lubię leniwe poranki, obudzić się , poleżeć, pogłaskać kotka Ryszardzika, niespiesznie wstać a nawet założyć szlafrok i jeszcze chwilę w nim paradować. Szlafrok to dla mnie taki wieczorny lub poranny luksus:)
Ale zazwyczaj trzeba wstać, bo już czeka szereg zajęć, koty czekają na mokre śniadanie, kuweta na wyczyszczenie i takie różne😀
Dziś obudzili mnie faceci na balkonie. Wczoraj akcja z zabieraniem donic, no i już postawili rusztowanie i zawieszali siatkę. Dziś zaklejają okna folią. I tak sobie przechodzą, w te i z powrotem.
Siedzę więc już przy stole, nie, nie w mojej ślicznej kuchni, bo tam jeszcze trwają prace, tylko w sypialni, i piję kawę.
Dziś jesteśmy sami, bez D. Wczoraj był, robili ściankę we wnęce.
Przyjechała też lodówka i czeka na wstawienie, ale to chyba nie dziś?
Już tam słyszę marudzenie, bo coś źle podszlifowane,( sam na siebie narzeka) a wałek do malowania już w ręku , czyli dzień się zaczął tradycyjnie.
Aaa, no i znów nerwy przez tą naszą cholerną sąsiadkę, co nas parokrotnie zalała. No nie ma na nią siły! Karmienie gołębi na parapecie to jej rozrywka. Stara, demencyjna, nie wiem czy ma stałą opiekunkę, czy dochodzącą, ale widocznie nikt jej nie pilnuje i już na nowym parapecie lądują resztki jedzenia , no i odchody.
Remonciarze z kolei będą poprawiać to co spartaczyli, bo nawet facet z zamg. sam zauważył fuszerkę . Wczoraj z nim rozmawiałam. Dziś ma dostarczyć kopie planu remontu elewacji z przodu.
No i tak to się plecie, a to już wtorek, J.nadal w kropce w sprawie wyjazdu. Sam sobie przeczy, tłumaczy i nie może sie zdecydować, wiec wiem, że nic nie wiem.
Chyba J. musi najpierw skonczyc kuchnie, a potem dopiero myslec o wyjezdzie. Razem jedziecie czy on sam? Jak razem, to nie zdazysz sie nacieszyc nowa kuchnia.
OdpowiedzUsuńPantero, nie wiem, tam kwarantanna, w tamtym akurat landzie do odwołania,to kto wie do kiedy, a tu po powrocie też, bo watpie żeby znieśli.Tylko na miesiac by sie przydalo pojechać, bo tu trzeba też być , koszenie na wiosce, remont elewacji czyli pilnowanie żeby nie spierd...czegoś. No tak zle i tak niedobrze.
OdpowiedzUsuńSkonczyć to nie skonczy, przeciez trzeba naprawić stolarkę drzwiową, a do wnęki i tak na drzwiczki trzeba czekać 2 miesiace.Lampe zrobić, nie ma na to teraz już głowy, musi cos zadecydować, na razie się miota.
Szlezwik otwieraja dla turystow 18 maja.
UsuńGdzie to czytałaś?
Usuńhttps://polskiobserwator.de/aktualnosci/kwarantanna-w-niemczech-po-przyjezdzie/
https://www.ndr.de/nachrichten/schleswig-holstein/coronavirus/Corona-in-SH-Regierungserklaerung-zu-Lockerungen,tourismus822.html
UsuńCo do kwarantanny dla cudzoziemcow, to nie jestem pewna, ale Niemcy moga wreszcie wjezdzac do S-H, byla wczesniej dluga blokada. Nie moge sie doszukac na niemieckich stronach, bo co wrzuce "cudzoziemca", to mi wyskakuja "uchodzcy", jakby zaden inny codzoziemiec nie wjezdzal do Niemiec. Ale na podstawie tej polskiej notki raczej chyba obowiazuje kwarantanna, to dla nas wreszcie S-H otworzyl podwoje. Nawet moja corka, ktora pracuje w Lubece, dostala od pracodawcy glejt, ze jest niezbedna w S-H. Byla kilka razy kontrolowana na autostradzie przez policje, bo ma numery z Dolnej Saksonii.
Sama widzisz, to skomplikowane😀
UsuńTakie remonty jak u nas, generują nastepne,albo wyłażą różne problemy w trakcie co przedluża prace.Np.pęlajâce tynki,,brak rożnych rzeczy w sklepie, żeby cos dokonczyć, itp., itd.
OdpowiedzUsuńFaktycznie trudności wyłażą i nie pozwalają się cieszyć z tego co już zrobione. Najgorsza niepewność, myślę, że chyba nie powinniście wyjeżdżać oboje.
OdpowiedzUsuńTeż lubię leniwe poranki, ale szlafrok miałam na sobie chyba rok temu, nie lubię. W getry i bluzę wskakuję, mam takie domowe.
Tez tak myśle i szczerze powiem, że boję się.
Usuńz tą kwarantanną J to przerabane - ale komu ma to zgłosić? na granicy przecież nei ma specjalnej kontroli? Przynajmniej X-men nie miał?
