niedziela, 28 sierpnia 2022

Podróż

minęła dobrze, po wniesieniu rzeczy poleciałam zobaczyć co z kwiatami i ogrodkiem. W ogrodku ok, pomidory jak złoto, truskawki jeszcze owocowały, kilka do zjedzenia , reszta już zgniła lub wyschła, maliny wyrosły, pycha, ale mało. Do uporzadkowania całość.








Pod gruszą gruszki ulegałki ( lub sralki), leżą i czdkają na wywalenie na kompost.

Szef usunął przyczepki turystyczne, już sie cieszyłam , że wywiózł w pieruny, a tu się okazuje, że tylko przestawił tam gdzie kompost i łączka. No bez sensu, ale cóż, trzeba bedzie omijać przy koszeniu.

Dziś pojechaliśmy  nad morze, 20 st, wiatr słońce z chmurami. Pochodziliśmy , popatrzyliśmy na statki, ale to takie chodzenie chodnikami, nie plażą. Może jeszcze trafi się pogoda na pochodzenie po piasku na bosaka brzegiem morza, kto to wie.














No a co do knajpek , to buła ze smażonym mintajem, lub octowanym śledziem, ew. smażony śledź,   w jednej mieli dorsze, 15 eu za sztukę, bez dodatków. 

Cos tak jeszcze wedzonego zauwazylam, ale już nie pamietam.

W każdym razie szkoda pieniedzy, żeby chociaż flądry mieli, to by sie czlowiek skusił, a tak zjedlismy lody i  wrociliśmy na obiad do domu.



22 komentarze:

  1. No obfitość pomidorków na krzaczkach wielka, oby pogoda pozwoliła im dojrzeć!
    Tak patrzę na te morskie zdjęcia i żaglowce to szyk i elegancja, a te współczesne pływacze, to psują wygląd morza, szczególnie kontenerowce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko,już jesteście na wyjeździe???,nie wiedziałam,zleci powoli ,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak to, wyjechaliście?? Przecież niedawno wróciliście do Polski ...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak te pomidorki się uchowały,.takie samiutkie... Że też nikt się nie skusił.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie,nikt tam nie zagląda

      Usuń
    2. I bardzo dobrze. Przyjemne to, czyż nie? Że są. Zalety ten Wasz wyjazdowy tryb ma a morza zazdraszczam. To najpiękniejszy wg. mnie składnik Waszych wyjazdów.

      Usuń
    3. Oczywiscie , jest sporo zalet. Ogródek cieszy,moge się dotlenic wiejskim powietrzem, bez dymu z kominów, pooglądać jakies tam inne
      warunki zyciowe, widoki , pozwiedzać,.ogrodniczo , fizycznie, się wyzyć w pracy Zmiana klimatu , dojodować sie można,jak się pojedzie nad morze. Trzeba wyciagac z wyjazdow ile sie da, czasem nie ma sie sil ani czasu, czy pogody i checi, zeby nad to morze jechać. Ale kilka razy się jest. No i co nieco w klamociarni czy na pchlim targu wynaleźć, jakąś przyjemnostkę do domu.
      No i jak milo wrocić do domu.

      Usuń
    4. Trzeba sie przestawic na tski tryb i myslenie, bo inaczej ciężko.

      Usuń
  5. Piękne pomidorki. Mam na balkonie kilka doniczek i też w tym roku obrodziły, choć nie tak ładnie jak Twoje. Twoje bez dbania o nie, podlewania, a moje podlewane, chuchane i dmuchane ;)
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co w ziemi, to w ziemi, ale koktajlowe swietnie udają się w donicach.

      Usuń
  6. Pomodorki się świetnie mają. Jak ten czas biegnie. Wy już tam znów? Niech Wam pogoda sprzyja i w pracy i po niej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W domu bylismy ponad miesiac , glownie w domu, więc tu dotlenię się , pochodzę i rozruszam gnaty. Niech mi szybko mija ten czas tutaj.

      Usuń
  7. O, już tam jesteście ? To z przyjemnością poczytam korespondencje zza miedzy, a i obrazki miło pooglądać. Pomidorki przetrwały wspaniale, bardziej wilgotny klimat nadmorski dobrze służy roślinom.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ano już, na pomidory dybią kury!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo pomidorków! Zdjęcia morza takie ładne, aż by się chciało patrzeć i patrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dużo i jeszcze dojrzewają. Mam nadzieję, że w niedziele znów pojedziemy sie pogapić😎

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj pojechaliby się nad jakąś wodę...

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzisiaj byliśmy. Blizwj sa rozne jeziora, ale co tam jeziora jak mozna nad morze.

    OdpowiedzUsuń