nastało lato. Nic sie nie dzieje, dzialam na automacie i za wiele nie myślę😀
Tu na szczęście nie ma upałów, ale nie uprzedzajmy faktów, bo jeszcze mogą dać popalić.
Pracowo jestem na bieżąco, mogę sobie pozwolić na maly luz. Zresztą kiedy lało to siedziałam w domu, ewntualnie miałabym co robić, bo jest parę miejsc w stolarce do podmalowania, ale to w jakiś dzień przy okazji zrobię. Z kolei w gorące dni mogę umyć karcherem bramy i kamienie. doraźnie jakieś nowe zielsko wypielić czy trawę przyciąć, wiadomo. Tak więc front robót jest, specjalnych życzeń nie ma i oby nie było. Wykorzystałam świetną pogodę pare dni temu i w całym szefowskim domu pomyłam okna. Wyprzedzając ewentualne polecenie szefowej😉
No i tak mijają dni, popołudnie szybko staje się wieczorem, bo często do domu wracamy ok 17, a jak robimy zakupy to i później.
Weekend przeleciał bezwycieczkowo, w sobotę tylko po truskawki pojechaliśmy. W niedzielę popadywało, w poniedziałek wiało, grzmiało i lało.
W tę niedzielę też ma padać, jeśli jednak będzie ładnie, to może gdzieś się ruszymy.
Kwiatki z tutejszego podwórka jak i z szefowskiego.
Aaaależ mak. To o nim wspominałaś? Cudo.
OdpowiedzUsuńPopatrz, już lato. Leci ten czas jak głupi.
Mam cudo, duża kśpa ,dorodna, zachwycam się , ale nie widzę go zbyt często,bo wysiał się na tyłach posesji,,za budynkami.
UsuńMak cudo, duża kępa😃
UsuńPiękne kwiaty! Ja też dziś sobie pomyślałam, że już lato, dzień już nie rośnie. Pantera pokazała na fb kwitnącą wierzbówkę, a mnie się ona kojarzy z późnym latem. Chociaż lipy jeszcze nie kwitną, więc super, lato jeszcze wczesne :D
OdpowiedzUsuńJa nadal sie dziwię , zw serduszka jeszcze nie przekwitla, widocznie ma dobre warunki ,bo troche cienia ,no i upalow nie było.
UsuńCieszmy się latem ,bo czas szybko leci.Pike ziemniaki ,wróciłam padnięta. Uwilam już wianki ,lekki obiadek i tyle chyba chociaż w ko domu jest ciągle coś do zrobienia,żeby tylko chęci były, a z tym hrst gorzej.
OdpowiedzUsuńPlewię ziemniaki .Dla wyjaśnienia.
OdpowiedzUsuńNajmniej lubię lato, kiedy jest upalne, ale urody mu nie brakuje , kest kolorowo, pachnaco i smacznie, bo truskawki, maliny, porzeczki, uwielbiam agrest, ale tu go nie mam.
UsuńPiekne te róże!
OdpowiedzUsuńTak, mnie tez zachwycają.
OdpowiedzUsuńCzasem warto wyprzedzić życzenia szefostwa ;) Niemcy w ogóle, specyficzni są ... nie mam z nimi teraz do czynienia, ale bywało ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatki :)) dzwonki z trzeciego zdjęcia miałam kiedyś na działce, ale się mi wyrodziły i już ich nie ma, niestety ...
Po postu robie, co uwazam za potrzebne, a ogolnie or wole na spokojnie , niz nagle miec tyle do zrobienia, że trudno zdążyć.
OdpowiedzUsuń