poniedziałek, 8 czerwca 2020

Nowy

tydzień,  w PL macie teraz długi weekend, a tu już żadnych świąt nie będzie.
Idę zaraz kamieni powybierać, żeby było czym ponownie wyłożyć w ogródku sąsiadki.
Nastąpił przełom, okazało się, że rura była zatkana szmatą z mopa, czyli winna sąsiadka i ona powinna ponieść koszty, szef już się ucieszył. Ona
mówi, że nie powinno być takiej masakry na podwórku, nie ma gdzie psa wypuścić, dlaczego nie wezwał fachowca. Nie ma zamiaru za nic płacić. Z powodu zniszczenia kabla, masaże też nie mają telefonu, jutro ma przyjechać serwis telekom i naprawić.  J. sam ich wezwał, bo szefuńcio lawirował i chciał żeby J. sam naprawiał.
Co mnie to obchodzi, ważne, żeby wreszcie było skończone, i żeby jak najwięcej zasypał koparką.  Będzie ciężka  robota, by przywrócić jakiś wygląd w ogródkach, i na podwórku, coś z tym ogrodzeniem zrobić, bo on powinien kupić nowe a oczywiście każe łatać, byle jak byleby tylko było, jeśli ona się o to nie wykłóci, to  będzie łatane.

Teraz już zasypuje doły, zamachnął się i walnął łyżką koparki w szybę gabinetu sąsiadki, pacjent akurat siedział na fotelu.  Wyrwał ozdobny krzew przy okazji, no nie wiem co tam jeszcze zdemoluje.
Cyrk po prostu.
Jutro już oddaje koparkę, więc spokój.
Trochę  się pokręciłam i wróciłam.
Zrobiłam kilka zdjęć.



Właśnie ta szybę stłukł









To masz mini ogródek, sałata, pomidory koktajlowe, szczypior i mięta


Tak krawiec kraje, jak mu materii staje, więc szału ni ma.


A tu jesienią posadzona hosta, bardzo ładnie rośnie w cieniu, niestety irysy wypadałoby przesadzić w lepsze miejsce, ale nie ma gdzie.
No i tak to, głodna jestem a nie mam co jeść, jak to ja, wszystko be.










54 komentarze:

  1. Facet ma nie po kolei. Mógł wezwać siły fachowe, sąsiadka by zapłaciła, za szkody wyrządzone przez niego nie dała bym grosza. Za sprzątnięcie tego bałaganu powinniście dostać ekstra premię i to pokaźną.
    Trzymaj się i zjedz coś, bo padniesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zjadłam, zjadłam. W zasadzie to się ostatnio obijam,, bo, nie jeżdżę do szefów pielić, tylko tu się kręcę.
      Ona jakaś spolegliwa i podchodzi do wszystkiego na lekkim luzie, tak więc dziś J zabezpieczył tak, by pies mógł wyjść, a jutro będzie się tam coś robić dalej.

      Usuń
  2. Zatkanie rury mopem, a wygląda jak po klęsce żywiołowej.. Armagiedon.... jakże trafnie. Łatwo i przyjemnie to tam nie macie, ciężki żywot z duplikatem wuja S. Dbaj o Siebie i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, jak mogę to dbam.

      Usuń
    2. O Doro! Tu piszę, bo u Tabaazy jakoś mi ciut niezręcznie. Proszę, zanim przyjdą te leki,nasmaruj otarcia i skaleczenia maścią nagietkową. On dla stworków bezpieczny, a i samej maści koty nie powinny zlizać bo gorzkawa. Mojemu Guciowi (Persik to był, wybitnie długowłosy) pomagało, a nigdy nie udało mi się podstrzyc mu pachwin i tam robiły mu się paskudne otarcia i podrażnienia. Najlepsza byłaby taka dla dzieci, albo na lnianym oleju. Zdrowy kot, zdrowa psychicznie pańcia.

      Usuń
    3. Chyba że się to już paskudzi. To wtedy bez antybiotyku ani rusz, i nie ma co smarować. Sama oceniasz. Och te stwory.

      Usuń
    4. Ja nie widzę tego zbyt dokładnie, ponieważ na pierwszy rzut okiem to wygląda jakby miał przystrzyżone tamuj futerko, a nie ma. Ono l izane i przylizane do jak wymacsm to czuję strupków. Aaaaa!Zatem jest to jakaś ranka co ja liże i tworzy się skorupka,strupki, i tak w kółko.

      Usuń
    5. Posiadam arnikę, z kwiatowych, i propolisową, to tyle jeśli idzie o maści. Nie wiem gdzie u Niemca znajdę to o czym piszesz, ewentualnie mogę córce zlecić żeby kupiła i wysłała.

      Usuń
    6. No to chociaż spróbuj zdezynfekować. Nie mam pojęcia czy arnikę i propolis można stosować u kicków. Trzebaby doczytać i ew.zastosować to co się nada z tego co masz. Siadam do czytania.