OdpowiedzUsuńNo i w linku który podałaś jest napisane że pracodawca może wystąpić o pozwolenie pobytu zapewniając warunki podobne do kwarantanny czyli - mieszkanie - J ma tam.No i praca w małych grupkach - J pracuje tak właśnie
To jest proste, przyjezdza , musi zglosic sie , i ma 2 tyg domowej kwarantanny, koniec kropka.
UsuńNiewiem nadal czy ja moglabym jechac, bo,jaki jest moj wazny powod, zaden. Gdybym mogla to nie wiem jak z kwarantanna tam, a po powrocie zas kwarantanna w Polsce, dla obojga. Takie gdybanie, ze moze cos sie,za miesiac zmieni , to mozna w buty wsadzic, a jak zmieni sie na gorsze, to co zostaniemy tam uziemieni, kazde panstwo a tam kazdy land ma swoje obostrzenia.
Twoj ma zupelnie inną sytuację i charakter pracy.
OdpowiedzUsuńtak to wiemy;). Po prostu mnie ciekawiło gdzie się musi zgłosić.Naprawdę nie wiadomo jak tu się obrócić.
UsuńWspółcz.
A, jest tam napisane gdzie.
UsuńTak źle i tak niedobrze. Gdyby tam warunki mieszkalne były lepsze, to mogłabyś spokojnie jechać. Zagraj J. na nucie, że tu musisz pilnować remontu elewacji, bo jeszcze jak coś spartolą, to będzie przemarzanie ścian i wilgoć w mieszkaniu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHrehrehre.
UsuńSiedzieć tam 2 tyg bez pracy, jak jedziesz na miesiąc czy półtora, to trochę porażka,a znowu bez pracy nie ma kołaczy no,nie? Jemu przecież za urlop nikt nie płaci.
UsuńTam 2 tyg., tu 2 tyg. i tak wciąż na kwarantannie. Żadna przyjemność ani interes. Myślę, że powinien sam jechać, Ty jesteś tu potrzebna dopilnować. Ciekawa jestem jak J. zdecyduje. Ściskam :)
OdpowiedzUsuńEch...do kitu to wszystko.
UsuńDora, dzisiaj maja byc podane informacje na temat otworzenia granic dla turystow w Niemczech. Przypuszczam, ze to w Twoim przypadku obowiazuje?
OdpowiedzUsuńCo do wjazdow osob, ktore pracuja w innym kraju, a mieszkaja w Niemczech, czy na odwrot, to wszystko zalezy od rodzaju zatrudnienia, inaczej np. wyglada u osob z pogranicza, inaczej dla transportu.
Osoby, ktore przyjechaly tu (glownie z Bulgarii i Rumuni) na np. szparagi musialy sie poddac kwarantannie, ale mogly pracowac, jak to w praktyce wyglada, to nie mam pojecia.
Ale tam tez sie okazalo, ze byly ogniska zarazen, wiec w kazdej chwili moga to zmienic. Wstrzymajcie sie do jutra z decyzjami, mysle, ze najpojziej wtedy (a moze dzis wieczorem) oglosza, co postanowiono. Niektore decyzje sa tak dziwne (choc jak sie logiocznie zastanowic, to-glownie ekonomiczne lub polityczne), ze nie wiadomo, co bedzie jutro, za tydzien, czy za rok. Np. otwarcie granic przez Austriakow, ale tylko dla Niemiec. No jasny, na nich najlepiej zarabiaja na turystyce.
Tessa
Turysta to tez pojecie wzgledne, bo mozesz na teren danego landu wjechac na okreslony czas np.
UsuńŚledzę stronę z informacjami,zobaczymy czy cos sie zmieni.
Szlafrok też lubię. Remonty już trochę mniej :-)
OdpowiedzUsuńO poranku połazić w szlafroku - uwielbiam
@Graszkowska, to wiec nas, szlafrokowych;) Ja tez uwielbiam, mam ich z 6 w roznych kolorach i roznej grubosci;) I wbrew temu co polecaja, jesli chodzi o Home Office, to mi sie zdarza do pierwszej przerwy, ktora sobie serwuje w tymze popracowac;) W pewnym momencie czuje potrzeby przestania bycia rozmemlanana i wskakuje, nie, nie w business kostium;), ale w bardziej wyjsciowe rzeczy, nawet jesli sa z modnej ostatnio kelecji homewear;)
UsuńTessa
Graszko, remonty są ok, kiedy idzie wszystko zgodnie z zamierzeniem, a mało kiedy tak bywa, sama wiesz.
Usuńhttps://www.dw.com/pl/niemcy-%C5%82agodz%C4%85-kontrole-graniczne-i-znosz%C4%85-wym%C3%B3g-kwarantanny/a-53424755?fbclid=IwAR1PuzOvQ1A7vRaukXacLbO_vlqYPSfsi92-tV73Hm4W1P97iv5Xit__wGM
OdpowiedzUsuńCzyli trzeba czekać do soboty, o turystach nic nie ma.
OdpowiedzUsuń