też było zimno , ale dość słonecznie , więc do Międzylesia ,a w drodze powrotnej, pieknymi drogami do domu.
Międzylesie do małe miasteczko, z pieknym, ale zniszczonym zamkiem, i przyleglym do niego kosciolem, drugim zabytkowym kosciolem cmentarnym, budynkiem, ktory wyglada jak stsry szpital, starą gazownią, zwartymi kamieniczkami w centrum. Nepomucenami, w tym jednym wyjatkowym, bo Nepomucenem pielgrzymem, dużym dworcem kolejowym , no i cudnymi masywami górskimi dookoła.zmarzliśmy nieco, więc nie schodziliśmy pieszo całego miasta, trzeba to bedzie nadrobić, bo gazowni z bliska nie ogladnęliśmy.
Ambona w kształcie łodzi.
Trudno zrobić zdjecia przez kraty, bylismy za poźno,nastepna msza dopiero była o 17.
J.wyszukał parametry i okazało się, że za miasteczkiem, za cmentarzem, a akurat podjechaliśmy tam by ogladnąć kościół cmentarny.
Jak pięknie. Śliczne zdjęcia-idę oglądać następne. Dzięki
OdpowiedzUsuńDzięki,,😃
UsuńJaka miła wycieczka! co się napatrzyłam to moje. Międzylesie znam tylko jedno, pod W-wą, gdzie jest Centrum Zdrowia Dziecka. Jeździłam tam z Małym na gastroenterologię dopóki nie skończył 18 lat.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są cudne. Jak znam życie - nudzić się nie będziesz, nie ma takiej możliwości. Buziaki!
Dziękuję Aniu 😘
Usuń