      Usuń
    7. Propolis tak, choć może uczulać. Arnika- nic nie ma, więc raczej nie. Pozdrawiam. Och te koty..

      Usuń
    8. Dzięki, również przetrzepuję internety. Może spróbuję delikatnie z propolisową.
      Do dezynfekcyj mam octenisept.

      Usuń
    9. Wodę utleniona ew.spiryt., ale to chyba, sobie to ostatnie zaaplikuje na sztres.

      Usuń
    10. Spanko, to dał przez chwilę pomacać miejsce. Zatem futerko w tym miejscu krótkie, pod futerkiem wyczuwam zgrubienia jak strupki, nie widać ich.

      Usuń
  3. Czy ten wasz szwfuncio to aby na pewno Niemiec, a nie na ten przykład Szkot, dlaczego Szkot? bo taki "oszczędny" i to jest pseudo oszczędność. Jednakoż wydaje mi się, że gdyby ni miał twego J. za pracownika to wezwałby fachowców. On po prostu orze twoim mężem jak może!
    Trzym się Dora!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemiec z krwi i kości, zapatrzony w siebie dupek.Zawsze ma na podorędziu kogoś kim może orać.

      Usuń
  4. Narozrabial a teraz chce szklem dupe podetrzec:))) Psychol jak nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahha, no, on nie widzi problemu, się zrobi...

      Usuń
  5. Skonczy sie tym, ze J. wszystko polata, Ty uporzadkujesz i bedzie jak nowe.
    No zdjecia rzeczywiscie widac, ze sa lepszej jakosci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będziemy zbytnio się tym przejmować , zrobimy na odwal, skoro zainteresowana olewa. J. już połatał, żeby pies mógł wyjść do ogrodu, jej nie zależy na wyglądzie, to nam tym bardziej, ale w końcu to praca, więc coś trzeba robić.

      Usuń
  6. Ja pierdzielę czyli nie potrzebnie rył ? No i jak pisałam chytry dwa razy płaci, teraz doliczy jeszcze wymianę szyby no super ,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, niepotrzebnie w kilku miejscach. A w ogóle niepotrzebnie, bo fachowiec byto zrobił bez rycia, specjalnym sprzętem.

      Usuń
    2. Zapłaci nam za pracę, telekomów za naprawę kabla, i wymieni szybę, już szuka czy takiej gdzieś w stodole nie ma, bo ma jakieś stare okna.Bo okno ma podwójne szyby no nie, a zbił tą zewnetrzną...

      Usuń
    3. ale w plastikowych oknach szyby są zespolone i nie da rady wymienić jednej ha i jak niemcom opłacało się od nas targać moskitiery i roletki to pewnie szyby też drogie są , no oszołom

      Usuń
    4. A nie wiem, już dziś szuka okna z demobilu do wymiany, bo niemieckie za drogie i co by tu wymyślić.

      Usuń
  7. Przecież to nie Wasze jest,niech będzie jak chce i koniec.Chlodno dziś, ale trochę popielilam warzywa, obiad ugotowałam i czas zleciał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, i jeszcze zapłacił 200 eu za wypożyczenie kopareczki, bo stówka za dzień.

      Usuń
    2. Iro nie nasze, ale na tym polega ta praca tu, robi się wszystko co trzeba.Wszystmo jest własnością szefa a J. jego pracownikiem, więc co Pan każe sługa robić musi.

      Usuń
    3. A często jest to praca bezsensowna, wymagająca nakładu siły,czasem ryzykowna, bo realizując nieprzemyslane pomysły można ulec wypadkowi, czy zwyczajnie się przeciążyć.Bywa, że J odmawia, bo nie może kopać czy dźwigać takich ciężarów 8 czy 10 godzin, jak oczekiwałby szef czy szefowa.

      Usuń
  8. Ojapierdolę :) Specjalista od demolki. A piłę mechaniczną ma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akuratnie nie, on nie inwestuje w dobry sprzęt tylko kupuje pruchna.

      Usuń
    2. Ruda hahaha ja mam :D

      Usuń
    3. Dorciu , Rudej chyba chodziło o to , że jak ma piłę mechaniczną to cza się go bać bo to nigdy nie wiadomo kiedy mu do głowy strzeli polatać z taką po podwórku :D

      Usuń
    4. No tak, poczucie humoru i lotność u mnie ostatnio stępiona.

