sporo do zrobienia, najpierw zakupy, a dziś już czas na konkretne pichcenie, więc od rana ciagle coś robię, a jeszcze nie koniec.
Gałązki są,trzeba powiesić ozdoby , ale nie mam kiedy, bo trzeba isc na strych po pudelka, a nie wyręczę się J., bo za duzo gadania a i tak nie znajdzie znając jego spostrzegawczość.
Pada deszcz,bleee.
U nas tez bleee, jesli Cie to pocieszy.
OdpowiedzUsuńJa juz po robocie, odpoczywam sobie.
Jeszcze mnie czeka tarcie chrzanu i zrobienie ostatnich porządków. Reszta na bieżąco, nie wszystko da się zrobić na zapas.
OdpowiedzUsuńU nas też błee..leje od rana, mokro, ciemno, ponuro.
Lukrowałam pierniczki z wnuczkami, miło było.
Leje też i u mnie. Też już jestem po robocie.
OdpowiedzUsuńnoo faceci wszyscy tacy sami , mówisz gdzie leży oni nie widzą w momencie jak mówisz , że wstaniesz to od razu rzuca im się w oczy , u nas bez deszczu ale szaro , no ale mi ta pogoda nie przeszkadza
OdpowiedzUsuńSpokojności Doro :) Ciesz się chwilą i domem :O Nie stresuj, bo nie warto :*
OdpowiedzUsuńDoro, spokojnych świąt! Dużo odpoczynku, takiego jak lubisz!
OdpowiedzUsuńDora, zdrowych i spokojnych Świąt i czasu wolnego spędzonego po swojemu.
OdpowiedzUsuńps. po kilku dzisiejszych wpadkach Ślubnego zastanawiam się, czy faceci faktycznie są tacy niekumaci i niespostrzegawczy, czy wręcz odwrotnie, są cwani i wiedzą jak zadbać, by nie zrobić tego na co ne mają ochoty.
U nas też tak średnio, trochę słońca dzisiaj wyjrzało i tyle tego.
OdpowiedzUsuńU mnie praca rozdzielona na kilka osób, więc jakoś idzie.
Doro, zdrowych, spokojnych i radosnych świąt dla Ciebie i rodzinki.
OdpowiedzUsuńDoro kochana, mam nadzieję, że dziś już spokojniej:) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńA gdzie tam, nerwowo ogólnie, bo mnie J. wkurza, o 21 skonczyłam dopiero, i poszlismy na spacer.
Usuń