wrześniu. Piękny, bardzo ciepły tydzień za nami.
Z końcem miesiąca ruszyły prace przy rzece, czyli wycinanie samosiejek.
Wypatrzyłam chmurzastego ptaka nad budynkiem PKS.
Wczoraj spacerowałam z czterolatką, szukałyśmy kasztanów i udało się, spodobało jej się zbieranie, a później zabawa nimi.
...
Za tydzień wizyta u fizjoterapeuty. Mam mieć obów zmienny (laczki?), ręcznik i okulary do czytania, prawie jak na plażę no nie?
Hi hi Dora, a kieliszek do koktajlu z parasolka to nie? 🍹Powodzenia z raczka 💪Kitty
OdpowiedzUsuńNo jakoś o tym nie wspomnieli😃
OdpowiedzUsuńOdebralam dzis opis rtg.
Nadrabiam 🙂 Życie mnie zmusiło do innych czynności niż blogowanie i czytanie. Z doskoku więc nadrabiam i czytam. Zdrówka życzę, rączka niech szybko dochodzi do formy. Zdjęcia śliczne bo i miejsca fotografowane takie są. Zbieranie kasztanów z czteroletnią dziewczynką jest czynnością odprężającą 😀 Żałuję, że moja to już sześciolatka, czas pędzi jak zwariowany. Doruś, trzymam kciuki za Ciebie w każdym temacie
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu😘 Również trzymam kciuki za Ciebie, sama wiesz.
OdpowiedzUsuń💗💗💗😘
UsuńUrocze niebo, bardzo lubię takie zwiewne chmurki, no i ptak najprawdziwszy :)
OdpowiedzUsuńTo w wodzie wygląda na bobra, u nas bóbr ostatnio okupuje wysepką na fosie blisko mojego domu, to jest środek miasta. I wygląda na to że łabędzie do których do tej pory należała wysepka, nie są z tego zadowolone.
U nas są nutrie, cała rodzina, dość liczna. Sa też nurogęsi i kaczki, labedzie zdaje się juz sie wyprowadziły.Teraz,im bedzie ciężko, może wyprowadzą się w spokojniejsze miejsce.
UsuńNiebo ostatnio obfituje w takie sliczne chmurki.
W rzonach pokazywałaś wynik z prześwietlenia, u mojego brata na prześwietleniu też wyszedł ubytek kostny, co wstępnie zakwalifikowano jako nowotwór, na tej podstawie dostał skierowanie na rezonans, na którym wyszły liczne zwyrodnienia, ale o nowotworze, ani o osteoporozie nie ma mowy.
OdpowiedzUsuńDiagnoza zbiegła się z tą niedrożnością jelit, o nieznanej przyczynie. Dostarczyliśmy ten wynik wspominający o nowotworze, a szpital idąc tym tropem dokładnie go zdiagnozował. W żadnym z badań nie wykryto nowotworu.
Ło matkoooo.
OdpowiedzUsuńJestem ,pięknie, dużo zdrówka, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam !
UsuńJesień w końcu, a koteczki piękne!
OdpowiedzUsuńNo jesień, jesień, nie ma ns to rady, byleby w miare ciepla byla,żebym jeszcze nie musiala odpalać kaloryferów.
UsuńKoteczki śpiochy , najpierw spały bo upały, teraz śpią bo jesiennie.
U mnie też wycinali krzaczory, ponieważ robią bulwary brzegiem Wisłoka. Fajnie będzie sobie pochodzić, chociaż trochę ode mnie daleko, ale da się dojechać.
OdpowiedzUsuńWystrój balkonu masz śliczny, wrzosy i te piękne żywe kocie kwiaty.
Ślemy z Bezą buziaki ♥
Dziękuję😘 Głaski dla Bezki😃
OdpowiedzUsuń♥♥♥
Usuń