poniedziałek, 2 grudnia 2019

Jednak

Sprawa z kurnikiem i kurami ma swoj dalszy ciąg.Jeszcze nie ma ogrodzenia, ani postawionego kurnika a już szef ma gdzieś nagrane kury. Zamiast omówić z J. Co i jak poki jeszcze mamy czas i można już coś robić, to on zostawia wszystko na ostatnią chwilę, bo teraz nie ma czasu.21 zamyka firmę i wtedy by stawiał kurnik! No supeer, tylko,że my mamy zamiar wyjechać najpóźniej 19 grudnia! Szefowa nadal nie ma czasu przygotować tego czegoś co mam jej szyć, nie wiem z czym się bedę musiała zmierzyć, czy znów nakupowała za dużych ciuchów i trzeba zwężać, czy jakieś pierdułki inne. No i tak to. Dom wariatów.

16 komentarzy:

  1. Dora, można Ci tylko współczuć, a J powinien się wreszcie szefowi postawić, ale podejrzewam, że tego nie zrobi. Mogę Cię tylko wirtualnie przytulić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, pewnie przekona go , że jak cos zamierza robić, to teraz niech sie spręży, lae czy to pomoże to nie wiem.Jest nadzieja. Chociaz ja jak pomysle o tych kurach i csly ten syf jaki bezie w zwiazku z tym, to mam ochote wiecej tu sie nie ojawiać,,bo nie usmiecha mi się taka praca, ale przeciez dla,j to no problem, i jeszcze jajeczka bedą przecież. Wlasny chlop dolki od soba i mna kopie, wiec jak żyć, Bogusko, jak żyć:/

      Usuń
  2. Dorcia, kochana, no i jak z takimi ludźmi się porozumieć? Nie wiem, może szefowej powiedz, że nie zdążysz jej uszyć/poprawić tego co chce, niech się spręży. Ty też masz dom i rodzinę i święta musisz przygotować - tak jej wytłumacz, może trafi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, oni zabieraja dupy w troki i jada gdzies tam. Na codzien rowniez,nie gotuja ani nic, wiec wiesz jak to sie mówi,,syty glodnego nie zrozumie a bogaty biednego.

      Usuń
  3. Dorka, nie dajcie sie zwariowac! Trzeba szefostwu wyraznie i duzymi literami powiedziec date Waszego wyjazdu do Polski i musza wiedziec, ze nie zostaniecie ani minuty dluzej. Czy oni zdaza czy nie, to juz ich zmartwienie, nie Wasze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobno powiedział, że 20 to już bedziemy w Polsce, wiec niestety, jak cos robic to już.
    Ja w ogole nie wiem czy szefowa jest zorientowana, bo szef niewygodne tematy realizuje cichaczem , zresztą jak i mój:/

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam i sie trzymam za glowe, co za pojebani ludzie? wszystko na ostatnia minute, bez konsultacji nie tylko z Wami ale i miedzy nimi. Wiesz jak on ma te kury nagrane, a kurnik chce stawiac po zamknieciu firmy to niech te kury trzyma w sypialni. W koncu to nie Twoj problem.
    Absolutnie sie zgadzam z Pantera.
    Owszem wykonujecie dla nich uslugi a to nie nie oznacza, ze jestescie sluzba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ale moj mąż to miękki jest i nauczyl ich, że jest na niemal kazde zawołanie, ciężki przypadek:/wiadomo nie od dzis,że jak sie nie szanujesz , to i ciebie nie beda szanować.

      Usuń
    2. Dorcia Twoj maz i moj maz to chyba bracia:)) Jak jest sprawa do zalatwienia, czyli postawienia na ostrzu noza to moja robota, bo on przemilczy, poczeka. 6 tyodni przed nasza przeprowadzka do tego mieszkania wlasciciele dostali juz pieniadze i mieli zalozyc kabine prysznicowa w jednej lazience oraz lustro na sciane w drugiej.
      Oczywiscie nie zrobili tego, wiec latalam miedzy lazienkami bo w jednej przed lustrem mylam zeby i pacykowalam gebe kremami a w drugiej bralam prysznic. Mowilam do Wspanialego powiedz im... nie bo przeciez oni wiedza. On uwaza, ze wszyscy sa tacy jak on, on by zalatwil od reki bez przypominania i liczy na to ze inni tez tacy sa.
      Po dwoch tygodniach sie wkurwilam solidnie, zadzwonilam do gospodarza i powiedzialam, ze nie place czynszu dopoki to nie bedzie zrobione.
      Po trzech dniach mialam i kabine prysznicowa i lustro gdzie trzeba.
      I tak jest ze wszystkim:)))

      Usuń
    3. Ech. Jaxsie najbardziej wkurzam, że nie ma mnie w domu i z pewnoscia pracownicy od elewacji maja w dupie nasza prosbe, ponawiana kilkakrotnie, żeby zbic nasz parapet, bo,onkno,jest za,nisko posadowione i odpowietrzniki zakryją, jssli dadza,nowy parapet na to co jest teraz.Nie ms nas,,mnie! jest niedopilnowane i klopot. Pomijam fakt, że po to zostal w Polsce dzien dluzej, zeby dopilnować wymiane okna i co,źle zrobili, do reklamacji z uszczerbkiem tez sie nikt nie pojawil, mimo ponagleń, do dupy i tyle. A,mowilam nie plać,bo nie przyjada.No szlag mnie trafia i tyle, bo co to za pozytek z fsceta, co nie dosc ze focha,stroi jak go upomniec, to sam tez nie dopilnuje i odklada w czasie interwencje.

      Usuń
  6. Masz kłopot, może się jednak uda, a z tymi kurami to poroniony pomysł. Może mąż podrzuci szefowi jakiś podręcznik o hodowli kur i ostudzi jego zapały.
    Współczuję i przytulam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, nie ma szans,szef ma intrnet, gdyby chciał, ale,po co, rozumy pozjadał, wie lepiej.

      Usuń
  7. Najgorzej pokazać, że wszystko się umie zrobić, mam na myśli krawiectwo.u mnie nie byłoby tego problemu,bo coś tam zrobię,zszyje, ale nie bardzo pokazuje tego, chociaż i tak córka podrzuca nie coś,co mnie wkurza.Bedziesz mieć jajeczka prawdziwe hihi,zawsze jakiś plus.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrobili mnie i J i kolezanka pracujaca u szefowej, sama cos tam umie naprawic i uszyc, chciala sie eymowić, bo przeciez,ja krawcowa.A ze mnie szwaczka a nie krawcowa, nie mam serca do szycia, jak muszę to cos tam przeszyje, podszyję, cos prostego uszyję, ale wiesz jak sie cos komuś robi, denerujesz się, że cos spieprzysz a to droga rzecz np.
      A, mam dzis zly nastroj na to wszystko.

      Usuń
  8. Dora nie chcę Cię dołować, ale przypomniał mi się zamek do starych gaci. Wiem ile się natrudziłaś, bo sama wszywałam do dżinsów, teraz portki wywalam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo, póki co jestem w pracy, a tam dalej nic na mnie nie czeka, znaczy sie żadna torba z rzeczami, to czekam dalej.

      Usuń