środa, 13 maja 2020

No i

rozpadało się pod wieczór , a mieliśmy iść na spacer. Wcześniej , w drodze powrotnej ze sklepu pojechaliśmy przez wioske i trafiliśmy na dziko rosnący bez.  Kiedyś musiał być dom, bo jeszcze resztka muru została. Jedno drzewko miało  szlachetniejsze, grubsze gałązki i kwiatostany , odcień też inny niż u tych dziko rosnących. Narwaliśmy po kilka gałązek z obu rodzajów.



Ach ten zapach!

No a remontowo, to kolejne małe postępy są. Scianka pomalowana, zamocowana dodatkowa kratka wentylacyjna, przyklejone częściowo listwy przypodłogowe.


Co tam jeszcze?

Rozmowa zbiorowa, lokatorzy , wykonawca, kierownik budowy i pan z zarządu  administracji , odnośnie remontu  frontu elewacji zaliczona. Coś tam ustalone, kopia kosztorysu już u nas, trzeba poczytać , zrobić
 kopię i dać sąsiadowi.

Już jutro czwartek?!   Znikają te dni nie wiadomo kiedy. Wcale mnie to nie cieszy!

14 komentarzy:

  1. Myślałam, ze tylko mnie tak dni uciekają. Śliczny bez, a postęp robót na pewno cieszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, właściwie na teraz to już koniec, jeszcze te listwy dokonczyć i na razie przerwa.

      Usuń
  2. Czas przyspiesza pod koniec zycia, ani sie obejrzysz, jak czas szykowac sie na druga strone, czlowiek nie zdazy dobrze tego zycia zakosztowac. Dzieci z niemowlat robia sie nagle dorosle, pojawiaja sie wnuki, a czlowiek niedawno jeszcze mlody i piekny, budzi sie stary. A Ty, Dorka, przejmujesz sie, ze Ci dni uciekaja? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już to odczuwam, katafalk coraz bliżej, albo raczej urenka.

      Usuń
  3. a uciekają,uciekają.Jak człowiek młody to mu się dłuży im starszy wszystko jakieś takie krótkie;).
    Bzu nie ścinam w zasadzie,za szybko pada w wazonie,cieszy oko na krzaku i pachnie również cudnie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miażdżę końcówki, wodę słodzę i stoją dłużej.
      Niedlugo pojdexspać zimą obudze sie latem, tak zapiernicza czas.

      Usuń
  4. Dora, ma nadzieję, że J zrozumiał, że musisz zostać i pilnować remontu. Koło lodówki będą półki otwarte, czy szafka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli w sobotę zapadnie decyzja, że można jechać bez kwarantanny, to pewnie będę musiała się pakować.
      Bedzie oddzielone słupkiem to miejsce i zamocowane drzwiczki z frontem jak w szafkach.

      Usuń
  5. Niestety, dni uciekają, tydzień za tygodniem - jak szalone. Masz weekend i za chwilę juz następny i następny ...
    Bez ma upajający zapach, a w tym roku bzy po prostu szaleją. W moim otoczeniu, przynajmniej.
    Remont postępuje, a to cieszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy,cieszy, a ile cały czas sprzątania, kurzu, i nie mogłam sprzatać dokladniej, bo jeszcze sie brudziło, a przy balaganiarzu to wiecej sprzątania.

      Usuń
  6. To prawda,czas leci bardzo szybko.To musisz wyjechać też z J ? Nie zdążysz się napatrzeć na wypieknione mieszkanie.....ach,szkoda,z drugiej strony mus i tyle,musisz się psychicznie nastawić i wszystko inaczej wygląda.,Deszcz nocą i do tej pory,ale potrzebny to niech pada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze brać tą opcję pod uwagę.
      Nacieszyć się,hm, nie jest wszystko skończone, więc to połowiczna uciecha, ale radość jest, że wreszcie nie szpeci, a to co zostało do zrobienia musi poczekać.

      Usuń
  7. Jak sie juz przeprowadzimy to na pewno zasadze sobie bez kolo domu i hortensje ach i jeszcze czarny bez:))) Jak zerkniesz gdzie trzeba to bedziesz wiedziala, ze to bardzo realne plany;)

    OdpowiedzUsuń