednej strony i połówka, nie ma futryny,  oj, bardzo, bardzo kusi, więc pewnie to zrobię.

Wnuczka ciotki lada moment urodzi, zaproponowałam jej szafę, bo urządzają się w swoim mieszkaniu i w sam raz do przedpokoju przydałaby im się taka. Powiedziała, że chce, ale jak na razie nikt po nią się nie pojawił.
Za to miałam okazję znów przeglądnąć zawartość półek i wieszaków,  i zweryfikować co zatrzymać, a czego się pozbyć.
Pokój remontowy posprzątałam, poukładałam narzędzia, i teraz koty mogą tu bezpiecznie szaleć:)
Zauważyłam, że kiedy wszystkie drzwi są otwarte, to nie interesują się salonem, dopiero jak zamknę, to zdarzają się pretensje  głośnym miauuuu, i  Rysiowe skoki na klamkę. Taki z niego zwolennik otwartych przestrzeni. Robiś na tym korzysta, i chętnie śpi na fotelu, albo na dywanie.
Bywa, że  kotów nie widzę pół dnia, bo każde z nas jest w innym pomieszczeniu, takie luksusy:)

Bytomska Ninka wylądowała w szpitalu, było bardzo kiepsko, ale na szczęście  już jest dobrze, wróciła do domu i czeka ją rehabilitacja, ale kiedy na nią wyjedzie to jeszcze nie wiadomo. Chciałabym pojechać tam na np.2  dni, ale musi się to zgrać z wolnym Starszej, żeby zaopiekowała się kotami,  więc na razie jestem uziemiona.
Mieszkanie tamtej chętnej się niby podobało, ale cena już nie, nie zadzwoniła żeby negocjować,  wiec uważam temat za zamknięty, ale podobno  nic innego nie kupiła i gdybym się pojawiła to porozmawiałaby . Doprawdy  zadziwiają mnie takie sytuacje.

Ciotka wyczuła , że planuję porządki na cmentarzu, pozwoliłam jej tylko przyjść z płynem nabłyszczającym, nie lubię jak mi stoi za plecami i po kilka razy mówi to samo. Było trochę do zrobienia, bo zielsko potraktowane jakimś środkiem chwastobójczym nie poskutkowało, więc trochę gimnastyki miałam, pielenie, mycie, bieganie po wodę, i takie tam, a na koniec towarzystwo cioteczki,  zeszło mi z 5 godzin, ale mam już z głowy. Ale..żwirek!
Żwirku nie mam jak załatwić, bo jak go ze żwirowni przywieźć i rozmieścić przy kilku grobach. Myślę, myślę i na razie nic nie wymyśliłam.
Podsunęłam ciotce pomysł, że może kupię korę, też zabezpieczy przed chodzeniem po gołej  ziemi, miała to przemyśleć. To mogę zrobić raz dwa, oby się zdecydowała.

Wczoraj miło minął mi dzień, wyszłam z domu w południe,  później dołączyła do mnie kol R , która zaplanowała już cichaczem wizytkę u kol.D.  Kol D ugościła nas obiadem i było bardzo przyjemnie. Miałam okazję oglądnąć nowe mieszkanie, które kupiła zagraniczna córka  i D.w nim mieszka. Ładne, z cudnym balkonikiem, w całkiem spoko miejscu, centrum, a jednak zacisznie.

No i to już koniec na dziś, odkurzacz czeka, koty już śpią, i wtem już prawie 14!

...

Cisza w sprawie reklamacji okna, a remontu elewacji jak nie było, tak nie ma.
Koszy na segregowane śmieci również nie ma, ponoć to problem w całym mieście, nie wiedzą jak  sprawę rozwiązać, kiedy nie całe wspólnoty chcą segregować, tylko część lokatorów.

