środa, 30 sierpnia 2023

Oto ona

 




Stworzona by tu stanąć. Jest ok. Kurtki już wiszą😃

34 komentarze:

  1. Piękne te meble, piękny komplet.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak nam się udało wyszukać i kupić, bieliźniarka przyjechała z Niemiec, a szafę kupilismy z lokalnego ogłoszenia . Wieszak natomiast z komisu z używanymi rzeczami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie :) obie szafy wyglądają, jakby były z jednego kompletu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tym nam zależało i bardzo się cieszymy, że się udało skompletować.

      Usuń
    2. Na tym nam zależało i bardzo się cieszymy, że się udało skompletować.

      Usuń
  4. Super! I tak jak napisala Lidia wyzej obie szafy pasuja do siebie. Ja mam wbudowane szafy wszedz ie, to taki amerykanski zwyczaj i musze przyznac, ze mi sie podoba, bo nie ma dodatkowego mebla do odkurzania:)) A szaf mam duzo w duzej sypialni dwie i zajmuja cala sciane, w sypialni goscinnej jedna troche mniejsza, w korytarzu wejsciowym tez jedna, jedna w living room gdzie trzymam obrusy, serwetki, sciereczki kuchenne i foremki do pieczenia ciast. Ale w korytarzu poniewaz ta szafa jest przy wejsciu do living room a korytarz dlugi i nikomu sie nie chce latac z kurtka tak daleko, a czasem nie mozna schowac kurtek do szafy bo mokre od deszczu lub sniegu to kupilismy dwa lata temu wieszak i zamocowany jest tuz przy drzwiach wejsciowych.
    Na pewno nie moge narzekac w tym domu na brak szaf, szafek i schowkow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star, pamietam , kiedy kupowałaś, to oglądałam dom. Taka zabudowa ma swoje plusy. W Polsce raczej kuchnie są stałą zabudową, reszta niekoniecznie, chociaz np. W blokach, w przedpokojach, bywają wnęki na szafę.
      No a w domach wolnostojacych, to juz jak tam sobie ludzie wymyślą, albo garderoby, albo brak takiego pomieszczenia, więc zwykłe szafy. Moi mają maly domek, nie mają osobnej garderoby, więc maja wolnostojace meble.

      Usuń
    2. To fakt, ze w blokach to czlowiek nie ma wyboru ani wplywu, ale juz jak sie buduje czy nawet, kupuje wlasny dom to mozna troche pocudowac:)))
      Wiesz co jeszcze mam? i co mi sie bardzo podoba.
      Mam drzwi wsuwane w sciane czyli nie otwierane normalnie, albo i mozna kogos "smignac" drzwiami w dupsko jak czlowiek nie wie, ze tuz za drzwiami ktos stoi:)))Takich drzwi mam trzy sztuki, jedne miedzy glownym korytarzem a living room, drugie do lazienki a trzecie, ktorych jeszcze nigdy nie uzywalam miedzy korytarzem gdzie sa sypialnie i lazienka a drugim wejsciem frontowym do domu.
      Szczegolnie fajne to jest w przypadku lazienki, bo wiadomo lazienki rzadko bywaja duze:) i zwyczajne drzwi powoduja, ze czlowiek traci dodatkowa przestrzen zeby drzwi mozna bylo otwierac bez koniecznosci przestawiania mebli:))))

      Usuń
    3. Fajnie, fajnie, w niektorych kamienicach takie drzwi bywają, kiedys u znajomych sie zachwycalam, byly oszklone, oddzielaly pokoje.

      Usuń
    4. Te z glownego korytarza do living room sa oszklone, pozostale nie, ale to chyba dobrze, bo oszklone drzwi do lazienki to jak by zupelnie drzwi nie bylo 🤣🤣

      Usuń
    5. Zależy jakie szkło, przydymione, witrazowe, we wzorki, wtedy i łazienkowe mogą byc oszklone calkiem, lub częściowo. Szyby w drzwiach stanowiły dodatkowe źródło światła, u nas np.szyba w kuchennych doświetla przedpokój, chociaz mało kiedy zamykamy kuchenne drzwi, ale może poprzedni mieszkańcy tak robili.

      Usuń
    6. Fakt o ktorym nie pomyslalam, moze dlatego, ze w lazienkach sa okna.

