niedziela, 2 sierpnia 2020

I po niedzieli

W ciągu tygodnia trwały prace nad drzwiami od spiżarni, blat stołu też już odnowiony.




W oknie  na szybkiego zawisła obrusowa przesłonka , żeby kotecki mogły mieć przyczajkę   i obserwować gołębie. Trzeba pomyśleć nad ładnymi zazdrostkami, nawet szukałam w ciuchlandach czegos fajnego, ale nie trafiłam. Może sama coś kiedys zrobię. Nawet probowałam, ale skiepściłam, no nie mam melodii do niczego.To się wkurzyłam i rzuciłam w kąt.
...
J.również na nowo  przymocował ramę i nową siatkę w oknie sypialnianym . Z początku Robin poczynił kilka prób by ją przegryżć, jednak pilnowałam i nie pozwalałam, a i on zrezygnował, bo chyba ten rodzaj siatki nie jest tak interesujący. No i bardzo dobrze!
Niedziela za nami, ostatni tydzień w domu przed nami.
Niby może do lasu, może pozwiedzać coś, ale w końcu zalegliśmy  w domu z nosami na kwintę.  Bo zraziłam się kleszczami i lasu mi sie odechciało, a zwiedzać byłoby co, gdyby było pootwierane, a już nieraz okazało się , że  do kościołów nie da się wejść,  do palacu czy zamku też, trzeba dzwonić, umawiać się, i jeszcze z przewodnikiem zwiedzić np.ruinke z jedna czy dwiema salami odnowionymi, eeeeee,  to nas zniechęciło.
Poźniej dopiero wpadłam na pomysł, że może pooglądać nepomuki w mieście, ale to raczdj autem, bo w róznych miejscach, za daleko  na piechotę, eeee.

No i tak to:)))


23 komentarze:

  1. Nepomuki, czyli Jany Nepomuceny, tak? Czy może to jest jeszcze coś innego.. skrzaty jakieś, albo schrony przeciwlotnicze?
    Ale kuchnia nabiera domowości, to też ważne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Jany Nepomuceny:) nepomuki.pl
      U nas jest ich całkiem sporo, z racji bliskości z Czechami.
      Tak, już bardziej swojsko sie w kuchni robi.

      Usuń
  2. CZyzbys tez za nepomukami ganiala...no popatrz jak to sie udziela. Ta serweta w ojnie swietnie wyglada, podoba mi sie. I stol tez fajny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko, nie uganiam się, ale jak czytam u Ciebie czy Arteńki o waszych wycieczkach, to mi się przypomina, że przecież tu jest ich zatrzęsienie i może to być dla nas też dobry powód do ciekawych wycieczek. Kolejny obiekt do zaintersowania się. Chcielismy do Międzylesia ambonę w kształcie łodzi zobaczyć, ale koscioly pozamykane, trzeba byloby trafic na godziny, kiedy są msze, a tam przy okazji zobaczyć rzeźbę ciekawą, bo JN.jest tak przedstawiony jako pielgrzym.No ale jak juz to wymyslilam, to było późno.Innym razem zatem.

      Usuń
    2. Popatrzylam na nepomuki w Miedzylesiu ..sa piekne a ten jako pielgrzym, unikalny!
      Wiesz, to szukanie nepomukow to swietny pretekst na wloczenie sie po okolicy, rozmawianie z ludzmi, poznawanie ciekawostek czesto nieoczywistych. Fajnie, ze Cie to bawi. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    3. Za gorąco i siedzimy w domu, a tyle można byłoby pozwiedzać czy poodpoczywać w fajnych miejscach. Wiesz wielokrotniectsm byliśmy, jednak włóczyliśmy się ot tak, a jak sie wymyśli cel , to jest ciekawiej.

      Usuń
  3. Ciekawe że w niedzielę kościoły zamknięte, przecież powinny być otwarte. U nas niektóre otwarte nawet w zwykły dzień, niestety nie wszystkie.
    Nepomuki też mi się udzieliły i jak widzę kapliczkę, to patrzę czy go tam nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otwarte tylko w czasie mszy, a np. na wsi taka msza jest tylko rano, w miastach różnie to bywa, zazwyczaj kilka w ciągu dnia i weź tu traf, to cały plan już musi być.

      Usuń
  4. pierwszy raz widzę tą nazwę Nepomuki , musiałam iść po wiedzę do wujka G ,już kumam o czym piszesz ;-) Kuchnia f coraz ładniejsza , szkoda że znów musisz wyjechać

    OdpowiedzUsuń
  5. Kuchnia bajkowa, a firanka wyjechana w Kosmos, nie zmieniaj.

    OdpowiedzUsuń
  6. kuchnia robi się przytlaśna;) a nepomuki - nie znałam,ciekawe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może też będziesz od teraz mieć na uwadze i na wycieczkaach, czy w swojej okolicy dojrzysz Nepomuceny.

      Usuń
  7. http://jaktrafic.org/Wykaz.aspx?typ=4&woj=12

    OdpowiedzUsuń
  8. Kuchnia fajna, bardzo ładny ten stół.
    Idę sprawdzić co się kryje pod tym nowym słowem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dora, co by nie mówić, to J. ma złote ręce. Stół pięknie odnowiony, drzwi solidnie i fachowo wyczyszczone.
    Gdyby u mnie trzeba było odwalić taką robotę, to byłoby zrobione... ale moimi rękami;(((.
    ps.rozejrzę się u nas za Nepomukami;))).

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, to prawda,jest wszechstronnie uzdolniony, aż szkoda, że nie wykorzystał swoich możliwości w lepszy sposób, no ale tak to często bywa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znałam nepomuków, znaczy nazwy. Figurki różne widziałam, nie wiedziałam jednak, że się tak zwą. W Szczawnicy stoi sobie taki jeden przy mosteczku, stąd wyczytałam kto on taki był ;)
    Kuchnia "ochrzczona" jak widać i piękna. Z każdą robótka zyskuje na urodzie :)
    Dora, ja nieraz nie mogę zostawić komentarza, bo się nie da, hokus pokus i nie ma, fruuu, poleciało :) U każdego chyba już tak się zdarza. Cieszę się, że zaglądasz, dziękuję:)
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń