sobota, 11 kwietnia 2020
Siódmy i òsmy.
W zasadzie bez zmian, no, dziś juz pora na nową zupę, czyli bedzie barszcz czerwony na parę dni.Białą kiełbasę w ramach świąt podsmażę jutro z cebulą, na deser J.przygotował wiadomo co,czyli makowy tort. Czyli jedzenie pod niego przygotowane, a mi tam wsio rawno, apetyt mam byle jaki, nawet jak zrobie coś na co mam niby ochotę to później jem lub nie.
Najszybciej wchodzi jogurt z kakao😁
Starsza dziś ma urodziny, życzenia przez messenger, a i widzieliśmy się jak Julia z Romeo😁 czyli oni tankowali na st.benzynowej a ja akuratnie byłam na balkonie.
No i tak to. Święta sręta, jednak mnie natchło i zakręciłam przed chwilą babkę owsiano cytrynową, może nie wyjdzie zakalec, przepis z neta , ale dowaliłam wiecej płynów, bo było duużo za gęste.Na razie upiekła się i wygląda ok, ale wiadomo, może jeszcze opaść.
Przyjemnych świątecznych dni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zazdroszczę Ci, chciałabym nie mieć apetytu. Niestety mam zawsze, a już stres zajadam podwójnie.
OdpowiedzUsuńBaba wygląda apetycznie, ja jestem umówiona na spotkanie rodzinne przez internet.
Kotki jako baranki bardzo przystojne.
My tez urzadzamy rozmówki przez skypa.
UsuńJa mam takie rzuty, raz jem wiecej , raz wszysrko mi brzydnie.
Spokojnych, Doro :) Wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija :) Obecna sytuacja pokazuje, jak bardzo przereklamowane są święta. Nie robisz ich z rozmachem i świat się nie kończy. Ja w tym roku nawet rabanka z masła nie zrobiłam, bo mi się nie chciało. I nie ma końca świata. Trzymaj się, szkoda tylko, że nie możesz realnie spotkać się z Jubilatką, dla której przesyłam serdeczności urodzinowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję❤️ w tymcroku Mlodsza i tak by nie przyjechala, bo praca, ale Starsza może vy wpadla gyby gdzies nie wyjechala, a jest jak jest, kazdy u siebie.
UsuńJa tez Ci zazdroszcze braku apetytu, ale te dwie kocie babki na stole to chetnie bym pozarla, takie slodkie. Pochwal sie, jak babka wyglada w srodku. :)
OdpowiedzUsuńNie kuś, rozkroję jutro😀
UsuńDużo zdrowia dla Jubilatki, zazdroszczę również Ci nieapetytu, mnie się jeść chce i jem a potem wyglądam jak wyglądam.zrobilamciasto z sercem, jabłkami i makiem ,a córka karpatkę,ale nas dużo ludzi to byle czym się nie obejdzie.
OdpowiedzUsuńIeo, ale smakowicie bezmią te ciasta, co jak co ale na ciacha to ja pies jestem.
UsuńNo tak, jak wiecej osob , to i jedzenie trzeba,miec wiecej, i fajnie jak jest roznorodne.
IRO,oczywiscie.
UsuńU mnie zasadniczo w kuchni rządzi mąż, ale dzisiaj mnie natchnęło i ukręciłam babkę piaskową i sernik. Nie wiem po co, bo też coraz mniej jemy, ale się zamrozi.
OdpowiedzUsuńI jestem przeszczęśliwa, że żadnych gości i my nie musimy. Nie lubię świąt.
Zaszalałaś, ale skoro zamrozisz, to pózniej będzie fajnie, wyciagnac i miec do kawki.
UsuńTez nie lubię.
Ja tez nie mam apetytu, a w zasadzie to nie tak:) Jestem glodna, Wspanialy twierdzi, ze ja jestem zawsze glodna, ale jak siade do jedzenia to po dwoch kesach mam dosc:) W sumie jem cztery czasem piec razy dziennie, ale to jest za kazdym razem tyle co kot naplakal:)) i dzieki temu nie tyje. I cale szczescie bo teraz sie czuje super z ta waga.
OdpowiedzUsuńUps, zapomnialo mi sie... najlepszego:***
UsuńDzięki😘 No wlasnie, takie jedzenie chyba najlepsze, czesciej a male porcje, u mnie to roznie bywa.
Usuńcudna ta babka , spokojnych świąt
OdpowiedzUsuńJutro powiem czy smaczna😀
UsuńDzięki, nawzajem.
Dora, zdrowych i spokojnych Świąt.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że szybko miną, oby tak szybko zwinął się też ten w koronie;).
Głaski dla futer, szczególnie dla Rysiulka:).
Dziękuję, nawzajem. Rysiulek wlasnie spi mi na,kolanach i jak tu sie ruszyc do lozka.
UsuńBabka wygląda dobrze, pewnie też tak smakuje.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze są futra, chętne do przytulenia się i na glaski. Franio leży mi ostatnio na ramieniu, jak tylko usiądę na kanapie to ładuje się na mnie w formie mruczacego szalika ☺️
Wszystkiego najlepszego dla córki i dla Ciebie też 💗
Dziękuję.Moje też przytulaski, Rysiulek spal mi wczoraj na kolanach bardzo dlugo.
UsuńKot (ten na tle pieca) mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńAndy, to Ryszardzik, niuniuś ale i łobuz pierwszej wody.
OdpowiedzUsuńKotusie, jak zawsze, najcudniejsze na świecie. U wszystkich takie święta-nie-święta. Ani na cmentarz zapalić światełko, ani na spacer po śniadaniu co taką tradycją było od lat. Nic to, przetrzymamy. Buziaki!
OdpowiedzUsuń