wtorek, 12 maja 2020

Tak

lubię leniwe poranki, obudzić się , poleżeć, pogłaskać  kotka Ryszardzika, niespiesznie wstać a nawet założyć szlafrok i jeszcze chwilę w nim paradować. Szlafrok to dla mnie taki  wieczorny lub  poranny luksus:)

Ale zazwyczaj trzeba wstać, bo już czeka szereg zajęć, koty czekają na mokre śniadanie, kuweta na wyczyszczenie i takie różne😀
Dziś obudzili mnie faceci na balkonie. Wczoraj akcja z zabieraniem  donic, no i już postawili rusztowanie i zawieszali siatkę. Dziś zaklejają okna folią. I tak sobie przechodzą, w te i z powrotem.





Siedzę więc już przy stole,  nie, nie w mojej  ślicznej kuchni, bo tam jeszcze trwają prace,  tylko w sypialni, i piję kawę.
Dziś jesteśmy sami, bez D. Wczoraj był, robili ściankę we wnęce.


Przyjechała też lodówka i czeka na wstawienie, ale to chyba nie dziś?




Już tam słyszę marudzenie, bo coś źle podszlifowane,( sam na siebie narzeka) a wałek do malowania już w ręku , czyli dzień się zaczął tradycyjnie.

Aaa, no i znów nerwy  przez tą naszą cholerną sąsiadkę, co nas parokrotnie zalała. No nie ma na nią siły! Karmienie  gołębi na parapecie to jej rozrywka. Stara, demencyjna, nie wiem czy ma stałą opiekunkę, czy dochodzącą, ale widocznie nikt jej nie pilnuje i  już na nowym parapecie lądują resztki jedzenia , no i odchody.

Remonciarze z kolei będą poprawiać to co spartaczyli, bo nawet facet z zamg. sam zauważył fuszerkę . Wczoraj z nim rozmawiałam. Dziś ma dostarczyć kopie planu remontu elewacji z przodu.

No i tak to się plecie, a to już wtorek, J.nadal w kropce w sprawie wyjazdu. Sam sobie przeczy, tłumaczy i nie może sie zdecydować, wiec wiem, że nic nie wiem.






26 komentarzy:

  1. Chyba J. musi najpierw skonczyc kuchnie, a potem dopiero myslec o wyjezdzie. Razem jedziecie czy on sam? Jak razem, to nie zdazysz sie nacieszyc nowa kuchnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pantero, nie wiem, tam kwarantanna, w tamtym akurat landzie do odwołania,to kto wie do kiedy, a tu po powrocie też, bo watpie żeby znieśli.Tylko na miesiac by sie przydalo pojechać, bo tu trzeba też być , koszenie na wiosce, remont elewacji czyli pilnowanie żeby nie spierd...czegoś. No tak zle i tak niedobrze.
    Skonczyć to nie skonczy, przeciez trzeba naprawić stolarkę drzwiową, a do wnęki i tak na drzwiczki trzeba czekać 2 miesiace.Lampe zrobić, nie ma na to teraz już głowy, musi cos zadecydować, na razie się miota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szlezwik otwieraja dla turystow 18 maja.

      Usuń
    2. Gdzie to czytałaś?

      https://polskiobserwator.de/aktualnosci/kwarantanna-w-niemczech-po-przyjezdzie/

      Usuń
    3. https://www.ndr.de/nachrichten/schleswig-holstein/coronavirus/Corona-in-SH-Regierungserklaerung-zu-Lockerungen,tourismus822.html
      Co do kwarantanny dla cudzoziemcow, to nie jestem pewna, ale Niemcy moga wreszcie wjezdzac do S-H, byla wczesniej dluga blokada. Nie moge sie doszukac na niemieckich stronach, bo co wrzuce "cudzoziemca", to mi wyskakuja "uchodzcy", jakby zaden inny codzoziemiec nie wjezdzal do Niemiec. Ale na podstawie tej polskiej notki raczej chyba obowiazuje kwarantanna, to dla nas wreszcie S-H otworzyl podwoje. Nawet moja corka, ktora pracuje w Lubece, dostala od pracodawcy glejt, ze jest niezbedna w S-H. Byla kilka razy kontrolowana na autostradzie przez policje, bo ma numery z Dolnej Saksonii.

      Usuń
    4. Sama widzisz, to skomplikowane😀

      Usuń
  3. Takie remonty jak u nas, generują nastepne,albo wyłażą różne problemy w trakcie co przedluża prace.Np.pęlajâce tynki,,brak rożnych rzeczy w sklepie, żeby cos dokonczyć, itp., itd.

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie trudności wyłażą i nie pozwalają się cieszyć z tego co już zrobione. Najgorsza niepewność, myślę, że chyba nie powinniście wyjeżdżać oboje.
    Też lubię leniwe poranki, ale szlafrok miałam na sobie chyba rok temu, nie lubię. W getry i bluzę wskakuję, mam takie domowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak myśle i szczerze powiem, że boję się.