      Usuń
  5. Piękna, stylowa, pasuje idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepięknie to wyszło , obie szafy cudne a przedpokój piękny i elegancki... W tym stylowym domu te szafy maja swoje honorowe miejsce i są przepiękną ozdoba. To co tam stało poprzednio zupełnie zakrywalo przedpokój :)) Oklaski huczne bym tu wrzuciła , ale nie mam tu ikonek - Kitty

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz, wtedy mieszkalo nas tu o wiele wiecej, bo fwie rodziny, 6 osób, plus brat J.,ktory tez tu miał trochę swoich rzeczy. No i ogólnie bylo mnostwo roznych rzeczy, ktorych się pozbylismy, bo nigdy bysmy ich nie użyli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam i gratuluje pozbycie się zbędnych rzeczy - mnie to ciężko idzie, od paru miesięcy , tempo mam ślimacze, worki ciagle wyłażą z wszystkich katów :))

      Usuń
    2. Po pierwsze- nie zasmiecaj
      Po drugie- podziel się z innymi ( wszelakie schroniska , jak i rodzina, ktora wyrazila chęć, dostali to co nam nie było potrzebne)
      Po trzecie- jesli czegos nie uzyłas przez kilka lat, to znaczy, ze nie jest ci potrzebne,
      My mielismy specyficzną sytuację, bo nagle mirlismy do opróżnienia rzeczy po rodzicach i bracie J. W ciagu paru miesięcy. Jeszcze jest sporo po bracie.

      Usuń
    3. Hi hi Dorka , nie zasmiecaj, tylko co kto rozumie przez smieci?! Bo dla mojej mamy faktycznie wiekszosc tego co posiadam to " starocie i smieci" , a dla mnie rzeczy cenne, niepowtarzalne i zabytkowe. Po drugie, oczywiscie ze sie dziele- nigdy nie wyrzucam dobrych rzeczy do smieci, zawsze oddaje do charity shopow, w ktorych sama tez uwielbiam buszowac. Cudenka mozna tam znalzezc za grosze i stad wlasnie problem. Antyki, porcelana, ceramika, mosiadz, ksiazkin, obrazy, tego jest tu wszedzie na mase , a do tego dochodza pchle targi i " rupieciarnie" 😁Obledu mozna dostac. Po trzecie, nawet jak nie uzywam, ale patrze na cos , a to cos jest pieknym przedmiotem to zal
      mi wydac...Ale juz i tak zrobilam duzy remanent, przede wszystkim ubran, bo w charity shopach stale o to prosza...Oddalam trzy duze wory, ale co z tego , jak dwa ciagle do upchniecia...Eeee , uwazam, ze po prostu mamy za maly metraz! 😅

      Usuń
    4. Ja się ograniczam, bo nie chcę kupować wszystkiego co mi się podoba, mam określone zachcianki i wyznaczam cele.

      Usuń
    5. Ja się ograniczam, bo nie chcę kupować wszystkiego co mi się podoba, mam określone zachcianki i wyznaczam cele.

      Usuń
    6. Ja juz dawno minelam ten punkt:)) Po prostu kupowalam co mi w oko wpadlo, az zrobilo sie tego tyle, ze teraz ciezko stwierdzic , czego nalezy sie pozbyc :)) ale wiem, ze musze i pracuje nad tym , powoli sle do przodu 💪

      Usuń
    7. Pracuj, pracuj,może Ci się uda😃😃

      Usuń
  8. Ile ja bym dała, żeby mi się mieściła szafa! :o
    Pięknie u Was to wygląda, ja się zastanawiam nad wieszakiem takim z wieszakami, ale obawiam się, że koty sie będą na tym huśtać ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 😃😃😃kto wie, nasze koty się nie interesują.

      Usuń
  9. Niezwykle elegancki przedpokój wam wyszedł!
    Mam podobne meble, wszystkie trzy, tylko że szafa i bieliźniarka stoją w moim pokoju, a tylko wieszak na przedpokoju. Meble te dostali, a może kupili, moi rodzice na początku małżeństwa. Bieliźniarka miała nadstawkę, ale sczezła ona w piwnicy, wieszak miał jeszcze zwieńczenie, ale do naszego domu dotarł już bez niego. Szafę i bieliźniarkę, to ocaliłam, bo jak przyszła moda na segmenty, to mój ociec wystał dla mnie takowy, ino go nie chciałam ;)
    Moje meble nie prezentują się tak okazale jak wasze, bo sterane są tym przebytym czasem, ale mnie to nie przeszkadza, uważam że moje dziwolągi do takich pasują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, nie ma to jak starutkie drewniane mebelki, na dodatek śliczne. Możliwe, że bieliźniarka miała ozdobną nadstawkę z małą półeczką, lub dekorem , widziałam takie w ogłoszeniach, ale J.kupił naszą bez nadstawki.

      Usuń
  10. Takie meble z duszą 🙂 Piękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,ciekawe jaka maja historię, ale cóz, nie dowiemy się.
      Pięknie, sama przyjemośc z patrzenia i korzystania.

      Usuń
  11. Ile razy można Wam kadzić, żeście to wszytko pięknie odremontowali, gustownie i w ogóle?
    Odpowiedź brzmi - bardzo wiele razy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zapisuję ku pamięci, nie oczekuję zachwytów, ale jak sie pojawiaja miłe slowa to przyjmuję z podziękowaniem.

      Usuń