poniedziałek, 31 maja 2021

Pamiętacie

kuchenny żyrandol szefowej, który kiedyś myłam? 

No to dzisiaj rano okazało sie, że 



Szczęściem  nie mamy z tym nic wspólnego, ale  oczywiscie  J.ma za zadanie posklejać to cudo😄
...
Pogoda wyborna, słonko ciepło, dziś doszło do 21 st.
To lecę dalej  z ujarzmianiem zielonego u szefów, żeby tylko kregoslup tak nie napierniczał , byłoby całkiem ok.



11 komentarzy:

  1. Lubie rzeczy ladne, zawsze mi szkoda jak cos sie potlucze. Ale zeby sklejac to jeszcze mi nigdy nie przyszlo do glowy. A juz zlecac taka robote komus to nie przeszloby mi przez gardlo:))) Albo to szefostwo bardzo ubogie albo bardzo skape, wybacz ale innej mozliwosci nie widze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak samo pomyślałam i ja.Ciezko będzie to skleić,stlucze się to wiadomo, że szkoda, ale wyrzuca się i koniec.Cierpliwosci musi mieć dużo, zresztą wypieprzyć prawie to i koniec.

    OdpowiedzUsuń
  3. O rety, jak to posklejać? Szefostwo po raz kolejny podpadnięte 😠

    OdpowiedzUsuń
  4. Zyrandol ma piekny kregoslup, ale przetracony 😁Szkoda bardzo klosza, ale na pchlich targach mozna znalezc rozne elementy ze starych zyrandoli, jakby sie szefowej chcialo poszukac.. Swoja droga jak ona go stlukla? zawiesila sie na nim czy co :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona się nie tyka, przypuszczamy , że szef maczał w tym paluszki, moze chciał żarowkę wymienić, kto to wie.

      Usuń
    2. Kitty, seks na zyrandolu... Nie slyszalas o takich cudach:)))))))))

      Usuń
  5. Rozłożył mnie na łopatki komentarz Kitty. Oplułam monitor, a posłodziłam napój miodem, to się klei :)

    OdpowiedzUsuń