sobota, 5 października 2019

Wprowadziłam

w czyn codzienne spacery, z każdego wracam mokra, bo aura nie rozpieszcza. Dlatego też i zdjęcia deszczowe






















To kilka zielonych miejsc w mieście,  między innymi odnowiony  skwer,  obsadzony miododajnymi roślinami,  ale...przy głównej ulicy. Niestety chyba ktoś postawił na efekt , bo pomysł szczytny, tylko miejsce zupełnie do bani.

12 komentarzy:

  1. Na oko całkiem przyjemne miejsce spacerowe, szkoda że zmokłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsze da,to inny park,też niewielki , tez z ulami po drugiej stronie tej samej ulicy, 5 ostatnich to większy park, i tam już nieco spokojniej chociaż nadal przy tej samej głównej ulicy,ale sąsiadujący z blokowskiem i RODOS.

      Usuń
    2. ,,ten z ulami:, szkoda,że nie można poprawiać literówek w komentarzach.

      Usuń
  2. oooo ule tam macie?!? no,no;) mokro jakoś psiakość.Dziś ciut zmokłam na spacerze ale się zawzięłam i drugi raz wyszłam bo ww końcu trzeb cmentarz odwiedzić.I o dziwo było sucho i nawet słonko czasem zaświeciło;))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś nie padało, i też ciut słonka się pokazało, wiec pochodziłam dłużej.Teraz zimno, ok4 st.

      Usuń
  3. Jeszcze całkiem zielono, jak widzę, nie tylko w mojej okolicy. W sumie szkoda, że się liście nie wybarwiają z powodu zimna i wilgoci, potem zwyczajnie spadną zgniłe oszczędzając nam złotej jesieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy gdzie spojrzeć, ale sporo niezawodne klony juz kolorowe.Tu jak to w gorach,,zawsze później niż w cieplejszych rejonach.

      Usuń
  4. Koło tych uli nie przeszłabym za skarby świata, panicznie bolę się pszczół i tych innych osowatych. Masz rację Dora, spaceruj, żebyś nie zastygła, jak ja i ciężko z domu się ruszyć. Ładnie tam u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, chodzę, bo tak mi się nic nie chce robić, mialam porzadkowac strych, piwnice, szafy w mieszkaniu ogarnąć, ale lenistwo mnie ogarnęło, jakby koś ze mnie powietrze wypuścił, nareszcie nic nie muszę, czuje sie zmęczona, kciuk jeszcze pobolewa po ostatnich pracach, w koncu musze złapać oddech od wszystkiego.

      Usuń
    2. Znam to,znam. Ja ten oddech łapię już 4 miesiące, a nadal nic mi się nie chce, stale mi coś dowala.

      Usuń
  5. A ja sie juz nie moge doczekac moich dlugich spacerow, ale przezyje i to, dam rade, a potem bede lazic do wypeku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star, zanim się oglądniesz nastąpi ten moment!

      Usuń