życia nastała, Młodsza już w drodze do siebie , Starsza pojechała do Wro, a my sierotki, znów sami. Zrobiło się zimowo, bo poprószyło śniegiem, mroźne powietrze, J przebąkuje o planach remontowych,a ja na razie jestem rozmemłana i nie wiem co robić, jak robić, a co z tym cholernym mieszkaniem bytomskim, jak zwykle odklada na po nowym roku.
Zaraz płatności ubezpieczeniowe, i inne, znów kupa kasy poleci, więc te remonty jakoś mnie nie kuszą, aż dziwne, prawda?
Mysle, ze powinniscie zatrudnic posrednika do sprzedazy mieszkania brata, tam na miejscu, powinno pojsc szybciej, bo tak, to Wy tu, a tam malo komu chce sie jezdzic i przypilnowac sprawy.
OdpowiedzUsuńNo i nie dziwie sie, ze przeszla Ci ochota na remonty, taka pora. Moze na wiosne wstapi w Ciebie nowa energia?
Jak pomysle, że znów będzie szło jak po grudzie i J będzie ciagle kurwował, to mi sie remontów odechciewa. Marzenie wziac kogos do pracy, na co nas nie stać, a i mistrzu by chyba nie mogl sie odnaleźć.Nie wiem, zaraz mi opowie kolejny pomysl na kuchnię😀
UsuńCo do mieszkania, jestem zmeczona walkowaniem tematu, a czas leci.
UsuńWcale nie dziwne, zmęczenie i niechęć rzecz normalna. Odetchnij, niech wróci entuzjazm, przecież terminu nie masz na karku.
OdpowiedzUsuńPantera ma rację, niech Wam ktoś przypilnuje sprzedaży mieszkania, bo kasa leci w próżnię.
Ja to wiem i wszyscy inni a szanowny spadkobierca nie potrafi sie ogarnąć, co ja mogę jak nie słucha, pieniedzy z tego wiele nie bedzie, zainwestowć w cos innego też watpliwa sprawa. Osiwieje do konca myslac o tym, bo ja bym chciala miec mieszkanie i zysk z niego.
Usuńmy na razie ww pełni rozmemłania ale w w sumie się należy;).ja w łóżku przysypiam,nie ma to jak wyleżenie się do wypęku acz część dnia aktywnie na spacerze z Rudką;) .
OdpowiedzUsuńSpadkobierca nieogar ,trudna sprawa.
Nooooo.
UsuńMiłego polegiwania, masz wolne?
Wszystko uszyte uznałam że bez sensu bym tam po proznicy siedziała. Pojadę w poniedzialek
UsuńNo i git!
UsuńNic mądrego nie doradzę, jednak dobrze byłoby już coś postanowić w sprawie mieszkania, wynająć lub sprzedać Szkoda, że córki nie mają chęci zamieszkania,ale wiadomo, że idą za pracą.A prace remontowe...skoro mąż ma chęci.... dobrze byłoby, żeby coś dłubał,ale powoli,z kolei musicie mieć wspólną koncepcję.Milej niedzieli dla Was.Zrobilo się biało, mało śniegu,ale krajobraz super.
OdpowiedzUsuńNo wlasnie Iro.
UsuńKoncepcja J.jest ok, ale to na zasadzie, ja juz kiedys o tym mowilam, a on nagle odkrył eurekę, typowe u facetów.
Krajobraz juto zobacze, bo wybieramy sie do kol.W a ona mieszka bardziej w gorach.
Muszę duzo spacerować, bo mi znowu kręgosłup dake się we znaki, a pogoda u nas bardzo nieciekawa.
OdpowiedzUsuńZimno, wilgotno i wietrznie.
Żeby było choć biało, toby mi się przyjemnej lepiej szwendało (trudno to nazwać spacerem, bo to na siłę i z musu;).
Co do J. to szkoda gadać, mam podobnie w domu. Do pewnego czasu to się na Ślubnego wydzierałam, ale doszłam do wniosku, ze po co nadwerężać gardło...
Moznajeszcze po dobroci,jak cierpliwosci wystarczy😀
UsuńO, pośrednik to jest wyjście z sytuacji. Z tego co wiem, to mieszkanie jest w Wałbrzychu, a to za atrakcyjna miejscowość nie jest. więc lepiej dać zarobić pośrednikowi, jak się samemu latami męczyć, tym bardziej w takiej sytuacji, w jakiej Wy jesteście. Trzymam kciuki, o męskiej logice i pomysłach się nie wypowiadam, dla mnie to już abstrakcja i sf. Pomysłów synów nie komentuję, chociaż i im by się przydało czasem matki posłuchać, ale to już nie mój cyrk, nie moje małpy :D
OdpowiedzUsuńMieszkanie jest w Bytomiu, posrednik bierze od 3 % za uslugę.
UsuńWiesz, ludzie zarabiają kupujac i wynajmujac mieszkania, a my mamy faką okazję i co, zamiast upatrywac w tym sposobu zarobkowania, to sie bedziemy tego pozbywać, hm. No nie jestem zachwycona, bo to zawsze byloby pare zlotych wiecej do emerytury, czyż nie?
Stoi i sie marnuje i tylko ponosimy koszty,a juz moglibysmy odkladac co nieco.
UsuńNo popatrz, pomyliłam miasta :) Ale nie napisałaś chyba nigdzie wyraźnie, że chcesz wynająć. Skoro tak, to może wynajęcie przez agencję? Moja przyjaciółka od lat, po emigracji do Irlandii, wynajmuje tak swoje mieszkanie, agencja dba o wszystko i jest bardzo zadowolona. Fakt, agencja bierze prowizję, ale też zdejmuje z Twojej głowy pewne rzeczy, o które nie musisz się martwić. Zatem trzymam kciuki za rozwiązanie tej sprawy :) Good luck :)
OdpowiedzUsuńJędzo, wiesz w czym tkwi ambaras...
UsuńU mnie biała zima z lekkim mrozikiem. Jest fajnie.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, bez pośrednictwa agencji, nic nie zrobicie z tym mieszkaniem, bo musiałby ktoś być na miejscu. A co będzie, jak trafi się kupiec, a Wy w Niemczech będziecie?
Ano.
UsuńBardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń