Wyjaśniam, bo może się komuś wydać dziwne to co piszę.Po,prostu,jak się ma do czynienia z drewnem , starymi meblami, to pozniej juz nic co nowe nie wydaje sie juz takie fajne.Chyba, że to są pięknie odnowione stare meble🤣🤣🤣🤣 No ale życie to sztuka kompromisu .
Jeszcze trochę, pan od gazu w czwartek sie pojawi, i D.do pomocy przy montowaniu parapetu, i jeszcze trzeba skonczyć malować. No ale do szafek już się będę mogła wprowadzać😀
Brawo, ponad połowa pracy będzie zrobiona. Ja jeszcze do tej pory, potrafię zmienić położenie różnych rzeczy w szafkach kuchennych. szczególnie tych, które nie są mi potrzebne na co dzień i po które muszę sięgać z drabinki, bo szafki mam do sufitu...
Super,nareszcie się uporacie z kuchnią.
OdpowiedzUsuńTak😀
UsuńFajny kolor ścian.
OdpowiedzUsuńBłękitny lodowiec😀
UsuńNo to juz lada minuta bedzie pieknie i gotowe.
OdpowiedzUsuńTak, myślę, że wieczorem bedę się oswajać z nowymi szafkami.
UsuńSzczyt marzeń i moich wyobrażeń to nie jest od początku, ale i tak sie cieszę😀
Wyjaśniam, bo może się komuś wydać dziwne to co piszę.Po,prostu,jak się ma do czynienia z drewnem , starymi meblami, to pozniej juz nic co nowe nie wydaje sie juz takie fajne.Chyba, że to są pięknie odnowione stare meble🤣🤣🤣🤣
UsuńNo ale życie to sztuka kompromisu .
Maruda! ;)
UsuńNooo, nie da się ukryć.
UsuńAch, ach :)) Fajny ten moment oczekiwania na nową kuchnię, jak to będzie, co będzie i jak się na nowo w niej odnajdziesz :)
OdpowiedzUsuńZobaczymy, na pewno będę się długo oswajać😀
UsuńPUNKTUALNIE! To ważne, bo panowie czasem lubią się spóźniać.
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco. Mnie sporo czasu zajęło uczenie się gdzie co upchnęłam.
Tak, to prawda.Oj, nam tez odruch Pawlowa bedzie przeszkadzal😀
Usuńaaaaaaaaaaaaaaaaa też masz blue? hahaha fajny kolorek.ja co prawda "najnowsza mięta" ale to po prostu delikatny błękicik;))))))))
OdpowiedzUsuńNo , duluxa blękitny lodowiec😀
OdpowiedzUsuńFiu, fiu :) Szczęściara :) Punktualni fachowcy, tego jeszcze w kinie nie grali :P
OdpowiedzUsuńZa to pan od gazu sie spóźnił, ale zadzwonił .
UsuńNo a ten to zauważyłam, że jest konkretny już przy pierwszej rozmowie, i jak na razie jest ok.
No to masz sie ku koncowi z kuchnia, a to chyba najwieksza ulga.
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę, pan od gazu w czwartek sie pojawi, i D.do pomocy przy montowaniu parapetu, i jeszcze trzeba skonczyć malować.
UsuńNo ale do szafek już się będę mogła wprowadzać😀
Oooo, super! Widać, że szybciutko do przodu. Będziesz miała radochę z układania rzeczy w nowych szafkach :)
OdpowiedzUsuńSkonczyli 20,30, tyle godzin!
UsuńBrawo, ponad połowa pracy będzie zrobiona. Ja jeszcze do tej pory, potrafię zmienić położenie różnych rzeczy w szafkach kuchennych. szczególnie tych, które nie są mi potrzebne na co dzień i po które muszę sięgać z drabinki, bo szafki mam do sufitu...
OdpowiedzUsuńMy też pewnie będziemy szukać, ale to będzie dobre ćwiczenie dla mózgu, gorzej z nerwami😀
Usuń