niedziela, 11 października 2020

Codziennie

 wybieram się do hurtowni ogrodniczej , żeby się pogapić co fajnego mają i mi nie wychodzi. Może jeszcze pójdę?

Jesień zaczyna malować, 

Jędzo special for you 

Zza szyby samochodowej, ale nie dało się inaczej, bo lało, ale jest dużo i czerwono na trasach.

Skoro jedziemy z przyczepą to trwają poszukiwania czegoś fajnego a gabarytowo sporego, żeby wykorzystać okazję. Niestety, ani fajnej ławeczki , ani tym bardziej witryny nie znaleźliśmy.  

Mam kryzys po całosci i tak na prawdę to mi nie zależy, a J. mnie już drażni pokazywaniem ogloszeń, ja bym nawet nie zawiesiła na tym oka a on patrzy, czyta, debatuje.O rety.

Nie padało w piątek, więc udało się wykonać zaplanowane prace u starszej paniusi. Wczoraj lalo caly dzien a  dzisiaj mokro, ale chwilowo nie pada. Przyszly tydzien tez ma byc w kratkę. 

 Jak dobrze pojdzie to  w weekend pakowanie i wyjazd, ale średnio się cieszę, skoro  zamordyzm ma się w najlepsze ,  i nie wyglada na to, by cos na lepsze się zmieniło. Jedynie słuszne media i władze sączą do mózgów truciznę, strach ma wielkie oczy i aż dziw, że ludzie nagle tak wierzą  i łykają jak kaczki co tylko im się wcisnie. W okropnych czasach przyszło żyć, bo to co teraz już zasiane, bedzie dawało chory plon. 

No i tak to. Smutno i straszno, straszno i smutno.


15 komentarzy:

  1. Chandrę masz, ewidentnie masz chandrę. Jak się jesień zaczyna zawsze tak mam. Trzeba przetrzymać, założyć maseczkę i czekać... To do przeżycia, a reszta - czas pokaże. Kaczki też przestaną łykać jak się zadławią... Na świecie jak po sinusoidzie - raz dobrze, a raz źle, góra-dół, góra -dół. Teraz jesteśmy w ciemnym dole. Wierzę, że z niego wyjdziemy. Przytulam Cię, Dorcia, serdecznie! anka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale "niesłuszne" media mowią mniej więcej to samo,a ludzie skoro widzą,to wierzą:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dotąd mi się wydawało, że przesada i daleki problem. Krą się zacieśnił i zaczynam się bać.
    Przy takiej pogodzie i niemiłej perspektywie powrotu to nic dziwnego, że masz chandrę. Przynajmniej jak wrócisz, przestrzeń do życia będziesz miała większą i grzebanie w ziemi na zimnie Cię ominie. Taka śliczna kuchnia na ciebie czeka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo, nie wiem czy tu jeszcze nie przyjadę przecież na przelomie listopad grudzien.

      Usuń
  4. Zawsze na opresje zewnętrzne lekarstwem było życie rodzinne, hobby, dom, lektura i muzyka oraz lekka alienacja. Dół się robi głęboki, fakt, ratować się trzeba. Jedź do tego ogrodniczego koniecznie, może i nad to morze paskudne teraz i burzliwe, takie niefajne dla mnie byłoby fajne. Jeśli to dla Ciebie be, to znajdż coś innego. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby od samego siedzenia w dole ktoś z niego wyszedł, więc się rusz i ratuj, bo szkoda życia na doły permanentne. Pesymistycznie dodam, że w szybką poprawę sytuacji ogólnej nie wierzę, też myślę, że będzie to dawało plon. Paskudny, więc Doruś mobilizacja, bo nas ten czołg rozjedzie... wyłaź z doła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dodaję nowy wpis.

      Usuń
    2. Oj dobrze. Nie chcę być ciocia-dobra-rada, więc tylko dodam: Nie daj się, i przytulam.

      Usuń
  5. Dziękuję, kochana, jakże doceniam :) Okazało się, że i u Inżyniera na podwórku, gdzie parkuje (dotąd tam nie byłam) jest piękny czerwony winobluszcz, więc mu od razu o Tobie powiedziałam. Tak, są takie dni, masz je, bo jesteś i na obczyźnie, i w ciasnocie, i z J. I tak, są ponure czasy, ale to minie. Wszystko mija, nawet najdłuższa żmija. Przytulam mocno :* I jeszcze raz dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Czas na Twojego doła powiadasz... Bywa i tak. Jeszcze chwila i pogoda się zmieni i być może Twój dół zniknie. Zrób coś dla siebie, coś na co masz ochotę, zobacz taka drobna przyjemność a ile radości. Przytulam ciepło, ale w maseczce 😉😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie denerwuj mnie tą maseczką! Pogoda mi nie przeszkadza.

      Usuń
    2. Nie mam pomyslu na drobną radość, wszystko mnie drażni i wkurza,sama siebie mam dość.

      Usuń
  7. Zaraz wyjdziesz z dołu, wrócisz do domu, posiedzisz w kuchni i radość powróci.

    OdpowiedzUsuń