piątek, 28 lutego 2020
A w piątek
dla odmiany dokończyłam drzwi, została jeszcze framuga, ale to innym razem.
...
A tak w ogole to siostra mnie zaskoczyła oststnio. Tworzy samodzielnie fajne ozdoby. Na poprzednie święta zrobiła brzozowe świeczniki i różnej wielkosci choinki z szyszek, brzozy i juty, teraz z kolei owija szarym sznurkiem słoiki, styropianowe jajka, przewiązując koronkową tasiemką, no, no, niby tylko po jednej matce jesteśmy a jednak, jakieś wspolne cechy posiadamy😀
Nie wiem po kim to mamy, skoro ani mama ani jej siostry jakoś niespecjalnie są kreatywne. Siostra od zawsze lubi upiększać tak siebie jak i swoje otoczenie, przemeblowywać i zmieniać. Ale,że w takie klimaty swojskie poszła, to mnie zadziwiła😀
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dorka, pracowita z Ciebie niewiasta. Ile jeszcze tych drzwi do oskrobania zostalo? Czy te byly juz ostatnie?
OdpowiedzUsuńMacie z siostra samorodne talenta :)
A nie pytaj😀 jeszcze polowka w pokoju remontowym jest do zrobienia, a moze kiedys w pokoju balkonowym. Od zewnetrznej po prostu pomalujemy, poniewaz kiedys byly oczyszczone i pomalowane raz. Drewniane beda tylko od wewnatrz pomieszczen.
UsuńByło siostry ozdoby sfotografować i pokazać.
OdpowiedzUsuńWidać talenta się ujawniły w kolejnym pokoleniu, a Ty przecież masz smykałkę do wszelkich robót. Nie każdy potrafi.
Ładne te drzwi.
Ano właśnie, jakoś za dużo się działo, żeby o zdjęciach pomyśleć.
UsuńO jeżu kolczasty :) U mnie nawet malarz nie skrobał tyle :) Wiem, wiem, kocham stare, ale tyle skrobania? Wywaliłabym i kupiła takie. jakie mam. Z gazetą w środku :P Chapeau bas :) A Ptasior, którego mi kiedyś wysłałaś wciąż cieszy moje oko, wisząc na klamce okna :P
OdpowiedzUsuń😘 miło mi bardzo.
UsuńKoleżanka dala do oczyszczenia fachowcowi, tylko do oczyszczenia ze szlifowaniem, odebrala idealnie wykonane, ale jeszcze sama musi wykonczyc czyli np. Zabezpieczyć lakierobejcą. Za pojedyncze drzwi, zaplacila 8 stowek, więc ja pocieszam sie, że sporo zaoszczędziliśmy. Owszem robota mało wdzięczna przez ten niezdrowy zapach, dlatego robie to na raty i wietrze mieszkanie,ale osiem stów w kieszeni.
Powiem Ci Dora, że gdybym mieszkała tuż obok Ciebie, to zabrałabym te panele ze ściany. Przydały by mi się, ale za daleko.
OdpowiedzUsuńPowiem starym indiańskim powiedzeniem: pracuj, pracuj, a garb Ci sam wyrośnie.
Podziwiam Cię, bardzo podziwiam i dopinguję.
Przypuszczam,że zdemontowane, nie nadawałyby się do niczego,bo to cienizna jest ,taki panel nascienny najtanszego sortu.
UsuńObecnie sie opierdzielam, trzeba wyrównać stosunek pracy do wypoczynku na korzyść tego drugiego, mając w myślac ,że za miesiąc to dopiero się będzie działo!:)
Też Cię podziwiam,masz siłę i chęci i daleko zajdziesz.Powoli zrobisz.Poprzesadzalismy hortensje w inne miejsce,a ręce mi zmarzły jak nie wiem co i dzień szybko zleciał,na cmentsrzach posprawdzalam,bo wiatr narobił bałaganu, potem szwagier przyjechał przy okazji i teraz odpoczywam , życzę miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńNo,dobrze,ze czas na odpoczynek znalazłaś;)
UsuńSzacun kobito, podziwiam i kibicuje 😁
OdpowiedzUsuńDzięki,nic nie piszesz,czy u siebie już po zmianach i remontach,bo pisalaś kiedys ,ze zamierzasz.
UsuńEtap remontów już mamy za sobą. Rok temu w lutym wystartowaliśmy i skończyliśmy przed majowym weekendem. Całkowita demolka przedpokoju razem z nową zabudową plus odświeżanie kuchni, salonu. Wszystko sami własnymi ręcyma 😁, oprócz tej zabudowy.
UsuńWow!To pięknie.
Usuń