22 komentarze:

  1. Pogoda marzenie, my przez pozny urlop mielismy lato przedluzone, teraz tez peknie, jak sie zacznie jesien, to nie bede plakac;)
    Co do wynikow dnia wczorajszego to sie nie wypowiem, bo i po co i tak zadnych bardziej oryginalnych przekenstw nie wymysle...
    A co do kotow, to juz pisalam:) Nasze za cholere nie toleruja zamknietych drzwi, a jak sa otwarte to je ignoruja;) Potrafa sie pol godziny drzec pod zamknietymi drzwiami od lazienki, a jak je otworze, to sie odwracja i odchodza z godnosciom osobistom;)
    Tessa

    OdpowiedzUsuń
  2. Z ta segregacja mozna by raz-raz zalatwic oblozeniem niesortujacych duzo wyzszymi oplatami, pewnie zaraz by sie wzieli za sortowanie. Co za ludzie, nie moge zrozumiec. U nas wprowadzono sortowanie i do niedawna wszyscy grzecznie i zdyscyplinowanie mieli po kilka smietniczek w domu (bio, papier, plastiki, reszta, baterie, szklo). Do niedawna, bo w 2015 przyjechali do nas goscie, ktorzy w dupie maja sortowanie i nikt im nic za to nie zrobi, podczas gdy my placilibysmy wysokie grzywny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toteż obłożono, 26 zł od osoby za niesegregowane,a 13 za segregowane.Zatem my,mieszkancy prywatni podpisalismy pimo,ze chcemy segregowac, obnizono nam juz oplatę,a koszy nie dali,wiec gdzie mam wyrzucać, ano mam wynosic nadal do zbiorowego ,bo nie ma odpowiednich kubłów a nawet jak tam postawią, to ci co nie segreguja,bedą po chamsku wrzucac swoje wory?!

      Usuń
  3. Pogoda dzisiaj piękna. Szkoda, ze tylko pogoda.
    Pracowicie spędzasz czas. Przypomniałaś mi o wszystkich badaniach, którym powinnam się poddać. Cieszy mnie, że już zaczęłam, ale wolałabym je skończyć.
    U nas sortują już prawie wszyscy. Bardzo duży postęp nastąpił w ciągu roku, bo wcześnie sortowało kilka osób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życzę zatem dobrych wyników:)

      Tu też sortują,ale nie wszyscy jeszcze.

      Usuń
  4. Z sortowaniem kłopot, bo ludziska niewyuczalne jakieś, albo im się nie chce. Boksy śmietnikowe zamykane mamy od dawna, to potrafią zostawić śmieci pod, drzwi się im nie chce otworzyć.
    Chyba wszystkie koty mają awersję do zamkniętych drzwi, bo mój też nie lubi.
    Badania niestety trzeba robić bo potem wychodzą takie kwiatki jak u mnie. Jutro muszę powtórzyć.
    Zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taak, u nas to samo, pod smietnikiem ,lub boks zawalony po brzegi,a worki wrzucane byle jak,brudno,bleh.
      Ajaj, to niech juz bedzie dobrze!

      Usuń
  5. Doro, to Robinek nie pojechał z J.? U mnie też cudna pogoda. Wybory mi nieco ciśnienie podniosły, ale ja głosowałam tak, że nie muszę pluć pastą na lusterko i moja mizerna satysfakcja, że postawiłam na dobre konie, bo obaj panowie dostali się do władz. Mała rzecz, a cieszy. Teraz aby doczekać aż to przeminie, ale żal młodych, którzy będą musieli to z ruin dźwigać. A i kolędowania po lekarzach nie zazdroszczę! Trzymaj się ciepło :) U mnie z sortowaniem różnie bywa, ale jak upilnować, żeby wszyscy sortowali? Ustawić sprawdzającego przy śmietniku? Mamy wszystkie pojemniki, większość segreguje, w sumie to nie taki wielki problem. Plastik, szkło i papier wynoszę rano, pojemniki są na zewnątrz, nic nie muszę dotykać. Zmieszane i bio są w śmietniku na klucz, to wynoszę specjalnie, bo wiesz, dotykać tego, mam fobię :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Został, bo nie wiadomo było czy J.nie będzie musiał wyjechać do pracy z noclegiem.
      No nie upilnujesz, ale to też problem,bo podobno cała wspólnota zostanie obciążona kosztami za taki proceder,dlatego też ludzie nie chcieli zgodzić się na to.Tak czy siak burdel na kółkach.

      Usuń
  6. no właśnie Robinek został z mamunią ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ze śmieciami to już od dawna było sortowanie,teraz dali deklarację do wypełnienia i opłaty większe, to wszędzie chyba tak będzie od nowego roku.Cieplo się zrobiło, zawiało mi ucho i gardło, miałam w domu duomox i wybrałam opakowanie,ucho ok,a krtań jeszcze czuję .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to niezbyt miło, zdrowiej! Od nowego roku podobno będzie nakaz sortowania.Obecnie płacę 13 zł od osoby za sortowane i mam nadzieje,że cena nie podskoczy. wczoraj Wyrzuciłam plastiki do kubła ze stosownym napisem, stoja takie szare kubły w boksie ze stosownymi napisami , papier, opakowania plastikowe , odpady zmieszane , ale jak już wspominałam, ludzie wrzucają jak leci, i mają w nosie te napisy.

      Usuń
  8. U nas kosz zielony i niesegregowane i worki trzy na plastik, szkło i papier i chyba 23 zł miesięcznie,po nowymi roku ma być po 40 zl

    OdpowiedzUsuń
  9. Z tymi śmieciami to niezła kołomyja jest ... i rozwiązania dobrego nie ma.
    Koty mają coś do zamknietych drzwi, bo jak tylko ja zamykam od pokoju, żeby np. okno umyć, to kot stoi i żałośnie miaukoli, bo jak to, co to ... kotek biedny, nie wie, co dzieje się w domu, jak tak można?? ;)
    Zdrowia dla Was ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubią mieć wszystko na oku😀
      Dzięki, właśnie siedzę juz godzine w kolejce, tak mi się dziś trafiło.

      Usuń
  10. U mnie tylko do łazienki zamyka się drzwi, oczywiście jak nie ma w niej nikogo. Kuchenne wywaliłam, a reszty nie wolno zamykać i już, Beza zaraz ma tam interes do załatwienia haha.
    Co do śmieci, to teraz widzę, że u mnie na osiedlu ludzie segregują. Z balkonu widzę wiatę śmietnikową i kolorowe pojemniki, a ponieważ całe przedpołudnia Beza balkonuje, to ja obserwuję ludzi, idą z kilkoma workami i wrzucają plastiki i inne, każde do innego. Ja ze śmieciami nie chodzę, służba to robi i też pakuję w kilka reklamówek. Płacę za segregowane 16 zł/osoby. Bezowy mówi, że przy pojemnikach, czasem jest syf, kiła i mogiła, bo rzucają pudła obok, które nie mieszczą się do otworów. W wiacie jest porządek, wywożą dwa razy w tygodniu, a nasza dozorczyni codziennie tam sprząta.
    Na temat latania po lekarzach nie będę się wypowiadała, wiesz jaka jestem chętna. Ciśnienie szaleje mi teraz w drugą stronę, czyli mam bardzo niskie, ale dobrze się czuję, czasem kręci mi się w głowie, jednak tablety nadal muszę łykać. Ale się rozpisałam, przepraszam ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu,a kopnąć Cię w kostkę za te przeprosiny?:) Pisz, komentuj ile chcesz! Bardzo lubię obszerne komentarze.

      Fajny masz punkt obserwacyjny:)))) U nas nie ma dozorcy, chyba panowie,którzy wymieniają kontenery omiatają cały boks,musiałabym dopytać na zebraniu,bo właściwie nie wiem kto ma to robić,bo jeśli oni to opłata obejmowałaby i taką usługę, o myciu kontenerów raz na jakiś czas,też była mowa przed wybudowaniem boxu,więc to możliwe,że oni wykonują całość, zazwyczaj jest w miarę czysto po zabraniu śmieci. U nas same kubły są kiepskie, już częściowo popsute,raz przywiozą sprawne,raz takie,ze ciężko otworzyć całą pokrywę,która jest odsuwana.
      Przy takim niskim,to nie dziwota,że zakręci Ci się w głowie, też mi się to zdarza.Może w końcu wyreguluje się i będzie ok.

      Usuń
    2. A jak macie ze sprzątanie klatki schodowej?, kto zamiata i myje? skoro nie ma dozorcy?

      Usuń