      Usuń
  5. z tą kwarantanną J to przerabane - ale komu ma to zgłosić? na granicy przecież nei ma specjalnej kontroli? Przynajmniej X-men nie miał?
    No i w linku który podałaś jest napisane że pracodawca może wystąpić o pozwolenie pobytu zapewniając warunki podobne do kwarantanny czyli - mieszkanie - J ma tam.No i praca w małych grupkach - J pracuje tak właśnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest proste, przyjezdza , musi zglosic sie , i ma 2 tyg domowej kwarantanny, koniec kropka.
      Niewiem nadal czy ja moglabym jechac, bo,jaki jest moj wazny powod, zaden. Gdybym mogla to nie wiem jak z kwarantanna tam, a po powrocie zas kwarantanna w Polsce, dla obojga. Takie gdybanie, ze moze cos sie,za miesiac zmieni , to mozna w buty wsadzic, a jak zmieni sie na gorsze, to co zostaniemy tam uziemieni, kazde panstwo a tam kazdy land ma swoje obostrzenia.

      Usuń
  6. Twoj ma zupelnie inną sytuację i charakter pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to wiemy;). Po prostu mnie ciekawiło gdzie się musi zgłosić.Naprawdę nie wiadomo jak tu się obrócić.
      Współcz.

      Usuń
    2. A, jest tam napisane gdzie.

      Usuń
  7. Tak źle i tak niedobrze. Gdyby tam warunki mieszkalne były lepsze, to mogłabyś spokojnie jechać. Zagraj J. na nucie, że tu musisz pilnować remontu elewacji, bo jeszcze jak coś spartolą, to będzie przemarzanie ścian i wilgoć w mieszkaniu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Siedzieć tam 2 tyg bez pracy, jak jedziesz na miesiąc czy półtora, to trochę porażka,a znowu bez pracy nie ma kołaczy no,nie? Jemu przecież za urlop nikt nie płaci.

      Usuń
  8. Tam 2 tyg., tu 2 tyg. i tak wciąż na kwarantannie. Żadna przyjemność ani interes. Myślę, że powinien sam jechać, Ty jesteś tu potrzebna dopilnować. Ciekawa jestem jak J. zdecyduje. Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dora, dzisiaj maja byc podane informacje na temat otworzenia granic dla turystow w Niemczech. Przypuszczam, ze to w Twoim przypadku obowiazuje?
    Co do wjazdow osob, ktore pracuja w innym kraju, a mieszkaja w Niemczech, czy na odwrot, to wszystko zalezy od rodzaju zatrudnienia, inaczej np. wyglada u osob z pogranicza, inaczej dla transportu.
    Osoby, ktore przyjechaly tu (glownie z Bulgarii i Rumuni) na np. szparagi musialy sie poddac kwarantannie, ale mogly pracowac, jak to w praktyce wyglada, to nie mam pojecia.
    Ale tam tez sie okazalo, ze byly ogniska zarazen, wiec w kazdej chwili moga to zmienic. Wstrzymajcie sie do jutra z decyzjami, mysle, ze najpojziej wtedy (a moze dzis wieczorem) oglosza, co postanowiono. Niektore decyzje sa tak dziwne (choc jak sie logiocznie zastanowic, to-glownie ekonomiczne lub polityczne), ze nie wiadomo, co bedzie jutro, za tydzien, czy za rok. Np. otwarcie granic przez Austriakow, ale tylko dla Niemiec. No jasny, na nich najlepiej zarabiaja na turystyce.
    Tessa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Turysta to tez pojecie wzgledne, bo mozesz na teren danego landu wjechac na okreslony czas np.
      Śledzę stronę z informacjami,zobaczymy czy cos sie zmieni.

      Usuń
  10. Szlafrok też lubię. Remonty już trochę mniej :-)
    O poranku połazić w szlafroku - uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Graszkowska, to wiec nas, szlafrokowych;) Ja tez uwielbiam, mam ich z 6 w roznych kolorach i roznej grubosci;) I wbrew temu co polecaja, jesli chodzi o Home Office, to mi sie zdarza do pierwszej przerwy, ktora sobie serwuje w tymze popracowac;) W pewnym momencie czuje potrzeby przestania bycia rozmemlanana i wskakuje, nie, nie w business kostium;), ale w bardziej wyjsciowe rzeczy, nawet jesli sa z modnej ostatnio kelecji homewear;)
      Tessa

      Usuń
    2. Graszko, remonty są ok, kiedy idzie wszystko zgodnie z zamierzeniem, a mało kiedy tak bywa, sama wiesz.

      Usuń
  11. https://www.dw.com/pl/niemcy-%C5%82agodz%C4%85-kontrole-graniczne-i-znosz%C4%85-wym%C3%B3g-kwarantanny/a-53424755?fbclid=IwAR1PuzOvQ1A7vRaukXacLbO_vlqYPSfsi92-tV73Hm4W1P97iv5Xit__wGM

    OdpowiedzUsuń
  12. Czyli trzeba czekać do soboty, o turystach nic nie ma.

    OdpowiedzUsuń