piątek, 13 sierpnia 2021

Kolejny

 weekend przed nami. Ma być upalnie.

J.odhacza kolejne wykonane zadania, które zamierzył. Rolety zrobione, 

Były takie,


Są takie, kolor kiepsko widać, ale jest b.ciemo szary, można rzec grafitowy

Po prostu J.wymienił materiał na nowy

Teraz w robocie drzwi od p.remontowego.  Opaliliśmy wspólnie tę połówkę drzwi, żeby było szybciej,  resztę już robi sam, z moja niewielką pomocą. 

...
Po jednym wypadzie z rowerem, w niedzielę,  znów mam obitą nogę, tym razem lewe kolano, i prawa od kolana w dół, w głupi sposób , aaaa,  szkoda gadać, w każdym razie kolejne wielkie siniaki, i obolałe nogi, kucać nie mogłam na tą prawą nogę, bo podpuchnięta, ale już jest lepiej, mimo to mam  wkurw na maxa i jak teraz pojeżdżę jak mnie noga boli. A do dupy z tym wszystkim.
...
Planowałam pokupować jakieś ciuchy , bo wydarłam kilka, no i co, nic odpowiedniego , co mi potrzeba nie mogę znaleźć, to też mnie nie nastraja pozytywnie😀
No i tak to.
Po niedzieli do Bytomia. Aż strach pisać, żeby nie zapeszyć. 




14 komentarzy:

  1. Pisz, pisz, ja czekam aż napiszesz coś.Kontuzji współczuję i trzymam kciuki, żeby się szybko polepszyło. Trzymaj się, Doro, nie daj się :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jakos tam się i trzymam, dziekuję, chociaz jakos nie czuje się zrelaksowana ni hu,hu. Jeszcze pol miesiaca do wyjazdu. Nie wiem jak to będzie z zawiezieniem mamy do Walbrzycha, bo to 3 wrzesnia, kurde chcialabym byc jeszcze w PL, zeby sie wyjasnilo co z mamą, ale J ma do lekarza termin i pewnie bedzie cisnąl do wyjazdu. Zobaczymy.

      Usuń
    2. Widać to nie pora na beztroskie relaksy, trudno, trza brać co dają. Sił Doruś życzę, niech się poukłada i pogoi. Swoją drogą, skoro i tak zamieszanie i kłopotowy misz-masz, spróbuj i zadbać o siebie. Jednak np. prześwietlenie poety by się przydało, możliwe że masażami rozpędziłaś zarazę, a może jest i tfu-tfu się czai

      Usuń
    3. Mam umowiony termin. w krytych butaxh moge miec wkladkę i jest lepiej, w sandalach jak dlugo pochodze troche pobolewa.

      Usuń
  2. Kuruj kulanka, aby nie bolały i jazda na rower. Kiedyś opanujesz tego "dzika" ♥
    Mamie życzę zdrowia, a nacisku ze strony J., to ci współczuję. Nie cierpię nacisku na swoją osobę, coś wówczas we mnie wewnątrz wybucha.
    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezbyt widzę to opanowanie, po ciul mi to bylo, zebym teraz dodatkowo cierpiala i miala klopoty, dobrze mi bylo bez roweru.

      Usuń
  3. Dorcia, wspolczuje potluczen, wiem jak to boli ( kolana i piszczele to moja specjalnosc od dziecka, cud ze jeszcze chodze:)) Kuruj sie i zadbaj o siebie, nic na sile i milego czasu do wyjazdu , milych chwil i dobrego odpoczynku 😘

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki. Odpoczywać będę w urence, na razie wiecznie coś, konca nie widać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sie tak nie spiesz do urenki. Masz kuuupę rzeczy do zrobienia i sobie pomalutku rób. Dbaj o siebie Dorcia!
    Z rowerem też sobie poradzisz, trening czyni mistrza przecież :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widac treningi nie wychodzą mi na zdrowie.

      Usuń
  6. Ładna pogoda dziś u mnie,z rana ziele poświęcone a potem nie wiem, żadnych planów.Jestes ambitna w kwestii rowerowej,ja niestety zrezygnowałam, stresowałam się bardzo,, gdy usiadłam,trzesawki dostawałam wprost 😁,Milej niedzieli dla Was .

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jestem , ale ciagle mam trucie za uszami i zmuszam się.

    OdpowiedzUsuń
  8. oj...ja też kiedyś tam prawe kolano na rowerze i do dzisiaj czuję skutki bo do lekarza nie poszłam od razu.Jak poszłam to kurdę dostałam zabiegi które pomogły ale nie do końca i ot.
    Zdrowia,opanowania i spokoju;)

    OdpowiedzUsuń