      Usuń
    5. Właśnie Zorko - od razu pomyślałam o masakrze teksańską piłą mechaniczną. Ponoć niezły rozpiździel, nie wiem, nie oglądałam, nie jestem fanką, ale fraza we łbie utknęła :) Ludzie, nie patrzcie na mnie jak na korektorkę. Jestem korektorką za pieniądze, w pracy, a tak to uwielbiam błędy. Moją ksywkę też miałam kiedyś specjalnie z błędami ortograficznymi :) Wrzucać na luz i nie pękać :D

      Usuń
    6. No proszę - Zorka zamiast Zmorki mi wyszła :D

      Usuń
    7. A ja nie pa załam na Ciebie, tylko że jak ja mogłam babola puścić takiego, coś mi było nie halo i po chwili , omg😀😀😀

      Usuń
  9. Pn i wladca, mysli, ze wszystko moze:( echhh a rabatka ziolowa urosnie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ano, szef już ma w nosie co dalej, nie przywiózł maszyny do ubicia ziemi, tylko ...grabie, kurwa mać. I już znów zajmuje się budową mieszkania , wkroczył na strych, cos wyrzuca, trzeba przecież dziurę zrobić ,zeby pietro robić, OMG! Co tam inne sprawy, nie obchodzi go nic,tylko to co ten jego łeb wymysli. Ta budowa to jedna porażka, a on brnie w to i nie ma gadania.
    Nie wiem dlaczego nie mam netu w telefonie, wiec komentuje niezalogowana, bo nie chce mi sie cudować w komputerze. Idę się pokrecić, uprzątnąć trochę u sąsiadki, ale co ja mogę, to są za ciezkie rzeczy do robienia dla mnie, grabiami to sobie mozna co najwyzej w d..pogrzebać a nie tam,gdzie pełno kamieni, krzywo, i ziemi kupa.
    - dora

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie denerwuj się tak, Słonko, bo padniesz!

      Usuń
    2. Mamusia ma zawsze racje, Dorko:)) a starajedza zawsze!

      Usuń
    3. Ach, gdybym miała taką mamusię to wyszłabym na ludzi, a tak to niestety już nie ma nadziei.

      Usuń
  11. Dora, Ty jesteś najważniejsza i Twoje zdrowie. Więc nie nadwyrężaj się ...
    Takich ludzi powinno się izolować od społeczeństwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opieprzam się, bo nie będę robić czegoś dla idei. Na razie szef uważa, że to już koniec prac u sąsiadki, ona nie zna się, i nie interesuje się zbytnio, więc ja bym ten burdel zostawiła, bo kto mi zapłaci za zapieprzanie. J. z nią pogada jeszcze, bo mówi, że jak już ziemia si ulezy, stwardnieje to będzie gorzej coś robić, a w końcu szefa olśni, że trzeba i będzie jeszcze gorzej.

      Usuń
  12. Nie tylko w Polsce macie;) Tu tez, szukajcie pracy w innym Landzie:) Uwolnicie sie od szefa-wariata;)
    Tessa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiedz to mojemu mężowi, od lat go proszę, to jeszcze mnie tu ciągnie do pomocy. Dlatego nie chcę tu przyjeżdżać, a jak już jestem to narzekam, denerwuję się podwójnie, i chce chociaż w wolne chwilę i dni spędzać czas przyjemnie, ale J. przeżywa, myśli, gada, więc go opieprzam, że nie chce żyć pracą, wolne i zakaz mówienia na te tematy.
      Ale to się tak nie da, bo we łbie i tak mu się to mieli i musi się gdzieś wydostać.

      Usuń
    2. Wykonczy was ten czlowiek, tak na serio teraz pisze. I jako pare was maltretuje i kazde z osobny, fizycznie i psychicznie.
      Pracy dla osob takich jak J. (i ty tez), to tu jest wszedzie po kokardki i jeszcze z pocalowaniem was w piete (i gdzie byscie jeszcze chcieli;)

      Usuń
    3. J. Jak drzewo, nie lubi przesadzania, oni znają jego on ich i tak się kręci, przypuszczam, że nie umiałby się odnaleźć, nie chce, nie wiem, boi się, zaraz wytacza swoje działo, że schorowany, stary, on już do niczego się nie nadaje, nie rozumie, że u kogoś innego, czy w ogóle jakąś zmiana mogłaby być na lepsze a nie na gorsze. Nie jestem w stanie mu tego wytłumaczyć. Ma czasem różne inne dorywcze prace u innych, ale to takie jednorazówki. Tu gdyby tylko oni a w szczególności szef plus myślenie J.mogloby być całkiem do rzeczy, ale ja nie mam na to wpływu po prostu. Za długo to trwa i już od dawna utarły się takie a nie inne zachowania.

      Usuń
    4. Myślę też, że charakter J.ma wielkie znaczenie, i to nakręcanie się,a przy okazji mnie. To proces złożony i ja nic nie zmienię jeśli on sam nie będzie chciał.

      Usuń
  13. Sąsiadka sama jest rura i to zardzewiała! Szefunio ma za to poluzowany dekiel. A wydawałoby się że Niemiaszki racjonalne. Rany, wracaj!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tabaazko, pozory mylą. Kiedyś nawrócę, ale data nie jest jeszcze znana.

      Usuń